Reklama

Wzór, ojciec, przewodnik

Niedziela lubelska 8/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z całego bogactwa elokwentnych wypowiedzi i tekstów ks. Arcybiskupa utkwił mi w pamięci tytuł podrozdziału z jego książki „Trzy kultury. Nauki przyrodnicze, humanistyka i myśl chrześcijańska” (Poznań 1990, s. 73). Tytuł ten brzmi bardzo znacząco: „I ty możesz zostać Łysenką”. Abstrahując od konkretnych, naukowych treści książki i tak zatytułowanej jej części, to krótkie stwierdzenie oddaje jego ludzką osobowość. Człowiek śledzący zaangażowania ks. Arcybiskupa może je trafnie odczytać jako humorystyczny przerywnik wprowadzający w różne poszukiwania i wypowiedzi. Z niezwykłą finezją potrafił Arcybiskup skwitować wprawiający w zakłopotanie zbieg zdarzeń, może i przejaw głupoty, kiedy paraliżujący finał sprawy wisiał w powietrzu. Mógł też doświadczyć znacznego zakłopotania ten, kto w porę się nie zorientował, czy w wypowiadanych przez ks. Arcybiskupa sentencjach jest zawarte jego faktyczne przekonanie, czy też przysłonięty jakby welonem stosunek do idei, z którymi się nie zgadzał, a przez delikatność i elegancję nie chciał tego wprost okazać. (…)
Ks. Arcybiskup ewidentnie uważał, że do trafnej konkluzji i prawdziwej syntezy nie można dojść na skróty. Nie jest możliwa uproszczona i szybka odpowiedź na trudne pytania. Ona zakłada długie, wieloaspektowe studia, poszukiwania, szeroki dialog wolny od uprzedzeń i wykluczeń. Za to łysenkizm to postawa, w której człowiek nie jest zatroskany o poznanie prawdy afirmującej godność człowieka, ale tworzy korzystną dla siebie prawdę przy pomocy pragmatycznej reguły: co mi się w tym momencie bardziej opłaca.
Przestrogę przed łysenkizmem ks. Arcybiskup odnosił też i do Kościoła. Chociaż w przypływach emocji dawały znać o sobie znane wielu jego predylekcje, to było też widać jego zatroskanie o to, by Kościół nie jawił się jako jedna z wielu ideologicznych propozycji dla współczesnego człowieka, próbująca dać mu zredukowaną odpowiedź na jego pytania i bolączki. Kościół dla ks. Arcybiskupa to wspólnota gromadzona przez Jezusa Chrystusa; Tego, który nie tylko przemawiał do Apostołów, uczniów, sympatyków, do przychodzącego nocą Nikodema, do czerpiących z Jego obecności korzyści, ale także do Judasza, któremu dał szansę. Kościół dla niego to także Jezus Chrystus pouczający św. Piotra Apostoła: „Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną” (por. Mt 26, 52), i modlący się do Ojca Niebieskiego: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34).
Kościół, o jakim ks. Arcybiskup myślał, to ten, jakiego obraz rysuje św. Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza: „Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, w razie potrzeby wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz” (por. 2Tm 4, 2). W szczególnych sytuacjach starał się kierować zasadą cierpliwości nakreśloną przez św. Pawła: „A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie. Mleko wam dawałem, a nie pokarm stały, bo byliście niemocni; zresztą i nadal nie jesteście mocni. Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni” (1 Kor 3, 1-2). Mając na uwadze uniwersalny charakter misji, którą Kościół ma do spełnienia, brał wzór z spotkania modlitewnego Jana Pawła II w Asyżu i zabiegał o zawiązywanie braterskich więzi przez wszystkich ludzi (bez względu na rasę, wyznanie, religię), o budowanie wspólnej Europy i wolnego od podziałów i wojen świata. Korzystając z osobistych darów, możliwości i koneksji, starał się zjednoczyć wszystkich we wspólnej trosce o pomnażanie dobra, piękna, przyjaźni i solidarności, uznając za swój testament pragnienie św. Pawła: „Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. (…) Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych” (1 Kor 9, 19. 22).
Te dwie ostatnie inspiracje nie znajdowały akceptacji wśród wszystkich. Niekiedy stawały się źródłem niepokojów o wyrazistość świadectwa wiary i jednoznaczność pasterskiej postawy. Odpowiedź na pytanie o zasadność tych niepokojów poznamy w przyszłości, w spojrzeniach z perspektywy czasu i owoców, a może dopiero przy końcowym podsumowaniu ludzkiej historii. On sam byłby wdzięczny - i to można chyba uznać za jego niepisany testament - za wszelkie świadectwa dobra tych wszystkich, którym zaufał, dla których się trudził, których publicznie bronił, dla których znosił upokorzenia, dla tych, którzy w nim dopatrywali się swojego ojca duchownego i przewodnika, dla których był wzorem wolnego od małostkowości człowieka. To my sami w jakości naszej codzienności dajemy przed Bogiem świadectwo, że jego trud nie był zbędny. Czym kto większe w tych dniach wypowiada on nim słowa, winien czuć się zobowiązany do tym większego świadectwa, że został obdarowany przez niego Bogiem, miłością i bezwzględną prawdą o nieredukowalnej godności każdego bez wyjątku człowieka.
W jego osobie ceniłem kulturę osobistą, elegancję, taktowność, a także kompetencje w przedmiocie nauki, którą się parał. Wielkiego pasterskiego wysiłku, jaki podjął dla dobra lubelskiego Kościoła, nie da się zakwestionować. Niech za jego dobre dzieła Bóg obdarzy go swoim domem, a za niedostatki przyjmie nasze modlitwy. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

„Katolicki influencer” – czyli jaki? Misja na cyfrowym kontynencie

2025-07-27 10:26

[ TEMATY ]

Monika Przybysz

katoliccy influencerzy

sdecoret/fotolia.com

Żyjemy w epoce, w której cyfrowy świat stał się nowym kontynentem - miejscem rozmów, idei i poszukiwania sensu. Pojawia się pytanie: kim jest „katolicki influencer” i jak wygląda jego misja w cyfrowym świecie - przestrzeni pełnej możliwości, ale i zagrożeń? „W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie” - wskazała dr hab. Monika Przybysz, medioznawca z Instytutu Edukacji Medialnej Wydziału Teologicznego UKSW.

28 i 29 lipca w Rzymie odbędzie się jubileusz dedykowany katolickim influencerom i ewangelizatorom internetowym. To historyczne wydarzenie zgromadzi cyfrowych ewangelizatorów z całego świata, by wspólnie się modlić, dzielić doświadczeniami i umacniać w misji głoszenia Chrystusa w sieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję