Reklama

Mnisi XXI wieku

Jak połączyć duchową pustynię z tempem wielkomiejskiego życia? - takie wyzwanie stawiają przed sobą mnisi i mniszki z Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Zostali sprowadzeni do stolicy niespełna rok temu. Po kilku miesiącach można już zadać pierwsze pytanie: Jaka jest ta warszawska pustynia? Czy mnisi przyciągają zabieganych mieszkańców stolicy?
- Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci i mamy coraz większą grupę przyjaciół. Jednak jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek oceny - odpowiada br. Benedykt, przełożony braci z Monastycznej Wspólnoty Jerozolimskiej.
Ich powołanie można określić jako „magnetyzm” modlitwy i pięknej liturgii. Na tym polega też ich apostolat. Zakonnicy i zakonnice zapraszają bowiem na swoje modlitwy również świeckich. - Z doświadczenia wiem, że jak ktoś raz do nas przyjdzie, będzie chciał tu wrócić - podkreśla br. Paweł, który od kilku miesięcy jest w postulacie monastycznej wspólnoty. - Osobiście jestem tego żywym dowodem - dodaje.
Takich przykładów jak br. Paweł w młodej warszawskiej wspólnocie jest więcej. - Jak przyjechaliśmy do Polski, było nas czterech, a dziś jest już nas ośmiu - tłumaczy br. Benedykt. Dom zakonny dla braci ma w sumie przygotowanych czternaście cel. - Mamy więc ostatnie wolne miejsca - żartobliwie dodaje br. Dariusz. Podobnie sytuacja przedstawia się po przeciwnej stronie kościoła, gdzie mieszka wspólnota mniszek. - Przez ten czas dołączyły do nas dwie siostry, a trzecia się szykuje - tłumaczy s. Rafała.
Co przesądza o fenomenie Wspólnot, czym różnią się od znanych w Polsce zgromadzeń? Odpowiedź nie jest prosta. Z jednej strony jest to bowiem odkrywanie na nowo pierwotnego monastycyzmu, a z drugiej akcentowanie piękna w liturgii. modlitwa braci, sióstr oraz świeckich jest wyrażana przez czterogłosowy śpiew, którego brzmienie jest inspirowane liturgią Kościołów wschodnich.
Podczas modlitwy odnosi się wrażenie, jakby Wspólnoty Jerozolimskie wybrały to, co najpiękniejsze z liturgii bizantyjskiej i rzymskiej. Niepowtarzalnego efektu dodaje też surowe wnętrze neoromańskiego kościoła, gdzie oprócz figury Matki Bożej Jerozolimskiej oraz wiszącego nad ołtarzem krucyfiksu, w centrum przestrzeni sakralnej jest także ikona.- Choć podstawą naszej liturgii jest ryt rzymski, to jednak modląc się chcemy używać dwóch płuc Kościoła: zachodniego i wschodniego - tłumaczy br. Benedykt.
Jest środek tygodnia. Dokładnie południe. Wilgotno, zimno i szaro. Na trasie Łazienkowskiej pędzi samochód za samochodem. Hałas, zgiełk i typowa wielkomiejska gonitwa. Zziębnięci na przystanku ludzie niecierpliwie zerkają na zegarek. Pewnie niewielu z nich ma czas, aby się na chwilę zatrzymać, zastanowić, pomodlić. Także niewielu z nich wie, że kilkanaście metrów pod trasą Łazienkowską jest oaza ciszy i skupienia. Na południową modlitwę właśnie gromadzą się mnisi i mniszki Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich.
Pierwsze wrażenie po wejściu do kościoła - inny świat, zupełna cisza. Nie doskwiera już przenikliwy chłód, a oczom ukazuje się świątynia... rodem ze średniowiecza. Po prawej stronie, przed ołtarzem, nieruchomo w przyklęku tkwi biała postać. Jej rozłożysty, biały habit wydaje się być integralną częścią przestrzeni sakralnej. Po chwili otwierają się drzwi z prawej strony kościoła. Do środka wchodzą pozostałe siostry. Natomiast po lewej stronie ołtarza gromadzą się bracia. - Spotykamy się w kościele na modlitwie trzy razy dziennie: na Jutrzni, oficjum południowym, Nieszporach oraz Eucharystii. We wszystkich tych modlitwach mogą brać udział także świeccy - zaprasza s. Rafała.
Liturgia Wspólnot Jerozolimskich to modlitwa monastyczna śpiewana w języku polskim na cztery głosy przez obie wspólnoty: braci i sióstr. Ta właśnie wielogłosowość jest odbiciem harmonii stworzenia między mężczyznami i kobietami. Choć bracia i siostry spotykają się razem na modlitwie, to jednak mają dwa odrębne domy zakonne. Częścią wspólną dla nich jest reguła, charyzmat, kościół i liturgia.

Ora et labora

Po południu mnisi często zapraszają gości na obiad, choć cały posiłek spożywają w ciszy. W trakcie jedzenia czytany jest na głos kolejny rozdział wybranej lektury. Po obiedzie, niemal bez słowa wszyscy wstają i idą do kuchni, aby pozmywać i posprzątać po posiłku. - W codziennych czynnościach nie ma żadnej hierarchii. Również przełożony robi dokładnie to samo, co inni - tłumaczy br. Paweł. - Różnicę między kapłanami a braćmi bez święceń można zobaczyć jedynie przy ołtarzu. W klasztorze wszyscy jesteśmy takimi samymi braćmi - dodaje br. Benedykt.
Mnisi i mniszki swój dzień zaczynają przed 6. rano od medytacji osobistej. O 7. gromadzą się wszyscy razem na jutrzni. Po czym bracia i siostry idą do pracy. A czym się zajmują? - Br. Darek podaje dzieciom w szkole obiady, a br. Paweł jest katechetą na Ursynowie. Staramy się pracować na pół etatu, aby nie opuszczać naszych codziennych modlitw, które dla mnicha są najważniejsze - tłumaczy br. Benedykt. Bracia pracują też m.in. w innych warszawskich parafiach, zajmują się też trudną młodzieżą i bezdomnymi. Jeden z kapłanów jest np. duszpasterzem Węgrów. Siostry zaś uczą francuskiego, katechizują, pracują w hospicjum, ale także w biurach. - Jedna z sióstr, która wstąpiła do naszej wspólnoty już w Warszawie, zatrzymała swoją dotychczasową pracę i nadal zajmuje się zarządzaniem niewielkiej firmy - mówi s. Rafała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oaza ciszy i piękna

Do tej pory Wspólnoty Jerozolimskie fundowane były w dużych metropoliach zlaicyzowanego Zachodu. Warszawski klasztor jest więc pierwszą fundacją w kraju, który nadal jest mocno wierzący i praktykujący. - To widać na naszych liturgiach. Polacy chcą i potrafią się modlić - przyznaje pochodzący z Czech br. Benedykt. Cieszą go również spowiedzi, które często przeradzają się w długie rozmowy duchowe.
Również siostry okrzepły już po przeprowadzce do Warszawy i coraz lepiej odnajdują się w nowej rzeczywistości. - Można powiedzieć, że złapaliśmy już rytm tego miasta, codziennej pracy oraz naszego monastycznego życia. Cieszy nas przede wszystkim fakt, że coraz więcej osób chce się z nami modlić - mówi s. Rafała. Przełożony męskiej wspólnoty dostrzega jeszcze jeden ważny pozytyw obecności mnichów w Warszawie. - Bardzo często odwiedzają nas księża, klerycy oraz siostry zakonne z innych zgromadzeń. Pokazuje to, że osoby duchowne również są zabiegane i pragną monastycznej modlitwy, spokoju, wyciszenia oraz pięknej liturgii - podkreśla br. Benedykt.

KOŚCIÓŁ WSPÓLNOT JEROZOLIMSKICH

ul. Łazienkowska 14
Niedziela:
Oficjum Zmartwychwstania: 8.00, Eucharystia: 11.00, Nieszpory: 18.30
Od wtorku do soboty:
Jutrznia: 7.00 (w soboty 8.00), Oficjum południowe: 12.30, Nieszpory i Eucharystia: 18.00
Adoracja Najświętszego Sakramentu
Od wtorku do soboty 14.30-17.30 oraz przez całą noc z czwartku na piątek.
Spowiedź lub rozmowy duchowe (w języku polskim, słowackim, francuskim, czeskim, węgierskim): wtorek-sobota: 15.00-17.00

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Pytania o Anioła Stróża

Anioł Stróż jest zawsze bliski człowiekowi wierzącemu. Towarzyszące nam od dzieciństwa proste modlitwy do Anioła Stróża, obrazki przedstawiające kroczącego za dzieckiem zatroskanego anioła z rozpostartymi skrzydłami rodzą wciąż pytania: Kim jest Anioł Stróż? Jaki on jest? Ilu jest Aniołów Stróżów? To oczywiste, że chcemy więcej wiedzieć o kimś, kto jest nam szczególnie bliski

Pytamy więc: Czy wszyscy ludzie mają swego Anioła Stróża czy wyłącznie chrześcijanie? Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. W starotestamentalnej Księdze Tobiasza archanioł Rafał pojawia się w roli towarzysza młodego Tobiasza (por. Tb 5, 4n). Dzieje Apostolskie wspominają anioła św. Piotra (por. Dz 12, 15). Anioła Stróża ma każdy człowiek, także wyznawca innej religii czy osoba niewierząca. Jest on więc dany każdemu człowiekowi. A więc, ilu jest ludzi na świecie, tylu jest Aniołów Stróżów.
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję