Reklama

Ponieważ spodobał się Panu

Niedziela sandomierska 2/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponieważ podobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników został przeniesiony. Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy (…). Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pośpiesznie wyszedł spośród nieprawości. A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.
(Mdr 4, 10-11. 14-15)

Biskupi, profesorowie, cała wspólnota seminaryjna, siostry zakonne, rodzina i przyjaciele - pożegnaliśmy naszego współbrata - kleryka IV roku - Pawła Dziubaka z parafii św. Barbary w Staszowie, który odszedł do Pana po wieczną nagrodę 12 grudnia 2011 r. o godzinie 8.20.
Pogrzeb śp. Pawła odbył się 15 grudnia 2011 r. w rodzinnej parafii św. Barbary w Staszowie. We wprowadzeniu do Mszy św. pogrzebowej bp Krzysztof Nitkiewicz mówił: - Kiedy spoglądamy na trumnę z ciałem śp. kleryka Pawła, to przychodzi na myśl historia Jaira, który prosił Chrystusa, aby wskrzesił jego zmarłą córkę „Panie połóż tylko na niej rękę, a będzie żyła”. Dzisiaj stajemy przy tej trumnie i wypowiadamy te same słowa. Wierzymy, że zmarły, który słuchał Słowa Bożego i posilał się Eucharystią - będzie żył i że Chrystus wskrzesi Go do życia wiecznego, do swojej chwały. To umacnia naszą nadzieję, koi ból i uświadamia nam kruchość życia każdego z nas - tłumaczył Ksiądz Biskup.
W homilii ks. rektor Jan Biedroń, żegnając Pawła mówił: - Gdy stawiamy pytanie, dlaczego śmierć przyszła tak szybko, w odpowiedzi możemy usłyszeć słowa z Księgi Izajasza: „bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi nie są moimi drogami”. Każda śmierć jest tajemnicą. Wiążą się z nią dziesiątki pytań, na które nie znajdziemy odpowiedzi. Tak wielką tajemnicą jest śmierć Pawła i ciśnie się na usta pytanie: Dlaczego tak szybko odszedł, dlaczego Bóg dał mu życie, skoro tak szybko zabrał go z tego świata? Przypominają się w tym miejscu słowa Hioba, który w obliczu wszystkich nieszczęść, jakie go spotkały wyrzekł: „Pan dał i Pan zabrał”. Normalnie do historii człowieka na ziemi należy że rodzi się, wzrasta, dojrzewa, osiąga samodzielność, a potem traci siły, starzeje się i umiera. W przypadku śmierci w młodym wieku ta historia gwałtownie się urywa - tłumaczył Ksiądz Rektor.
Po Eucharystii odprowadzono naszego współbrata na cmentarz, gdzie w rodzinnym grobowcu spoczął obok swojego taty i siostry.
Dzień wcześniej, we wtorek 13 grudnia 2011 r., wspólnota seminaryjna zgromadziła się wokół śp. Pawła w kościele seminaryjnym. W modlitwach wspólnoty polecano duszę Zmarłego. Porannej Mszy św. 14 grudnia 2011 r. przewodniczył bp Edward Frankowski, który tłumaczył: - Łacińska sentencja: Sacerdotum mors repentina mors (Śmierć kapłana to nagła śmierć). Nagła śmierć może przyjść także w życiu kleryckim. Nasz brat Paweł odszedł niespodziewanie. Dojrzał do tej rzeczywistości, którą Bóg dla niego przygotował. Śmierć Pawła uświadamia nam, że sprawy eschatologiczne nie są dalekie. Głębiej i mocniej patrzymy na rzeczywistość, do której dążymy. Tą drogą mamy iść wszyscy i uświadamiać sobie, że celem naszego życia jest zbawienie duszy, zjednoczenie z Bogiem w życiu wiecznym - mówił biskup Edward.

* * *

Alumn Paweł Dziubak urodził się 20 maja 1988 r. w Staszowie, jako syn Edwarda i Bogumiły. Tutaj ukończył Szkołę Podstawową nr 1 im. T. Kościuszki oraz Gimnazjum nr 1. W roku 2007 ukończył Liceum Ekonomiczne im. Jana Pawła II w Staszowie, a w 2008 r. podjął studia w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Paweł od swoich najmłodszych lat był zaangażowany w życie rodzinnej parafii św. Barbary w Staszowie. Służył jako ministrant, zdobywając poszczególne stopnie formacji Liturgicznej Służby Ołtarza. Swój czas chętnie poświęcał chorym, z którymi modlił się w staszowskim szpitalu. Koledzy z lat szkolnych wspominają go jako człowieka radosnego i życzliwego, który pragnął z całego serca zostać kapłanem.
W seminarium, dał się poznać jako człowiek zaangażowany w życie wspólnoty seminaryjnej i kursowej. Należał do grupy dekoracyjnej, w której rozwijał swoje zdolności artystyczne. Paweł czynnie angażował się w obronę życia dzieci nienarodzonych w kleryckim kole „Pro life”. Pragnął zostać duszpasterzem głuchoniemych, dlatego zgłosił się na kurs języka migowego i modlił się razem z głuchoniemymi. Pod koniec trzeciego roku została mu powierzona funkcja seminaryjnego księgarza i lekarza.
Jako kursowi zapamiętaliśmy Pawła jako człowieka życzliwego. Miał dość majestatyczny krok i przekorny uśmiech. Bawił nas swoim poczuciem humoru i błyskotliwym żartem. 24 października 2010 r. razem przyjmowaliśmy strój duchowny, a w marcu 2011 r. otrzymaliśmy posługę lektora. Na wiosnę mieliśmy wspólnie przyjąć posługę akolity, ale Pan miał inny plan wobec niego. Paweł szczególnie miłował kult do Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej z Guadelupe, w której liturgiczne wspomnienie zmarł. Odszedł 12 grudnia 2011 r. w seminaryjnym refektarzu w czasie śniadania.
Można słuchać Słowa Bożego, przyjmować Najświętszy Sakrament, a Pan przyjdzie i powie „Tyle wystarczy”. Pawłowi wystarczyły 23 lata życia, w tym prawie cztery spędzone wspólnie z nami we wspólnocie seminaryjnej. Pozostał „kapłanem jutra”. Wierzymy, że oręduje za swoją Mamą, współbraćmi z seminarium, wszystkimi przyjaciółmi u Boga, z którym jest teraz w niebie.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci na wieki wieków. Amen

Bracia kursowi z Seminarium Duchownego

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dwulatek w Oknie Życia. Sprawą zajęła się prokuratura

2025-07-26 15:22

[ TEMATY ]

Okno Życia

Zofia Białas

2-letni chłopiec pozostawiony w oknie życia w Katowicach - bez żadnych dokumentów, bez aktu urodzenia. Zgodnie z przepisami dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Przewieziono go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Sprawą zajęła się prokuratura.

To już kolejne dziecko w minionym tygodniu uratowane dzięki Oknom Życia. Przeczytaj także: Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

2025-07-27 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Komentarz do Ewangelii wegrzyniak.com

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję