W poświęceniu udział wzięli księża na czele z ks. prał. Zygmuntem Gilem, proboszczem parafii oraz schola, która zaśpiewała Vexilla regis. Na krzyżu umieszczone są pierwsze litery aktów strzelistych, z którymi ludzie zwracali się do Boga w sytuacjach zagrożenia życia.

Część z tych wezwań pochodzi z Księgi Psalmów. Na zamieszczonej tabliczce na pionowej belce krzyża oprócz informacji o osobach zmarłych i chorych w wyniku zarażenia wirusem COVID – 19 umieszczona została zwrotka hymnu ku czci Krzyża Świętego – Vexilla regis.

Krzyż ma wysokość 4 metry. Jest wykonany z drewna iroko importowanego z Tanzanii. O jego wyborze zdecydowali sami stolarze, którzy zwrócili uwagę na jego wysoką oleistość oraz dobrą adaptację do naszych warunków pogodowych.

Na terenie diecezji Krzyże Karawaka znajdują się m.in. w Kocudzy oraz w parafii Kiełczyna, w której wierni wszystkich wiosek w minionym roku ustawili takie krzyże na skraju swoich miejscowości. Relikwiarz z cząstkami Drzewa Krzyża Świętego w sanktuarium na Świętym Krzyżu ma również kształt karawaki.

PAP

historia stawiania krzyży morowych w Polsce sięga drugiej połowy XVI w. Były one nazywane cholerycznymi lub karawakami ponieważ wywodzą się z hiszpańskiego miasta Caravaca. Krzyże miały chronić miasta i wsie, dlatego ustawiane były nie tylko na placach kościelnych, ale także na rozstajnych drogach.