O. Naim Shoshandy: wizyta papieża da nowe życie Irakowi
Dokładnie za tydzień papież wyruszy w historyczną podróż apostolską do Iraku. Mieszkańcy tego kraju czekają na nią od dwudziestu lat. W klimacie nadziei i radości trwają ostatnie przygotowania do przyjęcia Franciszka. Domy i ulice przybierają odświętny wygląd.
Krzysztof Ołdakowski SJ /vaticannews.va /Karakosz (KAI)
Ojciec Naim Shoshandy, proboszcz parafii z Karakosz mówi o atmosferze radości płynącej z przybycia ojca. Tak właśnie jest odbierany papież, szczególnie przez młodych ludzi. Jest dla Irakijczyków świadkiem braterstwa i nadziei na lepszą przyszłość.
Jednym z miejsc, w których Ojciec Święty spotka się z wiernymi, jest katedra Najświętszej Maryi Panny w Karakosz na równinie Niniwy. Ten jeden z największych kościołów Bliskiego Wschodu został całkowicie zniszczony na skutek ataku i okupacji ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Teraz znowu nabiera pełnego blasku.
„Irak przez wiele lat był pogrążony w wojnie. Teraz przeżywamy ogromnie ważny moment dla całego kraju, ponieważ wizyta papieża, będzie bardzo istotnym wskazaniem drogowskazu na przyszłość. Będzie ona bardzo wyraźnym podkreśleniem znaczenia państwa na arenie międzynarodowej, szczególnie w obliczu wszystkich trudności, jakie nas wciąż dotykają – podkreśla w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego o. Shoshandy. - Kraj doświadczył i nadal przeżywa cierpienia spowodowane wieloma wojnami, które na niego spadły w ciągu ostatnich lat. Wizyta papieża jest na pewno ważnym etapem w historii Iraku, służącym także powstrzymaniu ekstremizmu oraz tych, którzy go wspierają. To będzie okazja, aby tchnąć w naród nową nadzieję, aby podnieść na nowo ten kraj. To jakby dać mu nowe życie i nową duszę”.
Centralna ulica as-Sadoun, jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w Bagdadzie, już od dawna przystrojona jest sąsiadującymi ze sobą flagami Iraku i Stolicy Apostolskiej. Póki co powiewają one jednak tylko na około kilometrowym odcinku między placem Rukn Kahramana a Teatrem Narodowym, z którym sąsiaduje kościół Sajedat al-Nedżat, jeden z najważniejszych punktów w programie pielgrzymki papieża Franciszka do Iraku, która rozpocznie się 5 a zakończy 8 marca. Nieco dalej, na tej samej ulicy, przetoczyła się w poniedziałek gwałtowna demonstracja kilkuset bardzo młodych ludzi. Nie był to jednak bynajmniej protest przeciwko przyjazdowi Ojca Świętego do kraju, w którym 7 lat temu proklamowano powstanie Państwa Islamskiego (ISIS). Wręcz przeciwnie, Irakijczycy czekają na tę wizytę z zadowoleniem i nadzieją.
„Jesteśmy gotowi oddać swoje życie za Irak” – krzyczeli około dwudziestoletni protestujący gdy wbiegli na plac Tahrir, miejsce wszystkich manifestacji w Bagdadzie. Chwilę później zablokowali ulicę Sadoun, co doprowadziło do interwencji licznie zgromadzonej policji. Nie była ona jednak brutalna, obyło się nawet bez użycia pałek, nikogo też nie zatrzymywano. Demonstracja została zorganizowana w akcie solidarności z wydarzeniami w Nasiriji, gdzie w końcu lutego przez kilka dni trwały protesty przeciwko korupcji, biedzie, złym warunkom życia oraz brakowi perspektyw. To kontynuacja manifestacji przetaczających się przez cały kraj od jesieni 2019 r., w których zginęło kilkaset osób. Doprowadziło to do upadku poprzedniego rządu i objęcia władzy w maju 2020 r. przez Mustafę al-Kadhimiego, który obiecał pociągniecie do odpowiedzialności winnych rozlewu krwi oraz stopniowe spełnienie żądań protestujących.
Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co
pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle
szukać miłości, co kochać!
Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna
Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził,
daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy
i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości
tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli,
a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie
u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.
W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.