Reklama

Matka Boża - ikona sztuki ludowej

Niedziela kielecka 21/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: - Maj to tradycyjnie miesiąc maryjny, z elementami charakterystycznej obrzędowości ludowej. Jak wyglądała ona niegdyś, na ile zmieniła się dzisiaj?

Nina Skotnicka: - Kult maryjny, znany w naszym kraju od średniowiecza, nadal jest wyjątkowo silny, o czym świadczy niezwykła ilość sanktuariów - miejsc spontanicznej manifestacji uczuć religijnych. Matka Boża odgrywała i odgrywa ważną rolę w ludowej religijności. Jest najpewniejszą opiekunką ludzi na ziemi i najbliższą pośredniczką w modłach, kierowanych do Boga. Jest ludziom bliska, gdyż wie, co to ból i cierpienie - uczucia, które często towarzyszą człowiekowi. Największą cześć Matce Bożej oddajemy w maju, w tym miesiącu bowiem obchodzimy jedno z najważniejszych świąt maryjnych - Matki Bożej Królowej Polski. Przypada ono w pełni wiosny, w okresie najbujniejszego rozkwitu roślin, zwłaszcza kwiatów. Nieodłącznym atrybutem kultu Matki Bożej są więc kwiaty, którymi dekoruje się Jej wizerunki w kościołach, w wiejskich kapliczkach i przydrożnych krzyżach, gdzie odprawiane są nabożeństwa majowe. (Na naszej ekspozycji do tego wątku nawiązują dwa obrazy świętokrzyskich twórców: Majówkę w dawnej Korytnicy namalował Józef Firmanty, a Madonnę w kwiatach - Matkę Bożą z Dzieciątkiem w sukniach z różnokolorowych kwiatów - Józef Franusiak.

Reklama

- Motyw maryjny był i jest często wykorzystywany w twórczości ludowej.

Reklama

- Tematyka maryjna wciąż pozostaje bogatym źródłem inspiracji dla dawnych i współczesnych artystów ludowych. Bogata ikonografia obejmuje wyobrażenia ilustrujące ważne wydarzenia w życiu Maryi, których pamięć czczona jest w czasie najważniejszych świąt kościelnych. Uroczystości te wyznaczają równocześnie kluczowe daty kalendarza rolniczego (to np. Matki Bożej Gromnicznej, Roztwornej, Zielnej, Siewnej). Pod względem treści ikonografia maryjna obejmuje dwie grupy przedstawień. Pierwsza - to kopie cudownych obrazów, rozpowszechnione w wiekach XVII i XVIII, wraz z pielgrzymkami do sanktuariów maryjnych w Krakowie, Częstochowie, Kalwarii Zebrzydowskiej, Leżajsku i innych miejscowości, gdzie czczone były lokalne wizerunki. Miały one nie mniejsze znaczenie niż te słynne, czczone w całej Polsce. Większość z nich przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem, której cześć oddawano na terenie całego kraju. Wyróżniają się wyobrażenia Matki Bożej Częstochowskiej i - rzadziej spotykane - Matki Bożej Kodeńskiej. Bez Dzieciątka, z sierpem księżyca pod stopami, ukazywana jest Matka Boża Skępska, a Matka Boża Ostrobramska - z rękami skrzyżowanymi na piersiach. W XIX wieku spopularyzował się, zwłaszcza w rzeźbie, wizerunek Matki Bożej Niepokalanej, stojącej na globie ziemskim i miażdżącej stopą głowę węża. We wszystkich znanych scenach z udziałem Matki Bożej postać ta jest opracowywana niezwykle starannie, zgodnie z własnym ideałem piękna i - oczywiście - możliwościami warsztatowymi wykonawcy. Szczególnie ekspresyjnie Maryja jest przedstawiana w scenach pasyjnych pod krzyżem, współcierpiąca z Chrystusem czy w kompozycji „Pieta”. Postać Chrystusa jest tu drugorzędna, często pomniejszona, a nawet symboliczna. Matka Boża z martwym ciałem Chrystusa na kolanach jest najważniejsza, zwłaszcza Jej twarz wyrażająca ból i cierpienie, które ludowi artyści przy pomocy prostych środków plastycznych doskonale potrafią wyrazić. Raz jest to twarz dojrzała, innym razem twarz młodej niewiasty albo zwyczajnej wiejskiej kobiety, często w stroju ludowym i chustce zawiązanej pod brodą. Wierzono, że Matka Boża ukazuje się ludziom w stroju, jaki obowiązuje w danej okolicy.

- Na ile region świętokrzyski dopracował się własnej specyfiki w maryjnych wątkach w twórczości ludowej? Którzy twórcy ludowi szczególnie polubili maryjne motywy?

- W naszym regionie niezwykle popularnym wyobrażeniem jest postać bez znaków szczególnych, zwana Madonną lub „Osóbką”. Ma długie do ramion włosy, niekiedy okryte welonem, białą suknię i niebieski płaszcz. Na naszej wystawie są dwa obrazy Stanisława Bąka z Bielin przedstawiające święto Matki Bożej Zielnej i Matki Bożej Gromnicznej w Bielinach: na drodze tłum ludzi powracających z kościoła z pękami ziół, z gromnicami. Wszystkie kobiety w zapaskach czerwono-czarnych, charakterystycznych dla tego regionu (na obrazie „Zielna”) i postnych - czarnych lub ciemnych w tonacji - na drugim obrazie. Taki widok, jaki utrwalił na płótnach Stanisław Bąk, w Bielinach należy już do przeszłości. Nie zmieniła się sama uroczystość kościelna, ale zmieniła się jej oprawa - strój ludowy występuje już tylko na scenie. Tadeusz Żak namalował obraz (na wystawie) „Matka Boska wśród aniołów”. Matka Boża z Dzieciątkiem na tle nieba w otoczeniu fruwających aniołów ukazuje się ludziom namalowanym w zwartych szeregach, z rękami uniesionymi do góry i głowami zwróconymi w stronę niebios (kobiety oczywiście w barwnych zapaskach i kwiecistych chustkach zawiązanych pod brodą). Interesujące płaskorzeźbione wizerunki Matki Bożej z Dzieciątkiem pozostawili w zbiorach muzealnych: dawny świątkarz Marian Brudek z Bogorii koło Staszowa i współczesny twórca - Antoni Baran z Opoczna. Obaj dążyli do stworzenia wizerunku pełnego przepychu. Marian Brudek całą powierzchnię płaskorzeźby pokrywał snycerskim ornamentem i zgodnie z ludową estetyką - „srebrolem” lub pozłotką. Józef Piłat z Dębskiej Woli rzeźbił duże figury przedstawiające Matkę Bożą Niepokalanego Poczęcia i Matkę Bożą Ostrobramską, nieświadomie upodabniając Jej wizerunek do wyobrażenia Matki Bożej Skępskiej. Uproszczone, naiwne modelunki, dalekie od ideału boskiego piękna, rzeźbił i pozostawił w zbiorach Izydor Lipiec ze wsi Garbacz Skała.
Drugą, zdecydowanie większą grupę przedstawień (tak w rzeźbie, jak i malarstwie) stanowią wyobrażenia ilustrujące lub symbolizujące ważne wydarzenia z życia Matki Bożej: Nawiedzenie NMP (temat znany tylko w malarstwie), Boże Narodzenie, Święta Rodzina, Ucieczka do Egiptu. Są to tematy utrwalone w polskiej sztuce ludowej przez pokolenia twórców, dobrze udokumentowane w zbiorach działu Muzeum Narodowego. Rzeźbili te sceny m.in.: Leon Kudła, Józef Piłat, Stanisław Denkiewicz, Tadeusz Żak i Józef Kwiecień. Osobną grupę stanowią przedstawienia Matki Bożej w scenach pasyjnych, znane pod nazwą: Niewiasty pod krzyżem, Płaczące pod krzyżem czy Bolejąca Matka Boska pod krzyżem. Z niezwykłą ekspresją ilustrowała te sceny w swoich malowidłach Marianna Wiśnios. Znanym tematem rzeźbiarskim jest Pieta - temat wiodący w twórczości Józefa Piłata, chętnie i często podejmowany także przez innych wykonawców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Święcenie pokarmów

Kościół ustanowił sakramentalia, czyli „święte znaki, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe. Sakramentalia nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentalny, lecz przez modlitwę Kościoła uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią. Wśród sakramentaliów znajdują się najpierw błogosławieństwa (osób, posiłków, przedmiotów, miejsc). Każde błogosławieństwo jest uwielbieniem Boga i modlitwą o Jego dary” (KKK 1667-1671). Modlitwa i błogosławienie pokarmów znane jest już w Starym Testamencie, czyni to także Jezus: „On tymczasem wziął pięć chlebów i dwie ryby, podniósł wzrok ku niebu, pobłogosławił je, połamał i dawał uczniom, aby rozdawali ludziom” (Łk 9, 16).
CZYTAJ DALEJ

Groby Pańskie 2025 - Galeria [Aktualizacja: 11:36]

2025-04-19 11:36

Magdalena Lewandowska

Grób Panski - katedra wrocławska

Grób Panski - katedra wrocławska

Piękną tradycją stało się budowanie w kościołach Grobu Pańskiego. Zapraszamy do przesyłania nam zdjęć z waszych kościołów i kaplic, a to pozwoli nam stworzyć piękną galerię. Czekamy na wasze zdjęcia, które możecie wysyłać na adres wroclaw@niedziela.pl

Prosimy, aby zdjęcia przesyłać do Niedzieli Zmartwychwstania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję