Reklama

Psałterz Maryi zwany Różańcem

Niedziela przemyska 42/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W centrum podłańcuckiej Soniny (we wrześniu wieś zakończyła uroczyście obchody 600-lecia swojego istnienia), kilkaset metrów od drewnianego kościoła, na rozwidleniu wiejskich dróg stoi trójkondygnacyjna, czworoboczna murowana kapliczka, postawiona na planie prostokąta, która pochodzi z 1877 r. Kapliczka ta jest pełna tajemnic do dzisiaj nierozwikłanych, a związanych z zagadkowymi postaciami, które przedstawia. W największej wnęce znajdującej się w dolnej, frontowej kondygnacji umieszczono za szybą figury tronującej Matki Bożej Różańcowej z Dzieciątkiem trzymającym różaniec i świętych dominikańskich - św. Dominika i św. Katarzyny. Najbardziej zagadkową postacią jest postać Szatana występującego w scenie Zmartwychwstania w tylnej wnęce kaplicy. Postać Szatana, o czarnej twarzy ubrana jest w kapelusz i trzyma w ręku księgę - czyżby był to jeden z fundatorów kapliczki... Nieopodal tej kapliczki doszło w XIX wieku do niecodziennego zdarzenia: byk należący do służącego z folwarku hrabiego Potockiego wykopał skarb: monety pochodzące z XVII wieku. Dzięki temu służący mógł spłacić zaciągnięty u hrabiego dług.
Miesiąc październik to tradycyjnie miesiąc Różańca. Różaniec - wieniec różany - odmawianie tej modlitwy porównywano z ofiarowaniem Matce Bożej róż. W średniowiecznych klasztorach nie wszyscy mnisi potrafili czytać i odmawiać łacińskie psalmy; w takich wypadkach odmawiano zatem Ojcze nasz, zaś od XII wieku dodatkowo Zdrowaś Mario... Niekwestionowanym Apostołem Różańca był św. Dominik (założyciel Zakonu Kaznodziejskiego, Dominikanów). Modlił się ponoć przez trzy dni i noce w tuluzańskich lasach o nawrócenie ogarniętej herezją albigensów południowej Francji. Miała mu się wówczas ukazać Matka Boża, która rzekła: „Jeśli więc chcesz zdobyć te zatwardziałe dusze i pozyskać je dla Boga, głoś mój Psałterz”.
Za przyczyną żyjącego w XV wieku kartuza Dominika z Prus, zaczyna rozpowszechniać się powyższa legenda o św. Dominiku, który miał otrzymać od Maryi sznur różańcowych pereł. Stąd często w sztuce i ikonografii chrześcijańskiej przedstawia się Świętego, otrzymującego różaniec od Maryi. W scenie tej uczestniczy zwykle XIV-wieczna mistyczka Katarzyna ze Sieny, również dominikanka; jej także Matka Boża wręcza różaniec. Tenże ikonograficzny schemat możemy oglądać w wielu dominikańskich świątyniach. Obraz Matki Bożej wręczającej św. Dominikowi i św. Katarzynie różańce można znaleźć w jednym z ołtarzy u jarosławskich dominikanów. Tzw. Grupę Różańcową, która stanowi zwieńczenie ołtarza wielkiego napotkamy w kościele farnym w Łańcucie, gdzie - jak wiadomo - istniał przed laty konwent dominikański. Drewniany kościół w Kosinie przechowuje w swoim wnętrzu fragment antepedium ołtarzowego, jak się zdaje, z XVIII stulecia, które przedstawia Grupę Różańcową. Pierwsze Bractwo Różańcowe założył we Francji w 1470 r. bł. Alanus de la Roche, średniowieczny dominikanin, mistrz teologii, promotor Różańca. Około 1464 r. miał wizję, w której Matka Boża nakazała mu propagować Różaniec i zakładać bractwa różańcowe. W 1470 r., w dziełku „De utilitate Psalterii Mariae” (O używaniu Psałterza Maryi) nauczał odmawiania Różańca. Zalecał codziennie odmawiać maryjny Psałterz - sto pięćdziesiąt Zdrowaś Maryjo, przeplatane co dziesięć pozdrowień Modlitwą Pańską. W XV wieku znany nam już kartuz Dominik z Prus wraz z dominikaninem Jakubem Sprengerem, założycielem bractwa różańcowego w Kolonii, dzielą tajemnice różańcowe na radosne, bolesne i chwalebne.
Znamy pierwszy papieski dokument poświęcony Różańcowi: to wydana 30 maja 1478 bulla „Pastoris aeterni” Sykstusa IV, w której Ojciec Święty zatwierdza bractwo różańcowe przy kościele Dominikanów w Kolonii. W Europie tworzą się liczne bractwa różańcowe; w Polsce do takich bractw należeli m.in. królowie: Zygmunt Stary, Stefan Batory, Jan III Sobieski. Święty papież Pius V (także dominikanin) w jednej ze swoich bulli z XVII stulecia pokreślił, że różaniec jest sposobem modlitwy, w której Maryja czczona jest w Pozdrowieniu Anielskim powtarzanym sto pięćdziesiąt razy, zgodnie z liczbą Psalmów Dawida, przeplatanym po każdych dziesięciu Ave modlitwą Pańską oraz medytacjami, które obrazują całe życie Chrystusa. Początkowo różańce były zwykłymi sznurami z zawiązanymi na nich węzłami. Fragment najstarszego różańca znaleziono w Belgii, w grobowcu opatki św. Gertrudy z Nivelles z VII wieku. Jedno z najdawniejszych ikonograficznych przedstawień różańca pochodzi z XIII-wiecznego nagrobka francuskiego templariusza. Z czasem różaniec przyjmuje bardziej wyszukane formy, by w okresie baroku stanowić prawdziwe arcydzieła sztuki, na które składały się bardzo drogocenne kamienie bądź inne tworzywa jak np. kość słoniowa. Takimi różańcami posługiwali się, nierzadko ostentacyjnie, członkowie europejskich domów panujących oraz wyższe warstwy społeczne: arystokracja i bogata szlachta.
W archidiecezji przemyskiej pierwsze bractwo różańcowe powstało w Jarosławiu już w 1583 r. W 1604 r. takie bractwo istniało już w Dynowie. W całym okresie przedrozbiorowym w diecezji funkcjonowały 44 bractwa różańcowe w różnych parafiach (ks. H. Borcz, 1980). Kiedy papież Leon XIII 1 września ogłosił swoją encyklikę „Supremi apostolatu”, zalecił w niej całemu Kościołowi odprawiać w miesiącu październiku specjalne nabożeństwa różańcowe. Wówczas biskup przemyski Łukasz Solecki (1881-1900) nakazał, by we wszystkich kościołach diecezji odprawiono nabożeństwo październikowe z odmawianiem Różańca. Papież Jan Paweł II w liście „Rosarium Virginis Mariae” z 2002 r. dopełnił Różaniec przez dodanie do różańcowych rozważań tajemnic światła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję