Reklama

Byliśmy u źródeł naszej wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spełniło się marzenie wielu podbudowania wiary wiedzą, doznaniami rozumowymi. Każdej niedzieli słuchamy kolejnych fragmentów Ewangelii, ale tylko w Ziemi Świętej można poznać topografię, konkretne i realne miejsca opisane w księdze ksiąg.
Msza św. w kościele Chrystusa Króla w Rzeszowie i słowa homilii ks. inf. Wiesława Szurka były zapowiedzią czekających nas przeżyć. Z lotniska w Tel Awiwie autokary zabrały nas do Cezarei Nadmorskiej. Ongiś stał tam słynny pałac Heroda Wielkiego, ale pochłonęło go morze. Dziś można tylko oglądać ruiny akweduktu sprzed dwóch tysięcy lat.
Hajfa i Góra Karmel to miejsce działania starotestamentowego proroka Eliasza w grocie kościoła Stella Maris. Późniejsi kustosze tego miejsca otrzymali dar szkaplerza, który nie tak dawno przypomniano również w Rzeszowie w kościele popularnie zwanym studenckim. Dodatkowo panorama portu i ogrodów bachajskich dostarczała wyjątkowych przeżyć estetycznych. W tym dniu jeszcze w Kanie Galilejskiej małżeństwa odnawiały przyrzeczenia ślubne w miejscu słynnego wesela, na którym zabrakło wina, co nie skończyło się skandalem dzięki interwencji Maryi i Jezusa. To było później. Chronologicznie wcześniejsze zdarzenie odnotowały ewangelie w Nazarecie przy tamtejszym, jedynym w mieście źródle. Tam Maryja usłyszała słowa Anioła. Wąskimi uliczkami konsekwentnie zdążamy do bazyliki wybudowanej nad grotą. Mijamy stragany uliczne, ale też kilka zakładów stolarzy, do których nowe technologie chyba jeszcze nie dotarły. Kolejne groty osłania kościół św. Józefa.
W kolejnym dniu przejeżdżamy zielonymi dolinami Izraela na górę Tabor, miejsce przemienienia Jezusa u boku Mojżesza i Eliasza. Góra, początkowo spowita w chmury i mgły, szybko odsłania pogodniejszą stronę swego wizerunku. Podziwiamy bazylikę Przemienienia Pańskiego zaprojektowaną przez włoskiego architekta Antonio Barluzziego, autora wielu innych świątyń w Ziemi Świętej, wybudowanych na początku XX wieku. Ta na górze Tabor była pierwsza. Zachwycamy się parą witrażowych pawi za ołtarzem i mozaikami ukazującymi cztery formy przemiany Jezusa. W tym miejscu jak w każdym innym słyszymy kolejne fragmenty Ewangelii i egzegezę, wytłumaczenie jak te historyczne słowa przenieść do współczesności.
W Tyberiadzie spożywamy rybę św. Piotra. Rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim przynosi zdziwienie, gospodarze na maszcie obok izraelskiej wieszają polską flagę. Kafarnaum to wykopaliska wokół domu św. Piotra. Tabga zaś to kościół Prymatu.
Przejazd do hotelu w Betlejem zapowiadał doświadczenie poznawania Jerozolimy. Od Góry Oliwnej i miejsca Wniebowstąpienia Jezusa, które teraz jest meczetem. Później spojrzenie na panoramę Starej Jerozolimy i rozpoznawanie kopuł świątyń różnych obrządków. Kościół Pater Noster z polskim tekstem modlitwy „Ojcze nasz” utwierdza w przekonaniu, że dawniej i teraz Polacy byli i są wszędzie. Kościół Dominus Flevit w kształcie łzy uwiecznia zapowiedź wielokrotnego zburzenia miasta przez wrogów i siły przyrody. Po drodze kościół Grobu Maryi pod opieką Ormian, to miejsce, gdzie można usłyszeć, że rzeka Cedron, choć wpuszczona w kanały, to jednak żyje i wydaje charakterystyczny odgłos. Msza św. w bazylice Konania w ogrodzie Getsemani z wiekowymi oliwkami i skałą przed ołtarzem otoczoną płotkiem cierniowym.
Następnie odrobina odrębnej religijności, Ściana Płaczu z podziałem na część męską i żeńską, a po wyjściu szczerozłota menora, świecznik siedmioramienny. Obok ruiny kościoła krzyżaków rynek żydowski i niedawno odbudowana synagoga Hurwa, kościół ormiański z grobem Maryi. Wieczernik na górze, a na dole grób króla Dawida. Później odwiedziny sierocińca na Górze Oliwnej prowadzonego przez siostry elżbietanki z Poznania. Przez ten Dom Pokoju przeszło ok. 400 dzieci, głównie muzułmańskich. Charakterystyczny dźwięk żurawi pozwala zauważyć, że tą trasą wracają do Polski również bociany, a to znak, że wiosna już blisko. Na koniec dnia jeszcze jeden bonus, odwiedziny w Betfage za Górą Oliwną, w kościele, który objął niedawno ks. Wiatr, rodem z Pstrągowej, który wcześniej był w Emaus. Betfage, otoczone arabskim żywiołem, to miejsce, skąd w Niedzielę Palmową rusza procesja upamiętniająca wjazd Jezusa do Jerozolimy.
Następny dzień rozpoczął się Mszą św. w Bazylice Grobu Pańskiego. To zasługa studiującego w Jerozolimie ks. Adama Kubisia. Łacińskie śpiewy ojców franciszkanów i homilia księdza Wiesława to niezapomniane przeżycie.
Zamiast wizyty na wzgórzu świątynnym wybieramy długą kolejkę do Grobu Pańskiego. Jest dużo czasu na smutną refleksję o zaniedbaniu jednego z najświętszych miejsc chrześcijan. Grób spięty metalowymi klamrami, z urodą i majestatem nie mający nic wspólnego, robi ponure wrażenie. Podobne uczucia rozczarowania związane są z Bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem, ale nim tam trafimy, na naszej trasie pielgrzymkowej są jeszcze inne doświadczenia. Kościół św. Anny w Jerozolimie, miejsce narodzenia Maryi i kościół z czasów Krzyżowców o wspaniałej akustyce, co sprawdzają kolejne grupy, śpiewając pieśni na cześć Maryi. Via Dolorosa - kolejne stacje Drogi Krzyżowej na Golgotę wśród wąskich handlowych uliczek wypełnionych nawoływaniem sprzedających i zagłuszającym głosem muezina.
Kalwaria i ostatnie stacje drogi na śmierć. Miejsce gdzie stanął krzyż i skała pod nim, której należy dotknąć - pęknięcie jak opisano w Piśmie Świętym. Wreszcie cysterna św. Heleny, gdzie drzewo krzyża zostało odnalezione.
Do tej przeogromnej gamy przeżyć i wrażeń należy dodać jeszcze Mszę św. w Karmelu w Betlejem i spotkanie z polską zakonnicą, która opowiadała o błogosławionej Palestynce, mistyczce siostrze Miriam. Ain Karem to z kolei dom Elżbiety i Zachariasza i miejsce urodzin Jana Chrzciciela, oznaczone gwiazdą pod ołtarzem. Odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne w rzece Jordan.
Dane nam było też doświadczyć pustyni. Poznaliśmy Jerycho, Górę Kuszenia z prawosławnym monastyrem i Qumram, miejsce odkrycia zwojów Pisma Świętego ukrytych w glinianych dzbanach przed zagładą wspólnoty.
Ostatnie nabożeństwo w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Betlejem poprzedziło zwiedzenie Pola Pasterzy, Groty Mlecznej. Końcowym akcentem stała się Betania, miasto przyjaciół Jezusa - Marii, Marty i wskrzeszonego Łazarza.
Do tego lapidarnego opisu należy dodać kompetentne informacje naszych księży przewodników: Wiesława, Adama, Zbigniewa i siostry Judyty. Dla wielu były to rekolekcje życia. Dla wszystkich pielgrzymka zorganizowana w 20-lecie utworzenia diecezji rzeszowskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sosnowiec: Zatrzymano księdza po zgłoszeniu delegata biskupiego ds. ochrony dzieci i młodzieży

2025-04-29 13:37

[ TEMATY ]

przestępstwo

diecezja sosnowiecka

delegat biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży

54‑letni ksiądz

Adobe Stock

Policja zatrzymała we wtorek 54-letniego księdza z diecezji sosnowieckiej

Policja zatrzymała we wtorek 54-letniego księdza z diecezji sosnowieckiej

Na polecenie sosnowieckiej prokuratury policja zatrzymała we wtorek 54-letniego księdza z diecezji sosnowieckiej, któremu śledczy zarzucają dwa przestępstwa na szkodę dzieci, chodzi m.in. o przestępstwo o charakterze seksualnym zagrożone nawet karą dożywocia - dowiedziała się PAP w prokuraturze.

To już czwarta osoba zatrzymana w ramach dużego śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Sosnowcu. Przeciw jednej z nich prokuratura w połowie kwietnia skierowała do sądu akt oskarżenia. W postępowaniu jest więc obecnie trzech podejrzanych - dwaj czynni księża i jeden były już duchowny z diecezji sosnowieckiej.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Pojednania do Rzymu w 60. rocznicę wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich

2025-04-29 23:48

mat. pras. Archidiecezja Wrocławska

W 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich abp Józef Kupny przewodniczył uroczystej Mszy świętej podczas Pielgrzymki Pojednania w Rzymie. Uczestniczyły w niej władze Wrocławia, była premier Hanna Suchocka i pielgrzymi – wierni z archidiecezji wrocławskiej.

Pielgrzymka Pojednania została zorganizowana przez archidiecezję wrocławską oraz Ośrodek Pamięć i Przyszłość. To część obchodów Roku Pojednania, który rezolucją uchwaliła we Wrocławiu rada miejska z powodu 60. rocznicy wystosowania listu biskupów polskich do biskupów niemieckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję