Festiwal „Muzyka w Sandomierzu”, wyróżnia się spośród innych festiwali muzycznych w Polsce promowaniem najbardziej uzdolnionej muzycznie młodzieży oraz dzieci. Zasługa to dyrektora artystycznego festiwalu Wojciecha Mrozka, któremu rozwój talentów muzycznych młodego pokolenia leży szczególnie na sercu. W ramach sandomierskiego festiwalu, każdego roku w październiku, odbywa się koncert zatytułowany „Cudowne dzieci”. Podobnie w tym roku, na zakończenie 21. edycji sandomierskiego festiwalu muzycznego, 9 października br., w Sali Rycerskiej Kazimierzowskiego Zamku dzieła m. in. Antoniego Vivaldiego, Jana Sebastiana Bacha, Karola Marii Webera, Ludwika van Beethovena, Henryka Wieniawskiego oraz Wojciecha Mrozka można było usłyszeć w wykonaniu młodych artystów z całego kraju, laureatów wielu ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów. Wszyscy wykonawcy zaprezentowali bardzo wysoki poziom artystyczny, wzbudzając entuzjazm publiczności. Szczególnie podobał się występ Sebastiana Kozuba, ucznia piątej klasy Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II st. im. K. Lipińskiego w Lublinie, grającego na wiolonczeli. Gry na tym instrumencie uczy się pod kierunkiem ojca i jest laureatem kilkunastu konkursów wiolonczelowych o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Bierze udział w koncertach na Zamku Królewskim oraz w Łazienkach Królewskich w Warszawie, w Filharmonii Lubelskiej, a także na festiwalu „Talenty Europy” w Kownie na Litwie. Podziwiano też grę na klarnecie Jana Tomaszuka z Warszawy, który z orkiestrą wykonał cały koncert muzyczny oraz Mariannę Bednarską z Warszawy, brawurowo grającą na marimbie. Zdaniem dyrektora Wojciecha Mrozka, mimo młodego wieku, należy ona do najznakomitszych wykonawców gry na tym rzadkim instrumencie w świecie. Za swoje szczególne osiągnięcia artystyczne otrzymała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Stypendium MKiDN „Młoda Polska” oraz Stypendium dla Artystów Estrady. Od 2006 r. Marianna jest stypendystką Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci. Młoda artystka wystąpiła też w duecie z klarnecistą Julianem Paprockim z Warszawy, który dostał się na studia muzyczne do prestiżowej uczelni paryskiej, a znany jest sandomierskiej publiczności, gdyż w koncercie „Cudowne dzieci” występował od dziecka.
Młodym artystom towarzyszyła Sandomierska Orkiestra Festiwalowa oraz Tarnowska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Wojciecha Mrozka, który już zaprosił publiczność na festiwal muzyczny w Sandomierzu w przyszłym roku, zapewniając, że będzie równie ciekawy i wyjątkowy, jak był tegoroczny.
Organizatorem sandomierskiego festiwalu był Urząd Miasta w Sandomierzu, a także Sandomierskie Centrum Kultury oraz Agencja AVIP.
Pasterz odważny i niezłomny w wierze, człowiek walczący z fałszywymi oskarżeniami, obrońca fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej, gotowy do dialogu nawet z tymi, którymi inni pogardzali. Tak wspominał dziś kard. Dukę podczas jego pogrzebu w praskiej katedrze abp Graubner. „Wzruszające było widzieć mężczyzn, którzy choć twierdzili, że są niewierzący, to prosili go o błogosławieństwo” – wspominał aktualny Prymas Czech.
Mszę pogrzebową w katedrze św. Wita odprawił prymas Czech, praski arcybiskup Jan Graubner, natomiast ostatnie obrzędy poprowadził abp Jude Thaddeus Okolo, nuncjusz apostolski w Czechach. Podczas liturgii zabrzmiało Requiem b-moll, op. 89 Antoniego Dvořáka. Dary do ołtarza przyniósł jeden ze współwięźniów kard. Dominika Duki. Nad jego trumną zabrzmiała też modlitwa w języku ormiańskim, a po hebrajsku odśpiewano Psalm XVI. Był to wymowny wyraz sympatii, jaką cieszył się zmarły purpurat wśród Ormian i Żydów.
Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
Dziś przyszedł czas na ludzi żyjących według Ewangelii,
2025-11-16 12:00
ks. Ryszard Staszak
ks. Łukasz Romańczuk
Kościół katolicki jest dziś przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństw bez wiary i bez zasad moralnych, dlatego jest przedmiotem ustawicznego ataku ze strony ateistycznego liberalizmu. W zwalczaniu Kościoła dozwolone są wszelkie środki – oszczerstwa, oskarżania czy wymyślone zarzuty. Media posługują się rzekomymi ludźmi kościoła – czasem nawet duchownymi, fałszywie zatroskanymi o jego kondycję, tymczasem ludzie ci celowo werbowani są przez różnych dziennikarzy jedynie po to, żeby atakować i ośmieszać Kościół oraz jego naukę.
Czasem aż nie chce się wierzyć, że tak mocno można nienawidzić Polski i Kościoła. „Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia” [Mt 10,22]. „Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladowali” [J 15,20]. Są to słowa, które wypowiedział Jezus. Wiemy, że dzieje Kościoła świadczą o prawdziwości powyższych słów. Miliony męczenników we wszystkich wiekach jego historii, także i w naszych czasach są to ofiary nienawiści do wszystkiego co Chrystusowe. Chrystus był ukrzyżowany, jednak nadal cierpi – jest cały czas krzyżowany w swoich wyznawcach. Czasem błędem w postawie nawet samych katolików jest ich skrajny subiektywizm. Traktują naukę Chrystusa i zasady moralne selektywnie, akceptują to co odpowiada ich poglądom, a czasem słabościom w dziedzinie życia seksualnego, zapominają o tym ze chrześcijaństwo nie jest tworem ludzkim lecz dziełem i darem Bożym. I można go nie przyjąć, ale nie można tej rzeczywistości zmieniać i pomniejszać. Są zwolennicy konsumpcjonizmu, którzy zacieśniają horyzont swojej wiedzy o Kościele tylko do ram życia na tej ziemi. Uważają, że Kościół jest jedną z wielu instytucji usługowych, w których załatwia się rejestrację chrztów ślubów i zgonów. Niechęć do Kościoła wyrasta również z nieznajomości nauki chrześcijańskiej i z braków moralnych u ludzi. Pan Jezus ostrzega jednak: „Biada światu z powodu zgorszeń. Muszą wprawdzie przejść zgorszenia, lecz biada człowiekowi przez którego dokonuje się zgorszenia” [Mt 18.7]. Nienawiść do Kościoła w sercach wielu ludzi budzi zły duch, który dysponuje licznymi środkami mas-mediów, które wykorzystują ludzkie słabości ukazując fałszywy obraz chrześcijaństwa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.