Reklama

Solidarność dzisiejsza jest teraz najważniejsza!

Poczucie solidarności czerpane z etosu tamtej „Solidarności”, powstającej w trudzie i bólu przed trzydziestu laty, jest dzisiaj najważniejszym naszym zadaniem - mówił biskup drohiczyński Antoni Dydycz w Hajnówce. 28 i 29 sierpnia odbywały się tam uroczystości 30. rocznicy powstania NSZZ „ Solidarność”, połączone z 15-leciem powstania tamtejszej parafii Świętych Cyryla i Metodego

Niedziela podlaska 38/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzydziestolecie przeżywamy w całej naszej ojczyźnie - mówił Ksiądz Biskup - każde miasto i każda wieś ma swój wkład i swoje doświadczenie, jak również swoje niedostatki. Jest teraz dobra okazja, aby towarzyszyła nam refleksja nad tym, w jakiej mierze to właśnie my jesteśmy solidarni? Nie ci sprzed trzydziestu lat, bo to jest już historia, ale my tutaj i teraz! Czy jesteśmy solidarni we wszystkich sprawach, które dotyczą fundamentów życia ludzkiego? Czy jesteśmy solidarni w trosce o życie, o rozwój każdej osoby ludzkiej?-pytał Ksiądz Biskup i nawoływał, byśmy stali zawsze przy prawdzie i potrafili sprawiedliwie podchodzić do naszych zadań i obowiązków oraz byśmy istotnie starali się być solidarni dzięki miłości do Chrystusa. Przypomniał też, że etos „Solidarności” w historycznym wymiarze ma jako fundament modlitwę sług Bożych Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego oraz pomoc przez męczeństwo bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Obraz parafii Świętych Cyryla i Metodego i Matki Bożej Fatimskiej w Hajnówce przybliżył jej proboszcz oraz budowniczy ks. kan. Zygmunt Bronicki. Przypomniał, że parafia została erygowana 3 września 1995 r. Mówił, że okres pierwszych 15 lat jej istnienia był czasem wytężonej pracy zarówno duszpasterskiej, jak też budowlanej. Przypomniał, że w miejscu maleńkiej kapliczki na cmentarzu stanęła nowa, która stanowiła przez ponad 14 lat świątynię parafialną. Został również powiększony budynek parafialny, a po otrzymaniu od władz miasta w 1999 r. placu poszpitalnego, została rozpoczęta budowa obecnego neobarokowego kościoła. Powstał on dzięki wsparciu wielu przyjaciół i ofiarności parafian hajnowskich i kilku innych życzliwych parafii. W budowie pomagają też prawosławni mieszkańcy miasta oraz więźniowie. Obecnie trwają prace wykończeniowe i budowana jest nowa plebania.
Ksiądz Proboszcz wspomniał także o wielkim zmniejszeniu się liczebności parafii, w której przez piętnaście lat ubyło blisko tysiąc osób. Zmarły one albo wyjechały z tego regionu. Wyraził też obawę, czy „tej garstce parafian, która pozostanie, uda się w przyszłości utrzymać to, co dzisiaj budujemy.
W homilii podczas Eucharystii bp Antoni Dydycz przypomniał wielkość i znaczenie krzyża. Mówił: - To nowe nam się zawsze rodzi wtedy, kiedy wpatrujemy się w krzyż. Krzyż bowiem to miejsce śmierci, ale krzyż to także narodziny do nowego życia. Krzyż to odejście z tego świata Chrystusa, ale przejście do raju. Krzyż według Norwida stał się bramą - tą przestrzenią, dzięki której możemy wchodzić do czegoś piękniejszego i lepszego. Taką bramą z pewnością jest „Solidarność”. Taką bramą jest każda wspólnota oparta na Chrystusie. Dlatego wpatrując się w krzyż, nie zapominajmy, że to właśnie on prowadzi nas ku światłu. On nas prowadzi ku duchowemu odrodzeniu i moralnej odnowie, abyśmy nie tylko czekali na solidarność, ale solidarnymi starali się być sami.
W uroczystościach uczestniczyli duchowni z kilku diecezji, przedstawiciele Parlamentu, wojewódzkich, powiatowych i miejskich władz samorządowych, poczty sztandarowe, formacje mundurowe, budowniczowie i dobrodzieje świątyni.
Byli obecni także kombatanci i związkowcy, których delegaci odsłonili dwie tablice: jedną ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności” oraz drugą upamiętniającą żołnierzy V Brygady Wileńskiej AK i jej dowódcę mjr. Zygmunta Szendzielorza ps. „Łupaszko”. Poświecił je bp Antoni Dydycz. On także wręczył zasłużonym przy wznoszeniu świątyni - Diecezjalne Medale „Benemerenti”. Otrzymali je: Michał Bałasz, Henryk Borowy, Władysław Łapiński, Wacław Pacuk, Andrzej Romanowski, Zygmunt Rudnicki, Waldemar Święcicki, Bogdan Zabłocki, Piotr Zabłocki, Roman Żero, Stanisław Żywalewski, Edward Plona i Ludwik Wasilewski. Roman Sadokierski otrzymał Dyplom Uznania Diecezji Drohiczyńskiej.
Odbył się też festyn parafialny i koncerty: Marcina Stycznia - piosenkarza, poety i dziennikarza oraz barda „Solidarności” Andrzeja Kołakowskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem gotowy i pragnę doświadczać pełnię radości z Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 30 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana Sarkandra, prezbitera i męczennika albo wspomnienie św. Zdzisławy
CZYTAJ DALEJ

Gdy sztuka prowadzi do modlitwy. Relikwiarz męczennic z Braniewa

2025-05-30 18:13

[ TEMATY ]

wywiad

Braniewo

siostry katarzynki

Andrzej Adamski

Archiwum prywatne Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Już wkrótce beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek w Braniewie. Wyjątkowej oprawie tej uroczystości towarzyszyć będzie wyjątkowy relikwiarz. Nam w przededniu beatyfikacji udało się porozmawiać z Andrzejem Adamskim, znanym złotnikiem z Braniewa, który stworzył to fascynujące dzieło sztuki sakralnej.

Przeczytaj także: Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję