Reklama

W życiu katechety

Moje jedyne marzenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed ponad trzydziestu laty jedna z ostatnich piosenek Anny Jantar nosiła tytuł „Moje jedyne marzenie” i zawierała słowa: „Przetańczyć z tobą chcę całą noc i nie opuszczę cię już na krok”. Słuchając jej wielokrotnie w tamtych czasach, zastanawiałem się nad własnymi marzeniami. Czy tylko chodzi o to, jak dzisiejsza młodzież mówi, aby się życiem bawić. Piosenkarka miała głębsze motywacje, związane ze związkiem emocjonalnym zakochanych ludzi.
Wracając z wizyty od rodziny, usłyszałem z ust córki, nomen omen nauczycielki tańca, pytanie: „Tatko, masz jakieś marzenie?”. Zaskoczyło mnie ono, ale po chwili odpowiedziałem krótkim „nie”. Nie doczekawszy się dalszych pytań, dopowiedziałem, że chyba taka jest kolej losu. Będąc w połowie szóstej dziesiątki lat życia, człowiek pewne rzeczy już osiągnął, część go ominęła, a niektóre marzenia są już nieaktualne. Kiedy po kilku dniach stanąłem przed młodzieżą, przypomniałem sobie, że przez lata przekonuję ich do posiadania marzeń. Z nich tworzą się plany, a w konsekwencji podejmowane są konkretne decyzje. Taka jest kolej losu ludzi twórczych, kreatywnie podchodzących do własnego życia. Czy ja już więc tylko odcinam kupony z dotychczasowych osiągnięć i nie wnoszę nic nowego do rzeczywistości?
Należę do „szczęśliwej” grupy osób, posiadających wcześniejsze świadczenia emerytalne, które nie muszą czekać jeszcze kilkanaście lat na przelew z ZUS-u. Trudno sobie wyobrazić prawie siedemdziesięcioletniego nauczyciela w gimnazjum. Ostatnio znajomy, będący w tym wieku, przyszedł na miesięczne zastępstwo z matematyki. Ten wybitny pedagog, któremu trzy pokolenia uczniów mają wiele do zawdzięczenia, odchodząc, powiedział: „Ani dnia więcej”. Nawet jemu system nerwowy nie pozwala już na wielogodzinne twórcze przebywanie w klasie. Bo jak mówił Janusz Korczak, który obok ks. Piotra Skargi jest patronem obecnego roku, gospodarzem pilnującym porządku może być każdy, ale wychowującymi pedagogami tylko nieliczni. Bowiem to wymaga, oprócz przygotowania naukowego, dużo wysiłku i zdrowia.
Część z czytelników również otrzymuje świadczenia rentowe lub emerytalne. Czy w związku z tym mamy pozbawiać się marzeń? Moją negatywną odpowiedź córce, po dłuższej refleksji, modyfikuję na bardziej pozytywną. O ile wcześniej pragnąłem szczęścia w powszechnym rozumieniu jako posiadanie zdrowia, pieniędzy i sławy, o tyle teraz coraz bardziej skłaniam się ku jednemu zdaniu z Modlitwy Pańskiej, które nie przekreśla, lecz we właściwej hierarchii ustawia życie: „Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Ono staje się mym jedynym marzeniem.
Biskup senior Adam Dyczkowski, mając kontakt ze światem filozofii, wielokrotnie doświadcza zdziwienia naukowców, którzy po odkryciu szczytów wiedzy ludzkiej dostrzegają, że teolodzy już tam są. Dlatego często trzeba nam upływu lat sukcesów, porażek życiowych, aby dojść do wniosku, że jedynym naszym marzeniem jest zbawienie. Za św. Piotrem możemy powiedzieć: „Panie, do kogóż pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polskie nabożeństwa i spowiedź w Rzymie w Wielkim Tygodniu i Wielkanoc

Polacy przebywający w Rzymie w Wielkim Tygodniu w Niedzielę Zmartwychwstania mogą uczestniczyć w polskich nabożeństwach oraz skorzystać z sakramentów. Wszystkie nabożeństwa tego okresu po polsku będą sprawowane w Kościele i Hospicjum św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy Via delle Botteghe Oscure 15.

W okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w Rzymie przebywa tradycyjnie wielu pielgrzymów z Polski, a w roku jubileuszowym jest ich jeszcze więcej niż zazwyczaj.
CZYTAJ DALEJ

Rodziny zostawiają seniorów w szpitalach na święta. "To już powszechne"

2025-04-15 09:08

[ TEMATY ]

szpital

chorzy

seniorzy

rodziny

Adobe Stock

Zjawisko pozostawiania przez rodziny seniorów w szpitalach na święta jest już powszechne

Zjawisko pozostawiania przez rodziny seniorów w szpitalach na święta jest już powszechne

Seniorzy w okresie świąt są przywożeni i pozostawiani w szpitalach. Jest to zjawisko powszechne i dotyczy od kilku do kilkunastu procent chorych - podkreślił w rozmowie z PAP pomorski lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński.

Rzadko lekarze z SOR zauważają, że może to wynikać z nagłego pogorszenia stanu zdrowia bliskich i szukania pomocy medycznej.
CZYTAJ DALEJ

Biskup legnicki odwiedził więźniów

2025-04-16 06:12

Monika Poręba-Zadrożna

Tradycyjnie już w Wielki Poniedziałek biskup legnicki Andrzej Siemieniewski odwiedził jedyny na terenie diecezji legnickiej Zakład Karny w Zarębie koło Lubania.

Była to już 29. wizyta w jednostce, którą zapoczątkował pierwszy biskup legnicki Tadeusz Rybak. Biskup Siemieniewski spotkał się z dyrekcją zakładu, odwiedził chorych w izolatkach, miał też okazję obejrzeć krótki program artystyczny przygotowany przez więźniów. Później odprawił Mszę św. w kaplicy więziennej pw. św. Józefa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję