Reklama

Wiara

Cierpienie. Kamyk w bucie i cud

W życiu, gdzieś pomiędzy bliskością a samotnością, kochamy i tęsknimy. Zdobywamy i tracimy. Spełniamy marzenia i doznajemy zawodów. Prędzej czy później, choćbyśmy zrealizowali wszystkie poradnikowe wytyczne, stykamy się z cierpieniem.

[ TEMATY ]

duchowość

cierpienie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie to może mieć różny kaliber, przez każdego z nas może zostać odebrane inaczej, dla każdego ma inny sens. Wszyscy mamy bowiem różną odporność na to, co nas spotyka. My, mężczyźni, mówiąc delikatnie, nie jesteśmy w tym mistrzami. Pewnie dlatego nie rodzimy dzieci…

Niedawno przeczytałem w sieci całkiem prawdziwy żart na ten temat: „Tylko przeziębiony mężczyzna zrozumie cierpienie rodzącej kobiety”. I faktycznie, kiedy sobie tak szczerze pomyślę, łapię się na tym, że czasami głupi katar to dla mnie prawie koniec świata, nie mówiąc już o bolącym zębie! Potem dochodzę do wniosku, że za bardzo skupiam się na sobie. Innych w podobnej sytuacji pocieszałbym słowami: „Nie martw się, będzie dobrze!”. Często wspominam też o bólu dojrzewania, kiedy rozmawiam z młodzieżą.

Podziel się cytatem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak łatwo przychodzą nam rady i filozoficzne dywagacje, jeżeli cierpienie nie dotyczy nas bezpośrednio. Tymczasem wszystkie, nawet najbardziej racjonalne teorie tracą moc w obliczu naszego własnego cierpienia. Ono nabiera siły, kiedy prawdziwie nas dotyka. Trochę komicznie, ale bardzo trafnie ujął to Zbigniew Herbert w utworze Pan Cogito a perła:

Reklama

Czasem przypomina sobie Pan Cogito nie bez wzruszenia, młodzieńczy swój marsz ku doskonałości owe juvenilne per aspera ad astra. Otóż zdarzyło mu się pewnego razu gdy spieszył na wykłady że wpadł mu do buta mały kamyk. Umiejscowił się złośliwie między żywym ciałem a skarpetką. Rozsądek nakazywał pozbyć się intruza, ale zasada amor fati – przeciwnie, znoszenie go. Wybrał drugie heroiczne rozwiązanie.

Reklama

Z początku wyglądało to niegroźnie, po prostu doskwieranie i nic więcej, ale po jakimś czasie w polu świadomości pojawiła się pięta, i to w momencie, kiedy młody Cogito mozolnie chwytał myśl profesora rozwijającego temat pojęcia idei u Platona. Pięta rosła, nabrzmiewała, pulsowała, z bladoróżowej stawała się purpurowa jak zachodzące słońce wypierała z głowy nie tylko ideę Platona ale wszystkie inne idee.

Wieczorem przed udaniem się na spoczynek wysypał ze skarpetki obce ciało. Było to małe, zimne, żółte ziarenko piasku. Pięta była przeciwnie duża, gorąca i ciemna od bólu.

Jak sugeruje tytuł wiersza, w cierpieniu może i rodzą się perły, ale samo w sobie nie ma ono żadnej wartości. Dominikanin, ojciec Paweł Krupa, twierdzi, że „to nie cierpienie uszlachetnia człowieka, ale to człowiek uszlachetnia cierpienie”. Człowiek z Bożą pomocą. Bóg potrafi wyłuskać światełko z najgłębszego mroku. Nawet z największego cierpienia może wyłonić perłę, która prowadzi do odnalezienia głębszego sensu, większej nadziei i ufności.

Przypomina mi się mój pierwszy w życiu króciutki wiersz, który napisałem ponad dwadzieścia lat temu. Kiedy przywołuję go w pamięci, to (o dziwo!) wcale się go nie wstydzę. Jego wymowa wpisuje się nawet w temat tego rozdziału:

Na szlaku uwierają kamienie,

kalecząc

pychę moich stóp

Z sentymentem i łezką w oku wspominam, ile było już na mojej drodze takich kamieni, które uwierały mniej lub bardziej. Dzięki Bogu każde trudne doświadczenie czegoś mnie nauczyło. Niektóre z nich wprost przyczyniły się do przemiany mojego życia i pomogły mi w poszukiwaniach odpowiedzi na różne pytania…

W tym miejscu chcę to powiedzieć bez cienia ironii: szczerze podziwiam osoby niewierzące, które potrafią odnaleźć sens życia, pokój i radość w sercu pomimo dramatu cierpienia. Często słyszy się od ateistów: „Gdyby wasz Bóg istniał naprawdę, nie byłoby na świecie cierpienia!”. Uważam wręcz odwrotnie. Paradoksalnie im więcej cierpienia w naszej ludzkiej rzeczywistości, tym bardziej dostrzegam działanie Boga.

Podziel się cytatem

Reklama

Wiara to nie narkotyk, który uśmierza ból, lecz najgłębsza z możliwych odpowiedzi w obliczu tajemnicy cierpienia. Ta odpowiedź objawia się czasami bezpośrednio, w głębi ludzkiego serca, a czasami w drugim człowieku, w nowych niespodziewanych możliwościach, niesamowitym obrocie spraw… Taką odpowiedź otrzymałem, wchodząc w dorosłość. Wtedy po raz pierwszy uświadomiłem sobie, że nie jestem pępkiem świata, że życie jest cholernie kruche…

Reklama

______________________________________

Artykuł zawiera fragment pochodzący z książki Jerzego Jabłońskiego „Miłość… nie ogarniam”, wyd. Święty Wojciech. Sprawdź więcej: Zobacz

Wydawnictwo Świętego Wojciecha

2020-11-10 08:49

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co św. Jan Paweł II mówił o cierpieniu?

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

cierpienie

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Ustanowienie przez Ojca Świętego Jana Pawła II Światowego Dnia Chorego zostało skierowane do całego Kościoła w formie wezwania, aby ten jeden dzień w roku liturgicznym poświęcony był refleksji modlitewnej nad istotą cierpienia. Intencją Papieża było tym samym dowartościowanie cierpienia nie tylko na płaszczyźnie ludzkiej, ale i w wymiarze nadprzyrodzonym.

Ojciec Święty Jan Paweł II w swojej misji wobec ludzi chorych i cierpiących nie ograniczał się tylko do nauczania w formie listów i orędzi publikowanych przy okazji kolejnych Światowych Dni Chorego. W czasie swojego pontyfikatu wielokrotnie prezentował swój osobisty i być może niespotykany w dziejach papiestwa, wyjątkowy stosunek do krzyża, cierpienia, jakim obarczony jest człowiek chory. Już u progu swego pontyfikatu odwiedził swego przyjaciela biskupa (obecnie kardynała) Andrzeja Deskura w klinice Gemelli. Cały świat obiegło zdjęcie Papieża na łóżku szpitalnym po zamachu 13 maja 1981 r.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Śp. bp Ryszard Karpiński. Tablica nagrobna i portret

2024-03-28 11:13

Katarzyna Artymiak

W kryptach kościoła św. Piotra w Lublinie umieszczono tablicę grobową i portret śp. bp. Ryszarda Karpińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję