Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Efekt zbiórki przerósł ich oczekiwania. Sprzęt medyczny już pomaga

Paulina Grochowska, Kuba Jurzyk oraz Golden Gate String Quartet wystąpili na 9. „Pogorskim kolędowaniu”. Przy tej okazji drogą internetową odbyła się zbiórka pieniędzy na zakup koncentratorów tlenu. Efekt zbiórki przerósł oczekiwania organizatorów.

[ TEMATY ]

kolędowanie

koncert charytatywny

koncentratory tlenu

Pogórskie Kolędowanie

Od prawej: ks. Ignacy Czader, Dariusz Kupka i Michał Augul z zakupionymi koncentratorami tlenu.

Od prawej: ks. Ignacy Czader, Dariusz Kupka i Michał Augul z zakupionymi koncentratorami tlenu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Występ miał wymiar charytatywny, dlatego organizatorzy uruchomili wirtualny koszyk. Również w trakcie kolędowania trwała zbiórka pieniędzy na koncentratory tlenu do darmowej wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego działającej przy parafii NMP Królowej Polski w Pogórzu.

Sprzęty wypożyczane są nie tylko parafianom, ale każdemu potrzebującemu bez względu na miejsce zamieszkania i wyznanie. Na ekranie podczas transmisji pojawiały się kwoty wpłacone za pośrednictwem platformy „Donate” i „zrzutka.pl”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bez zbiórki charytatywnej te koncerty nie miałyby sensu. Wiele osób, także w Pogórzu, zachorowało na Covid-19, a niektórzy utracili to, co mieli najcenniejszego – życie. Obecnie coraz więcej starszych osób najzwyczajniej boi się położyć w szpitalu. Dlatego postanowiliśmy, że będziemy zbierać na sprzęt, który pomaga przetrwać chorobę w warunkach domowych, gdy nie wymaga ona hospitalizacji – zaznaczają inicjatorzy kolędowania Dariusz Kupka i Michał Augul, który założył charytatywny koszyk na platformie zrzutka.pl. – Zakładaliśmy, że super scenariuszem będzie zakup 4 urządzeń do wypożyczalni w Pogórzu. Udało się kupić 5 koncentratorów tlenu dla chorych dzięki ofiarności ludzi dobrej woli! – nie kryją radoścu Dariusz Kupka i Michał Augul. Jeden z koncentratorów od razu został wypożyczony po przywiezieniu do Pogórza.

Reklama

Kolędowanie w wykonaniu gwiazd odbyło się na pogórskiej scenie w niedzielę 27 grudnia. W kościele NMP Królowej Polski w Pogórzu wystąpili: Paulina Grochowska, Kuba Jurzyk oraz Golden Gate String Quartet.

Z powodu sytuacji epidemicznej to wydarzenie, organizowane rokrocznie z wielkim rozmachem i gromadzące w kościele setki ludzi, tym razem było transmitowane online.

Epidemia zmieniła wiele w naszym życiu, także to, w jaki sposób się komunikujemy. Dlatego tym razem „Pogorskie kolędowanie” grało w domach. Zachęciliśmy widzów, by pisali komentarze w mediach społecznościowych w trakcie transmisji, dając nam tym samym znak, że są z nami – mówi Dorota Kochman, która prowadziła muzyczne spotkanie z Dariuszem Kupką. – Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez ciebie, jest Boże Narodzenie. Takiego Bożego Narodzenia życzyliśmy publiczności w tych trudnych czasach będących z nami przed ekranami komputerów i telewizorów – dodaje D. Kochman.

Reklama

Koncert rozpoczął się noworocznymi życzeniami, które złożył w gwarze cieszyńskiej Patryk Domagała z Drogomyśla – laureat powiatowego konkursu w Pierśćcu „Tu sóm moji korzynie”. Następnie zaproszone gwiazdy wykonały znane i mniej znane polskie kolędy. – U mnie w domu zawsze śpiewało się kolędę: „Przybieżeli do Betlejem pasterze”. W święta Bożego Narodzenia gdy tylko ktoś wchodzi do mieszkania, śpiewem tej kolędy witam przybyłych gości – mówi Kuba Jurzyk. – Mimo iż pochodzę z Lubelszczyzny – mieszkałam jakiś czas na Pomorzu – to pośrednio jestem związana z tymi terenami, ponieważ mój teść pochodzi ze Skoczowa. Dlatego dedykowałam wszystkim mieszkańcom tych terenów kolędę: „Przybieżeli do Betlejem” – dodaje Paulina Grochowska.

Proboszcz parafii ks. Ignacy Czader zapewnia, że odbiór oglądających transmisję w domu był znacznie lepszy, niż w świątyni dzięki staraniom operatora dźwięki Marcina Macheja. – To był rzeczywiście prawdziwy koncert kolęd. Wykonawcy swoją grą i śpiewem wprowadzili w kościele niezwykły nastrój. Występ artystów był godny świątyni i tej tajemnicy, którą tutaj głosili i wyśpiewali – zaznacza ks. Ignacy Czader. Koncert można obejrzeć na kanale YouTube „Pogorskie kolędowanie”.

O wydarzeniu pisaliśmy w Niedzieli na Podbeskidziu nr 3 na 17 stycznia 2021 r.

2021-01-26 21:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Młodzież zaśpiewała dla potrzebujących

[ TEMATY ]

Świdnica

dom dziecka

koncert charytatywny

Zespół Wokalny „Viento”

Hubert Gościmski

W skład Zespołu Wokalnego „Viento” wchodzi obecnie 38 osób.

W skład Zespołu Wokalnego „Viento” wchodzi obecnie 38 osób.

Dzięki młodym wokalistom uśmiech zagościł na twarzach nie tylko publiczności, ale przede wszystkim – wychowanków wałbrzyskiego Domu Dziecka.

W ten sposób Zespół Wokalny Viento udowodnił, że najpiękniejsze efekty można osiągnąć, gdy muzyka spotyka się ze szlachetną ideą. Grupa, która powstała w marcu 2022 roku z inicjatywy Natalii Chojnackiej oraz Miłosza Stolpińskiego, swym śpiewem początkowo ubogacała głównie szkolne uroczystości, ale z czasem zaczęła mierzyć szerzej. Wokaliści mają na swoim koncie występy w finale konkursu Wałbrzych ma talent oraz w trakcie 31. świdnickiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a w grudniu ubiegłego roku zaprosili na swój pierwszy koncert, który odbył się na rzecz akcji Tak, Pomagam! organizowanej przez Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: droga Jezusa nas kosztuje w świecie, który wszystko kalkuluje

2025-04-19 00:12

PAP

„Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości” - stwierdził papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Wzięło w niej udział ok. 18 tys. ludzi. Przewodniczył jej, w zastępstwie Ojca Świętego, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, kard. Baldo Reina. Papieskie rozważania dotyczyły m.in. wolność, egoizmu, odpowiedzialności, wiary, hipokryzji, upokorzenia.

„Droga oferowana każdemu człowiekowi - podróż do wewnątrz, rachunek sumienia, zatrzymanie się na cierpieniach Chrystusa w drodze na Kalwarię” - podkreślił Franciszek i wskazał, że Droga Krzyżowa jest rzeczywiście zejściem Jezusa „ku temu światu, który Bóg kocha” (Stacja II). Jest także „odpowiedzią, przyjęciem odpowiedzialności” przez Chrystusa. On, „przybity do krzyża”, wstawia się, stawiając się „między skłóconymi stronami” (stacja XI) i prowadzi je do Boga, ponieważ Jego „krzyż burzy mury, anuluje długi, unieważnia wyroki, ustanawia pojednanie”. Jezus, „prawdziwy Jubileusz”, odarty z szat i objawiony nawet „tym, którzy patrzą, jak umiera”, patrzy na nich „jak na umiłowanych powierzonych przez Ojca”, ukazując swoje pragnienie zbawienia „nas wszystkich, każdego z osobna” (Stacja X)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję