Reklama

Wiadomości

Dzień Kota: Wielu znanych ludzi miało lub ma kota - często niejednego

Za każdym sławnym człowiekiem stoi jakiś kot - twierdzą Heike Reinecke i Andreas Schlieper, autorzy książki "Sławne koty i ich ludzie", opisując m.in. Winstona Churchilla, Freddiego Mercury'ego i Wisławę Szymborską. 17 lutego jest Międzynarodowym Dniem Kota.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patronem wszystkich kociarzy mógłby być Charles Baudelaire. Podobno nie potrafił minąć obojętnie żadnego kota - musiał przystanąć i czule go pogłaskać. Na wizytach słynął z tego, że, lekceważąc gospodarzy, całe zainteresowanie kierował ku kotom. Pisał: "Pójdź w me ramiona kocie mój prześliczny / Schowaj pazurki swe bez żalu, / Niech przejrzę się w twych oczach fosforycznych / Stopie agatu i metalu". Kot według Baudelaire jest "ogromny, silny i łagodny", głos "dyskretny ma i miękki". O samym poecie pisano: "jest zmysłowym, kuszącym kotem o aksamitnych manierach".

Wśród wiekopomnych odkryć i wynalazków Isaaca Newtona poczesne miejsce zajmuje klapka do wychodzenia dla kotów, która umożliwiała zwierzakom swobodne przemieszczanie się. Kotka Spithead przeszkadzała mu w pracy nieustannie miaucząc pod drzwiami, więc uczony wykonał w drzwiach specjalny otwór, zasłaniając go łatwą do odsunięcia dla kotki kotarką. Co ciekawe Newton wykonał w drzwiach swego mieszkania w Cambridge dwa otwory - większy dla kocicy i mniejszy - dla kociąt. Kocięta oczywiście korzystały z tego samego otworu, co matka, czego genialny fizyk nie przewidział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Winston Churchill wprowadził koty do wielkiej polityki. Jego ulubieniec, Nelson, pojawił się niedługo po objęciu przez Churchilla urzędu premiera. Karierę w brytyjskim rządzie Nelson rozpoczął - natychmiast po przeprowadzce na Downing Street 10 - od przegonienia swojego poprzednika, kocura Neville'a Chamberlaina. Nelson asystował Churchillowi podczas posiedzeń gabinetu, premier rozmawiał z nim, przecierał oczy chusteczką, karmił baraniną i żałował, że z powodu trudnej sytuacji wojennej nie może mu zaproponować śmietanki.

Warto przypomnieć, że w poniedziałek oficjalnie świętował dziesięciolecie przybycia ze schroniska Battersea na Downing Street 10 czternastoletni Larry, obecny Główny Myszołap w służbie Sekretariatu Gabinetu. Jak podała PAP, na swoim koncie na Twitterze - które obserwuje 440,3 tys. osób - Larry zamieścił swe zdjęcia ze wszystkimi dotychczasowymi współlokatorami, czyli Davidem Cameronem, Theresą May i Borisem Johnsonem. "Kluczową rzeczą jest to, by pamiętać, że ja mieszkam tu na stałe, politycy po prostu mieszkają u mnie przez jakiś czas, dopóki nie zostaną zwolnieni. Wszyscy prędzej czy później dochodzą do wniosku, że to ja tu rządzę" - podkreślił Larry i zapewnił, że nie wybiera się na emeryturę.

Reklama

Ernest Hemingway, publicznie starannie pielęgnujący wizerunek macho, tak naprawdę uwielbiał słodkie kiciusie. A Kotami Hemingwaya zaczęto określać wszystkie futrzaki dotknięte polidaktylią, czyli mające dodatkowe palce. Taki był bowiem ukochany kocur pisarza Snowball, który przekazał tę cechę zamieszkującym okolice domu pisarza w Key West na Florydzie kolejnym mruczącym pokoleniom. Hemingway. W Key West w pewnym momencie było tyle kotów, że żona pisarza, Martha, postanowiła wznieść dla nich osobny budynek - wieżę. Pisarz darował kotom nawet obsikanie drogocennego pierwszego wydania dzieł Szekspira, poił je też tym, co sam najbardziej lubił pijać - whisky. Dla pisarza koty były "fabrykami pomrukiwania", określał je tez mianem "gąbek miłości".

Biografia Wisławy Szymborskiej jest pełna kotów - wyłącznie jednak cudzych. Zamieszkując w krakowskim Domu Literatów przy Krupniczej, poetka często opiekowała się kotami znajomych. "Kiedy właściciele zwierzaka wracali, nie poznawali swojego pupila. Stawał się kompletnie rozbrykany. A to strącił łapką spodek od herbaty, a to wyprawiał inne swoje kocie harce w kuchni" – opowiadał sekretarz poetki, Michał Rusinek. Pytana o to, z kim chciałaby zamienić się na życie, odpowiadała: "Chciałabym być kotem Krysi Krynickiej". To Szymborskiej przypisywany jest cytat, że jedyne, co się panu Bogu udało, to kot. Po Noblu poetka mawiała: "Jestem jak kot, zagłaskana na śmierć".

Reklama

Miłośnikiem kotów był Kornel Filipowicz, wieloletni ukochany Szymborskiej, która opiekowała się Kizią i Mizią, kiedy Filipowicz trafił do szpitala. Ale kiedy zmarł, nie chciała ich wziąć do siebie - napisała wiersz pt. "Kot w pustym mieszkaniu" zawierający słynną frazę "tego nie robi się kotu", i znalazła Kizi i Mizi nowych opiekunów. Książka zawierająca korespondencję Szymborskiej z Filipowiczem zatytułowana została "Najlepiej w życiu ma twój kot".

Charles Bukowski, powieściopisarz i poeta, był alkoholikiem i kociarzem. Z początku miał pięć mruczków, później siedem, a w końcu nawet dziewięć. Przygarniał niemal każdego, jaki pojawiał się w okolicach jego domu. "Dobrze mieć przy sobie kilka kotów. Kiedy źle się czujesz, wystarczy na nie spojrzeć i zaraz ci się poprawi humor, bo one wiedzą, że wszystko jest tylko takie, jakie jest. Nie ma czym się podniecać. Wiedzą to, i już. To wybawcy. Im więcej człowiek ma kotów, tym dłużej żyje. Jeżeli masz ich sto, pożyjesz dziesięć razy dłużej, niż gdybyś miał dziesięć. Kiedyś ktoś to odkryje i odtąd ludzie będą trzymać po tysiąc kotów i żyć wiecznie. Śmieszne, doprawdy" – mówił.

"W przyszłym życiu chcę być kotem. Sypiać 20 godzin na dobę i czekać, aż mnie nakarmią. Siedzieć, liżąc sobie tyłek. Ludzie są zanadto żałośni, wściekli i monotematyczni" – pisał Bukowski. Któregoś wieczoru pewien nietrzeźwy znajomy Bukowskiego potrącił kota na podjeździe. Poeta zabrał zwierzę do kliniki, a potem troskliwie opiekował się nim w domu. "Ten kot to ja" – wyjaśnił.

"Och, tak bardzo mnie uszczęśliwiasz. Kiedy mnie całujesz, odchodzę od zmysłów" – pisał wokalista Freddie Mercury w jednym ze swoich utworów. Bohaterką tej piosenki była kotka Delilah - jedna z dziesięciu mruczków pętających się po luksusowym londyńskim apartamencie piosenkarza. Większość z nich pochodziła ze schronisk, niektóre były prezentami od przyjaciół.

Reklama

"Żyję pełnią życia. Mój popęd seksualny jest ogromny. Sypiam z mężczyznami, kobietami i kotami" – mawiał artysta. Wydany w roku 1985 album solowy "Mr. Bad Guy" zadedykował: "Dla moich kotów, Jerry’ego, Toma, Oscara i Tiffany, i dla wszystkich miłośników kotów na świecie. Chrzanić wszystkich pozostałych". Z tras koncertowych regularnie dzwonił do Londynu chcąc porozmawiać ze swoimi kotami. Asystent Mercury’ego, Peter Freestone, opowiadał, że po śmierci artysty Delilah żyła jeszcze długo w mieszkaniu swojego właściciela, opiekowała się nią pierwsza dziewczyna i przyjaciółka Mercury’ego, Mary Austin. "Jeśli odejdę pierwszy, jej wszystko zostawię. Nikt inny nie dostanie ani pensa – nikt prócz kotów. Zasługują na to" – mówił wokalista. Tak też się stało.

"Za każdym sławnym człowiekiem stoi jakiś kot" - twierdzą Heike Reinecke i Andreas Schlieper, autorzy książki "Sławne koty i ich ludzie" opublikowanej przez wydawnictwo Znak. I starają się tego dowieść na przykładach m.in. Colette, Zbigniewa Wodeckiego, Jeana Cocteau, Gustawa Klimta, Różę Luksemburg, E.T.A. Hoffmana, Fridy Kahlo, Paula Klee, T.S. Eliota, Trumana Capote, Doris Lessing, Katarzyny Grocholi i Łukasza Orbitowskiego.

Niestety, o Busiu, Aliku, Fionie i Czarusiu w książce ani mru-mru. (PAP)

autor: Agata Szwedowicz

aszw/ bjn/ pat/

2021-02-17 07:38

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poseł Wróblewski: Polskę czekają odszkodowania

[ TEMATY ]

zwierzęta

Artur Stelmasiak

Przeciwko ustawie tzw. "Piątka dla Zwierząt" głosowało wielu posłów Zjednoczonej Prawicy. Wśród nich cała Solidarna Polska, wielu posłów Porozumienia, ale także politycy Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS, który jest prawnikiem konstytucjonalistą, wydał w tej sprawie oświadczenie.

"Popieram poprawienie losu zwierząt i większość przepisów zmienianej ustawy o ochronie zwierząt, ale kilka z nich idzie za daleko (możliwość ingerencji organizacji społecznych w działalność gospodarczą i prywatność - bez zgody sądu, ograniczenie tzw. uboju rytualnego). Wprowadzają one znaczące ograniczenia konstytucyjnych wolności: prowadzenia działalności gospodarczej, prawa do prywatności i wolności religijnej oraz zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego prawa" - napisał dr Bartłomiej Wróblewski.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Ewangelia (J 20,1 -9)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję