Reklama

Słowo pasterza

Dar jedności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedność jest wielkim darem, o który trzeba się modlić, a zarazem jest wielkim zadaniem, które należy w trudzie i wysiłku wypełniać. Dlaczego o jedność należy prosić i dlaczego należy ją zdobywać?
Jedność jest wielką wartością, która przynosi szczęście. Już starożytni filozofowie mówili, że jedność jest najważniejszym przymiotem Bytu Absolutnego, że to, co najdoskonalsze, musi być absolutną jednością. Teilhard de Chardin uczył, że dzieje świata to nic innego jak proces jednoczenia rozproszonych elementów w kosmosie, to powrót świata do jedności, do doskonałości. Wartości jedności doświadczają ludzie w codziennym życiu. Dobrze się żyje w rodzinie zjednoczonej, w której dzieci rozumieją się z rodzicami, w której panuje życzliwa, prawdziwie rodzinna atmosfera. Do takiego domu chętnie się wraca, nawet z najpiękniejszego urlopu czy wakacji. Dobrze się żyje we wspólnocie sąsiedzkiej, w której panuje zgoda, w której można zawsze liczyć na pomoc w razie jakiegoś nieszczęścia. Dobrze się żyje w zakładzie pracy, w którym doświadcza się wzajemnej życzliwości, w którym nie ma wzajemnych intryg, w którym nie kopie się dołków pod sobą. Dobrze się żyje w narodzie zjednoczonym, w którym nie ma wewnętrznych sporów, w narodzie otoczonym dobrymi sąsiadami, którzy nie napadną, nie podbiją w niewolę. Wreszcie dobrze się żyje w Kościele, w którym wszyscy żywią te same przekonania, uznają te same prawdy wiary, podejmują jednakowe praktyki religijne. Jedność jest zatem wielką wartością, która przynosi radość, pokój i szczęście. Jednakże mimo naszych tęsknot za jednością, mimo naszej modlitwy o jedność, mimo naszych wysiłków o życie w jedności, ciągle chorujemy na jej brak. Brakuje jedności w małżeństwach, w rodzinach. Ileż w związku z tym nieszczęścia w życiu dzieci, rodziców, małżonków, dziadków, teściowych, synowych. Brakuje często jedności w stosunkach sąsiedzkich. Niekiedy widać ludzi mieszkających obok siebie, traktujących się nawzajem w sposób lekceważący. Brakuje jedności w zakładach pracy. Bywają tam intryganci, siewcy zamętu, podżegacze, urabiający złośliwe, krzywdzące opinie. Brakuje jedności w narodach. Brakuje jedności we wspólnocie międzynarodowej. W niektórych regionach świata toczą się wojny. Narody słabsze są podbijane albo wykorzystywane przez narody silniejsze. Wreszcie brakuje jedności w Kościele. Uczniowie Chrystusa w dalszym ciągu są podzieleni i skłóceni. Widocznym tego przykładem jest dzisiejsza Ziemia Święta, ziemska ojczyzna Chrystusa.
Brak jedności jest ciągłym wezwaniem adresowanym do każdego ucznia Chrystusowego: wezwaniem do modlitwy i do czynu jednoczącego. Modlitwa o jedność - pierwszy lek na chorobę rozbicia - jest naśladowaniem samego Chrystusa, który w decydującej chwili swego życia modlił się o jedność. Ta forma budowania jedności nigdy się nie starzeje.
Drugą formą budowania jedności jest czyn. Jest to czyn miłości, przebaczenia, cierpliwości, wytrwałości, pokory, cichości. Najdoskonalszy czyn, zmierzający do zjednoczenia ludzi, spełnił sam Chrystus. To właśnie On umarł, „by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11,52).Każdy uczeń Chrystusa winien być człowiekiem jednoczenia, scalania, a nie dzielenia i rozbijania.
Fundamentem budowania jedności jest zachowywanie jedności z Bogiem. Autentyczna jedność z Bogiem jest ostoją jedności między ludźmi w Kościele, w narodzie i w świecie.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież pozdrowił pielgrzymów z Jasnej Góry

2025-07-13 12:27

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Po modlitwie Anioł Pański Papież Leon XIV pozdrowił pielgrzymów, którzy przybyli dziś do sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze w Częstochowie oraz uczestników Letniego Kursu Akademii Liturgicznej z Polski.

Leon XIV przekazał pozdrowienia po modlitwie Anioł Pański podczas spotkania z tysiącami wiernych na Placu Wolności w Castel Gandolfo.
CZYTAJ DALEJ

Św. Kamil de Lellis

Niedziela sosnowiecka 34/2003

[ TEMATY ]

święty

martyrologium.blogspot.com/

Św. Kamil de Lellis, założyciel Zakonu Ojców Kamilianów. Urodził się 25 maja 1550 r. Rodzice przyjęli narodziny syna z radością, ale i z niepokojem, którego powodem był sen matki. Ujrzała chłopca stojącego na czele grupy rówieśników. Każdy z chłopców nosił na piersi czerwony krzyż. Takim krzyżem znaczono przestępców skazanych na karę śmierci. W wieku 17 lat Kamil poszedł wraz z ojcem na wojnę z Turkami. Nie trwało to długo, obydwu złamała choroba. Po śmierci rodziców jeszcze kilkakrotnie zaciągnął się do wojska, jednak wszystkie zarobione pieniądze tracił, uprawiając hazard. Taki styl życia doprowadził go do skrajnego ubóstwa. Pracując przy budowie klasztoru w Manfredonii, spotkał się po raz pierwszy z życiem zakonnym. Wtedy nastąpiło jego nawrócenie i radykalna odmiana życia. Wkrótce Kamil otrzymał upragniony habit franciszkański. Jednak zaniedbana rana na nodze otworzyła się na nowo i Kamil zmuszony był poddać się leczeniu. W szpitalu św. Jakuba w Rzymie spotkał się z ludzką niemocą i cierpieniem. Doświadczenie to spowodowało, że w 1586 r. założył Stowarzyszenie Sług Chorych, a papież Sykstus V nadał towarzystwu przywilej noszenia na zakonnym habicie czerwonego krzyża. 21 września 1591 r. papież Grzegorz XIV podniósł Towarzystwo do rangi Zakonu i nadał mu nazwę: Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym.
CZYTAJ DALEJ

Papież jest dla nas jak sąsiad: Leon XIV wywołał radość w Castel Gandolfo

2025-07-13 18:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.

Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję