Reklama

Jasna Góra a Cud nad Wisłą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II, podczas ostatnio odbytej pielgrzymki do Ojczyzny odwiedził groby żołnierzy poległych w zwycięskiej bitwie z bolszewikami pod Warszawą w 1920 r. W pełnym wzruszenia przemówieniu na warszawskiej Pradze 13 czerwca 1999 r. przypomniał, iż "zwycięstwo to było tak wielkie, że nie dało się go wytłumaczyć w sposób czysto naturalny i dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą (...), a poprzedzone było żarliwą modlitwą narodową".
Wydawać by się mogło, że ten tak bardzo ważny czas w dziejach narodu, jest już pod każdym względem zbadany przez historyków i niewiele da się tutaj dopowiedzieć. Okazuje się jednak, że mimo nieskrępowanego już dostępu do źródeł historycznych jest jeszcze wiele "białych plam" do wypełnienia. Przede wszystkim marginalnie traktowana jest w większości opracowań naukowych rola Kościoła w wydarzeniach 1920 r., a szczególnie udział w nich Jasnej Góry jako Sanktuarium Narodu - miejsca pielgrzymek Polaków ze wszystkich zaborów, źródła nadziei w czasach zaborów.
O. Szczepan Zachariasz Jabłoński z jasnogórskiego konwentu Ojców Paulinów, autorytet naukowy w zakresie historii Kościoła XIX i XX wieku oraz znawca problematyki ruchu pątniczego, wypełnia tę lukę wydanym w końcu 1999 r. opracowaniem: "Jasna Góra w początkach II Rzeczypospolitej". Przedstawiając historię Sanktuarium na tle odradzania się państwowości polskiej, autor skupia się szczególnie na latach 1918-21, uważając, że były one niezwykle ważnym okresem dla kształtowania się postaw Polaków wobec własnego państwa.
W chwili obecnej, gdy świętujemy 80. rocznicę zwycięstwa pod Warszawą, szczególnie aktualne są fragmenty dotyczące udziału w nim Jasnej Góry. Autor cytuje odezwy Paulinów do narodu, publikowane w prasie centralnej, przemówienia wygłaszane do pielgrzymów, szczegółowo przedstawia najgorętsze, przełomowe dni, kiedy w Sanktuarium trwała nieustanna modlitwa biskupów polskich i wiernych.
Opisuje te dni świadek-pielgrzym: "Przyjechałem z Pomorza, dokąd tylko głuche dochodziły mnie wieści o niebezpieczeństwie bolszewickiem. W Częstochowie zastałem całe społeczeństwo jakby wstrząśnięte. Groza bolszewicka wisiała w powietrzu, wywołując ogólną panikę i paraliżujące wprost przygnębienie. Lud (...) cisnął się do stóp ołtarzy, szukając ukojenia i ratunku. I ratunek przyszedł - przyszedł, jak zwykle w czasach najstraszliwszych kataklizmów dziejowych w kraju naszym - od stóp Maryi Częstochowskiej. Na Jasnej Górze rozpoczęto uroczystą nowennę pokutną, błagalną. Zaczęto ją w Wielkim Kościele, lecz wkrótce dla wielkiego napływu ludu przeniesiono pod Szczyt. Nowenna wywierała potężne, imponujące wrażenie. W górze, przed ołtarzem Bogarodzicy, Ojcowie Paulini, krzyżem leżąc korzyli się w prochu przed Panem Zastępów w ofierze błagalnej za lud... A u podnóża niezliczone tłumy zalegały obszerny plac przed Szczytem i ze schylonym ku ziemi czołem, błagania gorące o ratunek dla ojczyzny łączyły z błaganiem Ojców".
Na Jasnej Górze zachowały się księgi z wpisami żołnierzy-ochotników, podążających na front przez Jasną Górę: Matko Częstochowska błogosław nas na wojnę, żebyśmy do domu wrócili spokojnie i żebyś mną opiekowała się na wojnie, jak też i powracających po zwycięstwie: Żyj Ojczyzno za nasze trudy i znoje, aby Ci posłużyły na tysiące lat.
Królową Polski proszono o wstawiennictwo nie tylko na Jasnej Górze. Autor przypomina głęboką cześć dla Matki Bożej Jasnogórskiej ks. Ignacego Skorupki, a także gen. Józefa Hallera, który uczestniczył w nowennie w Warszawie, modląc się wraz z żołnierzami przed kopią Obrazu Częstochowskiego. Francuski generał Maxime Weygand wspominał później, że nie widział nigdy tak modlących się ludzi, jak w stolicy.
O niezwykłym autorytecie, jakim cieszyła się w tych dniach Jasna Góra, świadczy również mało znany dziś pomysł marszałka Józefa Piłsudskiego, żeby w chwili najwyższego zagrożenia przenieść siedzibę władz Rzeczypospolitej właśnie do Częstochowy - miasta Twierdzy Niezwyciężonej, dla podniesienia morale społeczeństwa.
Praca o. Jabłońskiego jest, w pełnym tego słowa znaczeniu, opracowaniem naukowym. Każde napisane zdanie opiera się na ściśle udokumentowanych źródłach, żmudnie zbieranych w archiwach i bibliotekach nie tylko paulińskich: na Jasnej Górze i na Skałce w Krakowie, ale także państwowych - w Warszawie, Katowicach, Częstochowie, Kielcach i wielu innych. Przekazane czytelnikom głębokie znawstwo przedmiotu, faktografia, gruntownie opracowany, bogaty materiał źródłowy, obszerna bibliografia, pozwalają z przekonaniem polecić książkę Jasna Góra w początkach II Rzeczypospolitej nie tylko nauczycielom czy studentom, ale wszystkim, którzy interesują się najnowszą historią Polski.

Szczepan Z. Jabłoński, "Jasna Góra w początkach II Rzeczypospolitej", Wyższa Szkoła Języków Obcych i Ekonomii, Częstochowa 1999, ss. 234.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy kochać - po to zostaliśmy stworzeni!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

hotographee.eu/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 14, 21-26.

Poniedziałek, 19 maja
CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan zachwycił śpiewem Ewangelii na inauguracji pontyfikatu. To Polak i publicysta Niedzieli

2025-05-20 10:27

[ TEMATY ]

Ewangelia

O. Maciej Pawlik

Papież Leon XIV

inauguracja pontyfikatu

benedyktyn z Tyńca

publicysta

Vatican News

o. Maciej Pawlik podczas śpiewu Ewangelii na Placu Św. Piotra

o. Maciej Pawlik podczas śpiewu Ewangelii na Placu Św. Piotra

Podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat papieża Leona XIV wielu zachwycało się Ewangelią, którą pięknie zaśpiewał w języku greckim pewien kapłan. Okazuje się, że był nim... polski zakonnik.

Inauguracja pontyfikatu Leona XIV na Placu św. Piotra w Watykanie zgromadziła blisko 250 tys. wiernych z całego świata. Uczestniczyli w niej przedstawiciele ponad 150 państw, delegacje różnych Kościołów i religii oraz ponad 4000 kardynałów, biskupów i księży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję