Jedność jest wielkim darem, o który trzeba się modlić, a zarazem jest wielkim zadaniem, które należy w trudzie i wysiłku wypełniać. Dlaczego o jedność należy prosić i dlaczego należy ją zdobywać?
Jedność jest wielką wartością, która przynosi szczęście. Już starożytni filozofowie mówili, że jedność jest najważniejszym przymiotem Bytu Absolutnego, że to, co najdoskonalsze, musi być absolutną jednością. Teilhard de Chardin uczył, że dzieje świata to nic innego jak proces jednoczenia rozproszonych elementów w kosmosie, to powrót świata do jedności, do doskonałości. Wartości jedności doświadczają ludzie w codziennym życiu. Dobrze się żyje w rodzinie zjednoczonej, w której dzieci rozumieją się z rodzicami, w której panuje życzliwa, prawdziwie rodzinna atmosfera. Do takiego domu chętnie się wraca, nawet z najpiękniejszego urlopu czy wakacji. Dobrze się żyje we wspólnocie sąsiedzkiej, w której panuje zgoda, w której można zawsze liczyć na pomoc w razie jakiegoś nieszczęścia. Dobrze się żyje w zakładzie pracy, w którym doświadcza się wzajemnej życzliwości, w którym nie ma wzajemnych intryg, w którym nie kopie się dołków pod sobą. Dobrze się żyje w narodzie zjednoczonym, w którym nie ma wewnętrznych sporów, w narodzie otoczonym dobrymi sąsiadami, którzy nie napadną, nie podbiją w niewolę. Wreszcie dobrze się żyje w Kościele, w którym wszyscy żywią te same przekonania, uznają te same prawdy wiary, podejmują jednakowe praktyki religijne. Jedność jest zatem wielką wartością, która przynosi radość, pokój i szczęście. Jednakże mimo naszych tęsknot za jednością, mimo naszej modlitwy o jedność, mimo naszych wysiłków o życie w jedności, ciągle chorujemy na jej brak. Brakuje jedności w małżeństwach, w rodzinach. Ileż w związku z tym nieszczęścia w życiu dzieci, rodziców, małżonków, dziadków, teściowych, synowych. Brakuje często jedności w stosunkach sąsiedzkich. Niekiedy widać ludzi mieszkających obok siebie, traktujących się nawzajem w sposób lekceważący. Brakuje jedności w zakładach pracy. Bywają tam intryganci, siewcy zamętu, podżegacze, urabiający złośliwe, krzywdzące opinie. Brakuje jedności w narodach. Brakuje jedności we wspólnocie międzynarodowej. W niektórych regionach świata toczą się wojny. Narody słabsze są podbijane albo wykorzystywane przez narody silniejsze. Wreszcie brakuje jedności w Kościele. Uczniowie Chrystusa w dalszym ciągu są podzieleni i skłóceni. Widocznym tego przykładem jest dzisiejsza Ziemia Święta, ziemska ojczyzna Chrystusa.
Brak jedności jest ciągłym wezwaniem adresowanym do każdego ucznia Chrystusowego: wezwaniem do modlitwy i do czynu jednoczącego. Modlitwa o jedność - pierwszy lek na chorobę rozbicia - jest naśladowaniem samego Chrystusa, który w decydującej chwili swego życia modlił się o jedność. Ta forma budowania jedności nigdy się nie starzeje.
Drugą formą budowania jedności jest czyn. Jest to czyn miłości, przebaczenia, cierpliwości, wytrwałości, pokory, cichości. Najdoskonalszy czyn, zmierzający do zjednoczenia ludzi, spełnił sam Chrystus. To właśnie On umarł, „by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11,52).Każdy uczeń Chrystusa winien być człowiekiem jednoczenia, scalania, a nie dzielenia i rozbijania.
Fundamentem budowania jedności jest zachowywanie jedności z Bogiem. Autentyczna jedność z Bogiem jest ostoją jedności między ludźmi w Kościele, w narodzie i w świecie.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski
Pomóż w rozwoju naszego portalu