Tworzyliśmy niewielką grupę rowerową, która w ciągu tego pielgrzymowania bardzo się ze sobą zżyła - cieszy się Adam z prawobrzeżnego Szczecina. - To bycie razem umocniło nas wewnętrznie. Dużo rozmawialiśmy z przypadkowo spotkanymi ludźmi w czasie rozdawania materiałów na temat ratowania życia nienarodzonych. Te spotkania kształtowały naszą postawę moralną. Nasi rozmówcy dzielili się swoimi ocenami na temat aborcji. Przekonaliśmy się, że świadomość społeczna w tej kwestii jest niewielka, bo media publiczne wypaczają potrzebę obrony każdego ludzkiego istnienia od poczęcia do naturalnej śmierci. Dla mnie najbardziej budująca była modlitwa i zwiedzanie sanktuarium maryjnego w Skarżysku Kamiennej z kopią Cudownego Obrazu Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy.
- To były nasze „rekolekcje w drodze” - dodaje Konrad. - Przekonaliśmy się, że łatwiej pokonywać trudności w grupie w przeciwieństwie do lansowanej mody singlowej. Zauważyłem, jak zaniemogła na jednym z odcinków tej rowerowej podróży nasza koleżanka z Poznania, Kasia, i dalej musiała jechać w wozie technicznym. Bolała nad tym, że siły fizyczne nie pozwoliły jej jechać dwuśladowcem. Duchowo jednak była z pątnikami rowerzystami. W tak nacechowanej Chrystusową mocą grupie nie była sama, bo Bóg powołuje wszystkich do życia wspólnotowego: rodzinnego czy małżeńskiego.
To już po raz trzeci Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży zorganizowało „Rajd dla Życia”, przemierzając naszą Ojczyznę trasą w kształcie krzyża św. Andrzeja, by w ten sposób bronić życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Jej hasło miało szczególnie umocnić znak naszej świętej wiary: „Krzyżem przez Polskę Maryjną”. Tę szlachetną inicjatywę katolickiej młodzieży wspierał znany z licznych reportaży po świecie podróżnik i publicysta Wojciech Cejrowski wymownymi słowami: „Niech Bóg prowadzi!”. Większa grupa rowerowych pątników pomknęła z Krzeszowa na Dolnym Śląsku do Suwałk, a druga nieco mniejsza jechała w tym samym czasie ze Szczecina do Krakowa.
Organizatorem tego widocznego i wartościowego ewangelicznie rajdu, mającego swój start w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szczecinie, był ks. Tomasz Worobec, asystent archidiecezjalny KSM w Szczecinie. Z nim 3 lipca wystartowało dziesięciu młodych kolarzy (Wojciech, Adam, Konrad, Adrian, Radosław, Katarzyna, Ewelina, Paulina, Karolina, Marcelina), nie licząc osób towarzyszących w techniczno-pielęgniarskiej obsłudze tej niezwykłej pielgrzymki. - Ten rowerowy rajd w obronie życia odbyli nie tylko nasi archidiecezjanie, ale także kochający życie z innych diecezji, bo dotyczy on całej Polski - mówił ks. Tomasz. - W tym roku szlak prowadził przez kościoły i sanktuaria maryjne, by podkreślić maryjny charakter naszej religijności. Odwiedziliśmy m.in. sanktuarium maryjne na Pomorzu Zachodnim w Brzesku, korzystaliśmy z gościny Księży Chrystusowców w Pyrzycach i Salezjanów w Pile, zatrzymaliśmy się w bydgoskiej szkole - pomniku bł. Jana Pawła II, odwiedziliśmy Radio Maryja w Toruniu, a w stolicy na Krakowskim Przedmieściu wraz z uczestnikami rajdu z Dolnego Śląska mieliśmy konferencję prasową. Każdy dzień tej 12-dniowej podróży rowerowej, liczącej w sumie blisko tysiąc kilometrów, rozpoczynaliśmy Mszą św., w ciągu dnia odmawialiśmy modlitwę różańcową, a wieczorem spotykając się na Apelu Jasnogórskim, rozdaliśmy tysiące materiałów informacyjnych pro-life.
Młodzież szkolna i akademicka ciągle pamięta nauczanie wielkiego papieża Jana Pawła II, który zachęcał do aktywnego włączania się w obronę życia poczętego. Jadąc przez miasta i wsie, mówili wszystkim napotykanym, jak wielkim darem jest życie otrzymane od Boga, które jest także zadaniem. Modlili się za życie poczęte, promując Duchową Adopcję Dziecka Poczętego.
W czasie pobytu w sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku Kamiennej ks. Worobec powiedział: - Mówimy śmiało „stop aborcji”, modlimy się za dzieci nienarodzone, za kobiety, które dokonały aborcji. Jesteśmy przyjmowani życzliwie, ale były też sporadyczne sytuacje, gdzie spotykaliśmy się z wyzwiskami.
W południe 14 lipca rowerowy „Rajd dla Życia” dotarł na krakowski Rynek. Uczestnicy zeszli z dwukołowców i „Anioł Pański” odmówili w kościele Mariackim, dziękując Bogu, poprzez Maryję, za szczęśliwe przybycie do starego grodu wawelskiego. Tutaj również była konferencja prasowa raz jeszcze określająca zaszczytny cel młodych. Spotkali się też z dr. inż. Antonim Ziębą z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Krucjaty Modlitw w Obronie Poczętych Dzieci.
- Po zakończeniu „Rajdu dla Życia” w królewskim Krakowie przedłużyłem sobie to maryjne pielgrzymowanie chyba o 200 km, dojeżdżając rowerem do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz do naszej Duchowej Stolicy na Jasnej Górze - dzieli się radością swoich wakacyjnych przeżyć Konrad ze Szczecina.
Kierownictwo Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży myśli już o przyszłorocznym rajdzie, którego trasa prawdopodobnie będzie prowadziła wzdłuż granic naszej Ojczyzny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu