Reklama

Grupa „0”

W upale, w deszczu, podczas dnia i w nocy - robią to co roku: nie tylko sami pielgrzymują, ale również pomagają pielgrzymować innym. Prowadzą grupy, dbają o transport i nocleg, przekłuwają pęcherze...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć samo pielgrzymowanie z Wrocławia na Jasną Górę trwa 9 dni, to przygotowania do niego toczą się przez cały rok. Owocem tych prac jest sprawne i bezpieczne wędrowanie, o które dbają członkowie służb pielgrzymkowych - Grupy „0”. W jej skład wchodzą ci, którzy sami tak zarazili się pielgrzymką, że teraz nie tylko chcą chodzić (często poświęcając na to swoje urlopy), ale chcą także służyć innym podczas wędrówki. Można ich spotkać na trasie, w informacji, kuchni, przy sklepikach, na polu namiotowym, ładujących bagaże na samochody, dbających o czystość oraz służących pomocą medyczną.

Siostro, Bracie! Kabelek!

7 głównych porządkowych, ok. 35 porządkowych pielgrzymki oraz ok. 80 porządkowych grupowych - tyle osób każdego dnia pielgrzymki czuwa nad bezpieczeństwem pątników na trasie. Przed wyruszeniem na szlak pielgrzymkowy służby porządkowe wyznaczają również jego przebieg. Co więcej, ich postawa na Pielgrzymce Wrocławskiej podawana jest jako przykład podczas ogólnopolskich spotkań służb. Działają sprawnie, we współpracy z Policją w nocy monitorują miejsca noclegu, a w dzień zapewniają bezpieczny przemarsz kolumny pieszych. Z ich ust często można usłyszeć słowa „Siostro, Bracie! Kabelek!”. Dla niewtajemniczonych wyjaśniamy: kabel łączy nagłośnienie, ale jednocześnie wyznacza linię jezdni, poza którą nie można wyjść z kolumny. By mógł spełniać swoją rolę, trzeba go nieść (choć to nieduży ciężar), stąd zachęty porządkowych. Warto pamiętać, że prośby, czy polecenia umundurowanych porządkowych, lub porządkowych w poszczególnych grupach wynikają z troski o bezpieczeństwo pielgrzymów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szeroki wachlarz zadań

Na trasie, podczas postojów, a na noclegu do późnych godzin nocnych - w takim trybie pracują na pielgrzymce służby medyczne. Są z pielgrzymami przez cały czas. Obowiązuje też niezmienna zasada: gdy ktoś źle się poczuje i nie jest w stanie iść dalej, ma się zatrzymać i usiąść na poboczu lub w rowie - w bezpiecznej odległości od drogi. Zajmą się nim służby medyczne. Pomoc, którą niosą pątnikom lekarze, pielęgniarki, ratownicy i wolontariusze jest bardzo szeroka: począwszy od leczenia różnych uczuleń aż po poważniejsze wypadki, wymagające transportu karetką. Prym wśród zadań służb medycznych wiodą jednak pęcherze i otarcia. Bo przecież bez choćby jednego, najmniejszego pęcherza, pielgrzymka jest niezaliczona!

Reklama

Niewidoczni

O ile służby porządkowe widzą wszyscy, a do służb medycznych umie trafić każdy pielgrzym, to są także służby, które nie zawsze widać, ale efekty ich pracy są ogromne. Przykładem są ci, którzy po wyjściu pielgrzymów z noclegu, czy postoju, sprzątają to miejsce, dbają o to, by pozostawić je takim, jakim było zanim okupowało je setki osób. Posługa sanepidu jest szczególnie ważna dla wizerunku pielgrzymki - by dla goszczących parafian, mieszkańców, nie być zbyt dużym obciążeniem i by kojarzyć się tylko pozytywnie. Inną „cichą” służbą są kwatermistrzowie - dbający o miejsca noclegowe i całą bazę pielgrzymki oraz „druciki” - ci, którzy odpowiedzialni są za obsługę nagłośnienia. Wszyscy pielgrzymi słuchają konferencji, modlą się, śpiewają, ale ilu z nich zastanawia się nad tym, że każdego wieczoru nagłośnienie musi być przygotowane do dalszej trasy?

Potrzebni

Pielgrzymka ewoluuje - to trzeba przyznać. Pątnicy noszą ze sobą na trasie tylko małe plecaki z najpotrzebniejszymi rzeczami (duże bagaże i namioty przewożone są samochodami), mają stałą opiekę, a do tego na postoje i noclegi dowożone jest zaopatrzenie: pieczywo, napoje, słodycze… Są jeszcze tacy, którzy śpią u gospodarzy na sianie, ale należą oni do mniejszości. Wielu ma już nowoczesne, szybkorozkładające się namioty. Na szczęście nie zmienia się jedno: pielgrzymka to nie rajd. To wyrzeczenie, trud, rekolekcje. Trzeba naprawdę przekroczyć siebie i swoje słabości, żeby móc w niej uczestniczyć i dojść na Jasną Górę. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie obecność Grupy „0” w każdym jej wymiarze (także tych nieopisanych w tym miejscu, a tak samo ważnych). To oni przechodzą często dwa razy więcej kilometrów, śpią dwa razy krócej i potrzebują kilkakrotnie więcej cierpliwości niż statystyczny pielgrzym. Dlatego w modlitewnej jedności z pielgrzymami nie zapominajmy o modlitwie w intencji służb. Żeby nie zapominali o charakterze swojej posługi, żeby mieli siłę ją wykonywać, by ich działanie spotykało się ze zrozumieniem i aby znaleźli swoich następców.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję