Powstanie Filharmonii Gorzowskiej stało się ważnym wydarzeniem artystycznym w mieście i województwie. Jednak najnowsza propozycja tej instytucji rozszerza obszar jej oddziaływania co najmniej na całą Europę. W Gorzowie zorganizowano Międzynarodowy Festiwal Filmów o Muzyce KAMERaTON. Odzew środowiska zaskoczył organizatorów. Na festiwal przysłano 115 filmów.
W dniach 28 września - 2 października publiczność miała okazję obejrzeć 48 filmów w pokazach konkursowych. Nadesłane filmy pochodzą z Niemiec, Francji, Włoch, Islandii, Wielkiej Brytanii, Bułgarii, Łotwy, Izraela, Słowacji, Czech, Węgier oraz Polski. Dodatkowo w kinie „60 krzeseł” zorganizowano pozakonkursowy pokaz filmów.
Filmy były oceniane przez międzynarodowe jury w składzie: Barbara Pietkiewicz-Kraśko, Bartosz Bryła, Philip de la Croix, Ireneusz Engler, Aleksander Maliszewski, Paweł Sztompke, Petr Vlèek oraz Robert Ćwikliński, który jest jednocześnie pomysłodawcą oraz szefem festiwalu. Jak podkreśliła Anna Boruta - kierownik biura festiwalowego, „festiwal jest marzeniem Roberta Ćwiklińskiego. Z wykształcenia jest on muzykiem oraz zajmuje się realizacją filmową. Połączenie tych dwóch sztuk już dawno go interesowało i teraz nadarzyła się okazja, aby taki festiwal zrobić”.
W pokazach konkursowych nie zabrakło także naszych lokalnych i religijnych wątków. Jednym z takich filmów był obraz Joanny Kreto-Wójtowicz pt. „Dekalog Adama” (Polska 2010) pokazujący Adama Nowaka, lidera zespołu „Raz, Dwa, Trzy”. W filmie tym Adam Nowak opowiada o swoim życiu codziennym, miłości, ale i wierze. Kolejny film to rejestracja koncertu Kati Debretzeni i Arte dei Suonatori, który odbył się na festiwalu „Muzyka w Raju” w sierpniu 2006 r. W pokazie pozakonkursowym prezentowany był m.in. film Tomasza Bardoscha „Kto śpiewa, dwa razy się modli” (Polska 2009). Film ten jest ciekawym świadectwem Stanisława Soyki o tworzeniu muzyki do poematu „Tryptyk rzymski” Jana Pawła II.
Sam festiwal, choć miał dopiero pierwszą edycję, już zapisał się w dziejach miasta nad Wartą. Anna Boruta zaznaczyła, że ten festiwal stał się świetną promocją samej filharmonii oraz miasta - Filharmonia Gorzowska jako nowa instytucja ma doskonałe warunki do tego, aby promować miasto i by tu powstał festiwal, który będzie żył i służył sztuce. Infrastruktura tego miejsca pozwala na organizowanie tego typu przedsięwzięć.
Nam wypada pogratulować pomysłu i zachęcić organizatorów do jego kontynuowania w przyszłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu