Reklama

Weekend z Jezusem

Radosny, ale jeszcze lekko przytłumiony śpiew ptaków zwiastuje, że lada chwila słońce wzejdzie nad horyzont i zacznie się kolejny dzień. Mały Bartuś przewrócił się na drugi bok i chyba zupełnie nieświadomie zawija się w kocyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pokoju animatorskim cisza jak makiem zasiał. Kto by o tej porze wstawał, jeszcze do 7 daleko! Po chwili słychać tupot stóp, skrzypią drzwi. Z pokoju wychyla się zaspany Hubert, który natychmiast znika, stwierdzając zapewne, że jeszcze nie ta godzina. Dom śpi, a Pan Bóg czuwa.

Poranek

Reklama

Pobudka o 7. Grupa blisko 50 przedstawicieli kluszkowieckiej młodzieży wychodzi na korytarz, by za chwilę udać się na modlitwę. Uczestnicy gromadzą się w kaplicy, która jest przytulna, sprzyja skupieniu i modlitwie. W rogu za ołtarzem znajduje się tabernakulum - małe, ale mieści największą możliwą tajemnicę. Przez duże, pionowe okna z tyłu wpadają poranne promienie słońca. Zaczyna się pacierz. Na początku nieśmiało, a potem coraz donośniej rozbrzmiewa: „Ojcze Nasz”, „Zdrowaś Mario...” Te spotkania w kaplicy zapewne wszyscy zapamiętają na długie lata.
Po porannej modlitwie przychodzi czas na śniadanie, które w kuchni przygotowują animatorzy. W radio gra góralska muzyka. Kaśka strasznie się upiera, żeby Krzysiek nie zmieniał stacji, bo muzyka góralska jest „OK”. W jadalni gwar. Gdyby sufit był drewniany, zapewne nie wytrzymałby natężenia decybeli. Nagle pojawia się sprawca zamieszania - o. Bartłomiej rozpoczyna modlitwę przed posiłkiem: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego…”. Cudowne zjawisko! W ciągu sekundy głośna rzeczywistość przemienia się w skupioną pobożność... Wszyscy siadają. Kanapki, herbata, soki - co kto woli. Młodzieńcze przysmaki w stylu „odrdzewiaczy” też są. Przy stole rozmowy wytłumione przeżuwanymi bułkami. Im bliżej końca, tym rozmowy stają się głośniejsze. Za chwilę wszyscy zamilkną. O. Bartłomiej wraz z pomagającym mu br. Grzegorzem przedstawiają plan dnia. Tak wytłumaczony plan rozumieją wszyscy.
Wąskimi schodami oazowicze udają się na górę. Można wyróżnić dwa sposoby pokonywania schodów. Chłopcy - zwinnie skaczą po kilka stopni naraz, dziewczęta idą z gracją i powoli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkania

Reklama

Konferencja to przede wszystkim kilka słów o. Bartłomieja jako komentarz do krótkiego filmu na temat wiary. Słuchający, oglądający zdają się mówić: „No, patrz, rzeczywiście Bóg jest”. W sali wyczuwa się duże napięcie. Normalnie natura młodzieńcza podpowiada: „Rozrabiaj!”. Ale jak tu nie słuchać tego, co prowadzący mówi...?
Po 9 rozpoczynają się spotkania w grupach. Jest ich osiem - podział uzależniony od klasy, do której się uczęszcza. Każdą prowadzi animator. Tematy spotkań: „Ja i Bóg” oraz „Ja i Wspólnota”. Rozmowy, dyskusje, malowanie, pisanie... To trwa do jedenastej. W całym domu panuje spokojna atmosfera. Czasami słychać okrzyk radości albo dziewczęcy głos westchnie: „O Boże!”. Te akty strzeliste pojawiają się dość często. Wzywanie Pana Jezusa, na szczęście, nie jest nadaremne. W tym domu modlitwa staje się częścią rzeczywistości.
Tymczasem spotkania się kończą. Dzieciaki nie mogą pozwolić, by drewniane podłogi zapomniały, jak powinny trzeszczeć. Niektórzy chłopcy rozwijają nieziemskie prędkości, by dogonić koleżankę. Zabawa w berka trwa na dobre. W pokojach raczej pusto. Co najwyżej starsi lektorzy dyskutują po ostatnim meczu Ligi Mistrzów. W kuchni kończy się sprzątanie. Jedna z grup robi porządki w łazienkach, ktoś inny dba o czystość na górze. Na jednym z korytarzy spotykam Krzyśka. Jest ze Stróży. Przyjechał na zaproszenie w ramach koleżeńskiej pomocy i prowadzi jedną grupę chłopców.

Modlitwy i zabawy

Dochodzi południe, czas nawoływań. W całym budynku dudni. Słychać to również na zewnątrz. Odgłos dzwonka sprawia, że lepiej iść - tudzież uciekać - tam, gdzie każą, bo człowiek ogłuchnie. O 12 w kaplicy rozpoczyna się Msza św. Śpiew prowadzi sekcja muzyczna. Głośno śpiewają jednak wszyscy. Msza św. to najważniejsza część dnia. To moment kulminacyjny przeżywania wspólnego czasu. Wiedzą to wszyscy i czują, że tak ma być.
Po Eucharystii wszyscy udają się do jadalni na obiad. Ciepły i smaczny posiłek da energię na realizację kolejnych punktów programu. Co prawda, później jest czas wolny, ale nikt nie zamierza marnować go na leniuchowanie. Zabawy, tańce, gra w piłkę na dworze - oto metody pobudzające trawienie.
O 3 wszyscy gromadzą się w kaplicy. Godzina Miłosierdzia. Grupa odmawia Koronkę. Po niej wykłady na temat udzielania pomocy bliźnim, czyli Mały Samarytanin. Magda tłumaczy zebranym na sali, jak ułożyć osobę poszkodowaną, przeprowadzić resuscytację, opatrzyć ranę…
Po wykładach Piotrek, Kuba, Arek, Patryk i Sebastian rozpalają watrę. Co prawda, nie ma ognia na kilka metrów - jednak wystarczy, by smażąc kiełbasę: „gotować się w środku”. Animatorzy zadbali, by kiełbaska z ogniska była jak należy. Na zewnątrz pada - więc wszyscy czekają w jadalni. Jak tylko chłopcy wnoszą kiełbaski, w pomieszczeniu robi się ruch. Po kolacji modlitwa i podziękowanie Bogu zarówno za posiłek jak i za tych, co go przygotowali.
Koniec dnia to czas zabaw. Minidyskoteka, oglądanie filmów. Dopiero późną porą wszyscy trafią do łóżek. A rano znów Bartuś będzie się zwijał w kłębek. W pokoju dziewczynek ruch zacznie się wcześniej, bo będą się chciały wystroić. Nadejdzie kolejny dzień. Będzie niezwykły i z Bogiem!

Idea

- Weekend z Jezusem jest spontaniczną inicjatywą, służącą pogłębieniu relacji z Jezusem - mówi o. Bartłomiej Kolankiewicz OCD, który zorganizował młodzieży (głównie oazowej) z Kluszkowiec wspólny wyjazd. - To próba połączenia tego co duchowe, głębokie, piękne z zabawą i relaksem. Bóg działa w różnych okolicznościach i posługuje się rozmaitymi metodami, dlatego nasz wyjazd jest doskonałą okazją do tego, by stworzyć Bogu przestrzeń do działania poprzez codzienne uczestnictwo w Eucharystii, modlitwach, konferencjach. Taki wyjazd to także wspaniała okazja do tego, by spotkać się i pobyć z drugim człowiekiem. Jest czymś pięknym widzieć młodych ludzi oddających się modlitwie i poszukujących Boga. Każdy taki wyjazd kształtuje konkretne postawy, które jeśli nie teraz, to w niedługim czasie wydadzą konkretny owoc.
Weekend z Jezusem został zorganizowany w dniach 13-15 kwietnia i był bogaty w wydarzenia. Działo się to wszystko w Groniu, w domu rekolekcyjnym należącym do Grup Apostolskich, w miejscu urokliwym i zacisznym. Jedyna droga tam prowadząca jest błotnista i tam się kończy. Tu można spotkać Boga. A w górach wciąż leży śnieg.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Blisko 24 lata w celi śmierci. Chrześcijanin uniewinniony z zarzutu bluźnierstwa w Pakistanie

2025-06-27 17:21

[ TEMATY ]

Pakistan

więzień

uwolniony

Vatican Media

To były 24 lata niewyobrażalnego cierpienia dla Anwara Kennetha

To były 24 lata niewyobrażalnego cierpienia dla Anwara Kennetha

Pakistański Sąd Najwyższy uniewinnił 72-letniego Anwara Kennetha – chrześcijanina, który spędził 24 lata w celi śmierci za rzekome bluźnierstwo. Wyrok kończy wieloletni dramat człowieka zmagającego się z chorobą psychiczną. Jak donosi portal asianews.it, sprawa ponownie wywołuje pytania o konieczność gruntownej reformy prawa o bluźnierstwie w Pakistanie.

25 czerwca br. Sąd Najwyższy Pakistanu oczyścił z zarzutów Anwara Kennetha, który w 2002 roku został skazany na śmierć na podstawie artykułu 295-C kodeksu karnego – dotyczącego znieważenia proroka Mahometa. Były urzędnik rządowy, Kenneth został aresztowany w 2001 roku po tym, jak wysłał listy uznane przez władze za bluźniercze wobec islamu. Mimo że mężczyzna cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne, sądy niższej instancji – w tym w 2014 roku Wysoki Sąd w Lahaurze – podtrzymywały wyrok śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Zełenski odznaczył prezydenta Dudę Orderem Wolności

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odznaczył prezydenta Polski Andrzeja Dudę Orderem Wolności za zasługi w umacnianiu dwustronnej współpracy międzynarodowej - wynika z treści dekretu opublikowanego w sobotę na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

"Za wybitne osobiste zasługi w umacnianiu ukraińsko-polskiej współpracy międzynarodowej, wspieranie suwerenności państwowej i integralności terytorialnej Ukrainy niniejszym postanawiam nadać Order Wolności Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej Andrzejowi Dudzie" - zaznaczono w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję