Reklama

List z Brzączowic

To jest historia kapłaństwa, która wplata się w historię wioski. Tę najsmutniejszą, kiedy woda oddzieliła ją od parafii. Te trudne lata mieszkańcy Brzączowic dzielili ze swym kapłanem - ks. Bronisławem Matusznym

Niedziela małopolska 26/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1970 r. władze państwa podjęły decyzję o budowie zapory na rzece Rabie w Dobczycach. Wtedy stało się jasne, że na dnie sztucznego jeziora znajdzie się Droginia, parafia erygowana jeszcze w XIII w. Do niej od lat należały również Brzączowice. Gdy rozpoczęła się budowa zapory i przygotowanie dna sztucznego jeziora, większość mieszkańców Drogini, a także Brzączowic z dorzecza Raby musiało opuścić swe domy. Dawna drogińska parafia została w naturalny sposób podzielona na dwie części: na południowym brzegu powstającego zalewu znalazły się Osieczany i Banowice, gdzie przeniesiono ludzi z Droginii, zaś po stronie północnej - Brzączowice. Mieszkańcy tej wsi mieli aż kilkanaście kilometrów (brzegiem jeziora). Zorganizowanie samodzielnego duszpasterstwa stało się więc koniecznością.

Przybył kapłan

Reklama

29 czerwca 1981 r. z zadaniem tworzenia ośrodka duszpasterskiego wraz z punktem katechetycznym został skierowany do Brzączowic ks. Bronisław Matuszny. Wyświęcony w 1968 r., pracował wcześniej w Kościelisku, Jabłonce, Trzemeśni, Ruszczy, Ślemieniu, Kurowie. Prawie od razu po jego przybyciu w prowizorycznej kaplicy odprawiane były Msze św. i nabożeństwa. Jednocześnie przystąpiono do budowy plebanii, a wkrótce również kościoła. Pomyślano o cmentarzu.
Dekretem z 7 stycznia 1987 r. w Brzączowicach powołana została samodzielna parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Pierwszym jej proboszczem został mianowany ks. Bronisław Matuszny. Już 15 października 1983 r. bp Albin Małysiak poświęcił plebanię, a w ściany wznoszonej świątyni wmurowany został kamień węgielny. Poświęcił go wcześniej Jan Paweł II podczas swej drugiej pielgrzymki do Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązała się więź

Dla nas, parafian, ks. Matuszny był proboszczem od chwili, gdy przybył do Brzączowic. Silną więź z kapłanem i wsparcie z jego strony poczuliśmy szczególnie, gdy 6 kwietnia 1986 r. po raz ostatni uczestniczyliśmy w Mszy św. odprawionej w starym kościele w Drogini. W niedzielę Miłosierdzia Bożego popłynęło morze łez na pożegnanie, bo nasza przeszłość religijna i duchowa związana z tą parafią, została zatopiona i pozostawiona na dnie Zbiornika Dobczyckiego.
Obecna świątynia to przede wszystkim owoc niestrudzonej pracy, kilkuletnich systematycznych ofiar pieniężnych parafian i wielkiego poświęcenia ks. Bronisława. Wszystko to miało miejsce w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, który duchowo nas wspierał i dodawał sił do pracy. Osoba i nauczanie Jana Pawła II poruszały nasze serca i umysły oraz stanowiły drogowskaz dla parafian pragnących żyć orędziem ewangelicznym.
Pontyfikat Jana Pawła II wpisał się w historię naszej parafii wielkimi, złotymi zgłoskami. Pragnę nadmienić, że w 2002 r. na wieży naszego kościoła zadzwoniły dzwony, które ufundowali parafianie, a które w sierpniu 2002 r. na Błoniach Krakowskich poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie swej ostatniej już pielgrzymki do Ojczyzny.

30 lat pracuje w parafii

Ks. kan. Bronisław Matuszny ofiarował nam 30 lat swego kapłańskiego życia. Jest nie tylko budowniczym i gospodarzem naszej świątyni. Od podstaw organizował także życie parafii, wyposażał i upiększał wnętrze i otoczenie kościoła (ze stałą pomocą i zaangażowaniem Zofii i Stefana Wawrzusiaków). Ofiarna praca duszpasterska zaowocowała na przestrzeni tych 30 lat powołaniami kapłańskimi mieszkańców Brzączowic - wyszli stąd kapłani: ks. Mirosław Lenart, ks. Rafał Żelazny, franciszkanin Tadeusz Kordula, paulin Marcin Ćwierz (na misjach w Kamerunie).
Dla nas, mieszkańców Brzączowic, jubileusz 29 czerwca br. ma podwójny wymiar. Świętować będziemy 30-lecie bycia z nami umiłowanego duszpasterza oraz 30-lecie naszej wspólnoty parafialnej. Jubileusz Księdza Proboszcza jest dla nas tak ważny również dlatego, że przypada w roku beatyfikacji Wielkiego Polaka - Jana Pawła II, którego prawie 27-letni pontyfikat miał ogromny wpływ na powstanie naszej parafii.

Parafianie dziękują

Wdzięczni, życzymy naszemu Jubilatowi dużo zdrowia, obfitych łask Bożych, darów Ducha św. i dalszych wspaniałych jubileuszy (za 2 lata 45-lecie kapłaństwa).
W ten szczególny dzień przyjmij podziękę - za wiarę, mądrość, miłość i kapłańską rękę.
Nasza parafialna poetka - śp. Janina Danek w kronice parafialnej napisała:
„Radość nasza tym większa/ I wdzięczność stąd płynie,/ Że najwięcej lat kapłaństwa/ Spędziłeś w naszej parafialnej rodzinie./ Wieleś przez ten okres wiernych wyspowiadał,/ Wiele dzieci ochrzcił i kazań nagadał./Wiele par połączył sakramentem miłości./ Wielu odprowadziłeś na cmentarz - do wieczności”.
Od siebie dodam: Dziękujemy Ci:/Za to, że zawsze jesteś przy naszym boku./Za to, że wskazujesz nam drogę w mroku./Otworzyłeś, Czcigodny Kapłanie, piękną kartę historii naszej parafii.
Bóg zapłać

(Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji)

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

2025-04-10 20:43

[ TEMATY ]

Warszawa

Abp Adrian Galbas

rocznica katastrofy

PAP/Radek Pietruszka

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Życie Abrahama było początkiem historii zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 8, 51-59.

Czwartek, 10 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump o wypadku helikoptera na rzece Hudson: straszna katastrofa

2025-04-11 07:44

[ TEMATY ]

USA

katastrofa

wypadek

rzeka Hudson

śmigłowiec

PAP/EPA/SARAH YENESEL

Prezydent USA Donald Trump odniósł się na platformie społecznościowej Truth Social do czwartkowego wypadku helikoptera, który rozbił się na rzece Hudson między Nowym Jorkiem a New Jersey. Nazwał zdarzenie „straszną katastrofą”. W ciągu ostatnich dwóch dekad w USA doszło do wielu tragedii z udziałem śmigłowców.

"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób – pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci – odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz Transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" – napisał Trump.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję