„Nigdy nie sądziłem, że mogę otrzymać 95 zgłoszeń z całych Włoch – od Lombardii po Sycylię”, zacytowały lokalne media ks. Brambillę. Jak przystało na „włoskie Davos”, umowa o pracę na tym stanowisku obejmuje – obok pensji, płatnego urlopu i premii na Boże Narodzenie – także wyżywienie i zakwaterowanie. Angaż jest na razie podpisywany na czas określony.
Spośród zgłoszonych nieco mniej niż jedna trzecia przyznała, że chce być zakrystianem ze względu na swoją wiarę, reszta po prostu szukała pracy w tych złych czasach, powiedział proboszcz po wstępnym rozpatrzeniu wniosków.
Miejscem pracy nowego opiekuna zakrystii, liturgii oraz kościoła jest pochodzący z XVIII wieku kościół parafialny świętych Filipa i Jakuba, patronów sportów zimowych. Poprzednik nowego kościelnego odchodzi po 16 latach na emeryturę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu