Reklama

Exodus Młodych

Wciąż „Mocni Nadzieją”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mocni nadzieją”, to jakby echo pielgrzymki Jana Pawła II do Zamościa sprzed 12 lat. Pod takim hasłem odbyło się w Zwierzyńcu tegoroczne spotkanie młodzieży diecezji zamojsko-lubaczowskiej. „Exodus Młodych” stanowi konkretną realizację papieskiej idei „nowej ewangelizacji”. Chociaż spotkanie zakończyło się już jakiś czas temu, trzeba przyznać, że uformowało się środowisko ludzi związanych z „Exodusem”, tworzy się pokolenia „Exodusu”.
W Internecie na stronie www.exodusmlodych.pl można obejrzeć dynamicznie zmontowany reportaż relacjonujący festiwal. Widać tam rozkładane namioty, scenę, koncerty, radosną młodzież, ale przede wszystkim w tle wyczuwa się bijące serce, prawdziwe życie. Młodzi wiedzą, że spotykają się w Imię kogoś naprawdę wielkiego. Świadczy o tym wypowiedź jednego z uczestników: „Tu przechadza się Bóg”.
„Exodus Młodych” stał się w naszym regionie znaczącym wydarzeniem. Spotkaniem interesowały się telewizja, radio, a w lokalnej prasie opublikowano obszerne reportaże. Wołczyn, Supraśl nad Bugiem, Kalwaria Pacławska, Pliszczyn to miejsca, gdzie odbywają się podobne wydarzenia organizowane przez zakonników. „Exodus Młodych” tworzą natomiast kapłani diecezjalni: ks. Jarosław Kędra, ks. Krystian Bordzań, ks. Piotr Spyra oraz ich liczni współpracownicy: duchowni i świeccy. Wobec wielkiego wysiłku organizatorów bardzo konkretnie brzmią słowa bp. Wacława Depo: „Duża nadzieja, to ofiarować swoje życie innym”.
Strzałem w dziesiątkę jest wybór nazwy spotkania - „Exodus”, czyli „wyjście”. Abp Bruno Forte w książce „Istota chrześcijaństwa” wyjaśnia, że słowo „exodus” oznaczy potrójne wyjście człowieka: po pierwsze - wyjście ku Bogu, po drugie - ku własnemu wnętrzu i po trzecie - ku bliźnim. To wszystko dokonuje się w ciągu kilku dni spotkania. Młodzi uwielbiają niespodzianki i Pan Bóg hojnie ich nimi obdarza. Taką niespodzianką może być spotkanie drugiego człowieka, piękny śpiew albo przebłysk, gdy ktoś odkrywa sens wiary. Nieraz chwila, zapamiętany obraz, słowo albo wewnętrzne natchnienie stają się drogowskazem na całe życie. Wówczas uczestnik takiego spotkania mówi z rozbrajającą szczerością - „dotknął mnie Bóg”. Centrum „Exodusu Młodych” stanowi zawsze spowiedź święta - osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym Chrystusem.
„Exodus” to przecież forma nowoczesnych rekolekcji. W tym roku centralny temat stanowiła nadzieja - jedna z cnót Boskich. Przewodnikami w jej odkrywaniu byli bp Wacław Depo, bp Mariusz Leszczyński, ks. Eugeniusz Derdziuk, o. Rafał Szymkowiak OFM Cap, Lech Dokowicz, Marcin Jakimowicz, Bartek Jaskot, zespół „Siewcy Lednicy”, „Maleo Reggae Rockers”, „Full Power Spirit”. Ks. Krystian Bordzań powiedział: „Odkrywamy Exodus jako miejsce świadków. Świadectwo umacnia i buduje”. Właśnie dlatego, z każdym dniem coraz mocniej, brzmiały słowa wyśpiewywane przez rewelacyjnych „Anielsów”: „Jesteśmy mocni nadzieją”.
Kto przyjeżdża na „Exodus”? Odpowiedź brzmi - ludzie, którzy chcą być szczęśliwi, ludzie, którzy szukają Boga. Ale także ci, którzy usłyszeli, że na „Exodusie” gra niezły zespół, że do Zwierzyńca ma przyjechać osoba znana z pierwszych stron gazet. Później dzieją się jednak niesamowite rzeczy. Świadczą o tym wypowiedzi uczestników, którzy na pytanie - „czym jest dla ciebie «Exodus» - odpowiedzieli:
Ania: „«Exodus» jest szansą dla młodych, którzy nie należą do żadnej wspólnoty młodzieżowej, a tu mogą poznać nowe formy pobożności. Mogą poznać ludzi, którzy żyją w wielkim świecie, a nie wstydzą się świadczyć o Panu Bogu. W żadnym przypadku nie można oddzielać życia prywatnego od wiary”. Ola: „Tych kilka dni było dla mnie odskocznią i zatrzymaniem się w natłoku różnych obowiązków”. Michał: „Sierpniowe spotkanie w Zwierzyńcu uwrażliwia na wszystko, co duchowe. Jest to bardzo potrzebne wobec świata, który jest zajęty wyłącznie tym, co tu i teraz. Przecież prawdziwe życie, to życie wewnętrzne”.
Coraz częściej mówi się, że Polska jest już krajem misyjnym. Takie spotkania jak „Exodus Młodych” są odpowiedzią na potrzeby naszych czasów. Warto zainteresować się ewenementem tego spotkania, które na dziś jest potężnym narzędziem ewangelizacji. Warto wspierać to dzieło poprzez modlitwę i obecność albo nawet przez kliknięcie zakładki „Lubię to”. Czekamy na kolejne inicjatywy, na kolejny „Exodus”. Skoro do tej pory hasła brzmiały: „Radość Wiary” i „Mocni Nadzieją”, a więc w przyszłym roku tematem przewodnim będzie Miłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję