Reklama

Nas też warto posłuchać

Radość marudliwa

Niedziela przemyska 16/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszę się beatyfikacją Jana Pawła II. Po prostu. Dla Polaka, katolika i księdza powody są oczywiste. Przynajmniej tak by się mogło wydawać: historia, życiorys, spuścizna. Patos jest uprawomocniony. Podziwiałem tego człowieka za życia, odkrywam po śmierci, chętnie będę się do niego zwracał w ramach świętych obcowania.
Nie zdziwiło mnie ani przez chwilę, że tak, jak tylu wiernych czekało na zielone światło do kultu publicznego, tak i wielu z utęsknieniem wyczekiwało kolejnej okazji do psioczenia na... wszystko?
Za szybko. Wojtyła wcale taki święty nie był. Ratzinger się wygłupił jak zwykle. Zakonnica niekoniecznie była chora, więc niekoniecznie wyzdrowiała. W Polsce każdy skwer i przystanek autobusowy będzie im. Jana Pawła II. Wszyscy będą płakać ze szczęścia lub rozpaczy, co nie przeszkodzi jednym i drugim nie skąpić wydawnictwom i sklepom z dewocjonaliami. Słowem, jak słusznie pisano tu i tam, medialny i społeczny cyrk, z którego - jak po każdym cyrku - zostanie kilka wzruszeń i sporo śmieci.
Dziwi mnie zatem, że tą przewidywalną otoczką zajmuje się niemała część ludzi Kościoła, od których spodziewałbym się raczej spokojnego, pogłębionego i rzeczowego spojrzenia na Jana Pawła II. Usłyszałem w tych dniach, że nie ogarniamy tej beatyfikacji, że ona jest dla przyszłych pokoleń, że jesteśmy zbyt uwiązani kontekstowo. W perspektywie historycznej, być może. W tej duchowej, nic nie stoi na przeszkodzie, by uczciwie zadumać się nad pierwszą z brzegu encykliką lub książką. Nie zwalniając łatwo z przysłowiowej „lektury nie do przebrnięcia”.
Dla moich młodszych, niezwiązanych z Kościołem kolegów, którzy chodzili w 2005 po korytarzach UW z nauczaniem papieskim pod pachą, wydawało się kwestią co najmniej przyzwoitości, by w dziejowej chwili rzetelniej spotkać się z myślą Jana Pawła II. Ozdobiony koloratką pod szyją, wypadałem w naszych rozmowach o Wojtyle upokarzająco blado. Postanowiłem sobie wówczas, że nie będę go cytował, jeśli nie przeczytałem danego tekstu w całości. Dotychczas się udaje. Przy rosnącej fascynacji, jak daleko i trafnie sięgał myślą ten niezwykły człowiek.
Słyszę od zawsze, że „kochamy, ale go nie słuchamy”. Nie mam także złudzeń, że dla wielu beatyfikacja będzie wydarzeniem folklorystycznym. Byłbym jednak wielce pokrzepiony, gdyby kapłani, intelektualiści i publicyści przestali opisywać ów folklor, a skupili się na rozważaniach Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

Karol Porwich/Niedziela

Osobom, które będą uczestniczyć w pierwszosobotnich nabożeństwach, Maryja obiecuje towarzyszenie w chwili śmierci i ofiarowanie im wszystkich łask potrzebnych do zbawienia.

1. Wielka obietnica Matki Bożej Fatimskiej

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję