Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo: miłość miłosierna była codziennością bł. ks. Michaela McGivneya

– Miłość miłosierna była jego codziennością w służbie Bogu i ludziom– powiedział abp Wacław Depo, metropolita częstochowski i kapelan stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce, który wprowadził do parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie relikwie bł. ks. Michaela McGivneya, założyciela Rycerzy Kolumba, i przewodniczył Mszy św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To kolejny etap peregrynacji relikwii. Nawiedzają one polskie parafie, w których działają rady Rycerzy Kolumba.

Uroczysta Eucharystia wpisała się również w wielkopostną modlitwę w kościołach stacyjnych Częstochowy, wyznaczonych przez abp. Depo. Mszę św. koncelebrowali ks. Mariusz Trojanowski, sekretarz metropolity częstochowskiego, ks. Zbigniew Jeż, proboszcz parafii, oraz ks. Jerzy Kuliberda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W modlitwie uczestniczyli Rycerze Kolumba na czele z ich radcą stanowym w Polsce Stanisławem Dziwińskim, delegatem rejonowym Andrzejem Berą oraz wielkimi Rycerzami z Częstochowy i Działoszyna.

Pozdrawiając uczestników Liturgii, abp Depo przypomniał, że bł. ks. McGivney założył Zakon Rycerzy Kolumba, „podkreślając szczególną rolę mężczyzn”. – Oby jego przykład pociągał młodych mężczyzn, żeby tworzyli dobro i piękno dla ludzi i wspólnot – dodał.

W homilii, odnosząc się do czytań mszalnych, zaznaczył, że „drogi wiary nigdy nie były łatwe”. – Nawet Izrael, który posiadał proroków, kapłanów, święte księgi i świątynię Pańską, nie rozpoznał czasu Bożego nawiedzenia. Choć jego historia, jak zaznaczył dzisiaj prorok Micheasz, nosi na sobie piętno grzechu, niewierności i zdrady, to jednak Bóg przemienia ją w dzieje miłosierdzia i łaskawości – wyjaśnił.

Reklama

Metropolita częstochowski zwrócił uwagę, że „tę tajemnicę miłości miłosiernej Ojca odnajdujemy również w tajemnicy Jego jedynego Syna, Jezusa Chrystusa”. – To On nam potwierdził tę miłość i stał się uczestnikiem naszego życia – kontynuował hierarcha, nawiązując do Listu do Hebrajczyków.

Podkreślając miłosierdzie Boga, który dźwiga nas z grzechu i słabości, nawiązał do Ewangelii o synu marnotrawnym. – Właściwie synów marnotrawnych było dwóch. Młodszy zranił ojca zdradą egoizmu i złością odejścia, ale jednocześnie otrzymał część majątku, który na niego przypadał, więc i tutaj okazał się niesprawiedliwy, a próbował być samowystarczalny i niezależny od ojca i dziedzictwa rodzinnego. I odszedł – zauważył abp Depo.

– Starszy zdradził ojca brakiem szacunku, prawdziwej wdzięczności i autentycznej więzi ze swoim bratem. Jego umysł i serce wypełniała zazdrość, kiedy usłyszał, że jego brat powrócił, a ojciec obdarował go ponownie mimo zadanego mu bólu. Ojcowskie serce kocha niezmiennie i wybacza jednemu i drugiemu – wskazał.

Zwrócił również uwagę na znaczenie człowieczeństwa Chrystusa. – W Jezusie Chrystusie doświadczamy nowego objawienia się Boga bogatego w miłość miłosierną, której można dotknąć. Bóg w Chrystusie ma oblicze, ludzką twarz i ludzkie serce. W Nim Bóg ukazał drogę światu dla życia w prawdzie i miłości, a służyć Chrystusowi oznacza dźwigać człowieka poprzez miłość – codzienną i miłosierną – podkreślił abp Depo.

Reklama

W tym kontekście przypomniał postać bł. ks. Michaela McGivneya, który w czasach opustoszałych kościołów w Stanach Zjednoczonych „postanowił wyruszyć do ludzi po pierwsze z darem obecności tam, gdzie konkretny człowiek przeżywał swoje życie”.

Metropolita częstochowski nakreślił krótko ówczesne realia Ameryki, gdzie panowało wielkie bezrobocie, a „ludzie nie tylko tracili pracę, ale sens życia, bo nie mieli środków na utrzymanie swoich najbliższych”. W odpowiedzi na bardzo trudną sytuację ks. McGivney utworzył fundusze dla najbardziej potrzebujących, szczególnie dla rodzin cierpiących z powodu utraty ojca i męża.

Arcybiskup Depo zaznaczył, że kapłan zastępował księży w różnych parafiach. Wiązało się to z odbywaniem dalekich podróży, w które wyruszał pieszo. – One wyczerpywały jego siły, ale zyskiwał coraz większą grupę ludzi, którzy szli za nim i z nim. Widząc również zagrożenia kręgów masońskich i antykościelnych, założył Zakon Rycerzy Kolumba jako zgromadzenie mężczyzn, którzy będą stawiać na pierwszym miejscu jedność z Bogiem, a później jedność i braterstwo z drugimi. Dlatego ta miłość miłosierna była jego codziennością w służbie Bogu i ludziom – podkreślił hierarcha.

Przytoczył również słowa kard. Josepha Ratzingera, który w książce „Służyć prawdzie” „przestrzegał nas, abyśmy umieli odczytywać znaki czasu, bo dzisiaj prawda stała się towarem, którym się szafuje, i nie ma jednej prawdy, a cóż dopiero powiedzieć – prawdy ostatecznej? A przecież Chrystus objawił się jako droga, prawda i życie”.

Reklama

– Dzisiaj nawet sztuka została przeniknięta w służbę, która demaskuje człowieka w jego odrażającym brudzie, bez odniesienia do Boga. Wielu poświęca swój geniusz na odsłonięcie prawdy nie po to, aby ukazać jej blask, tylko aby pokazać, że prawda jest brudna, że brud i zło jest prawdą, a wówczas spotkanie z prawdą już nie uszlachetnia, nie podnosi człowieka, lecz poniża i w tym tkwi zaiste tragiczna prawda takiej propozycji współczesnego świata – powiedział za kard. Ratzingerem abp Depo.

Te przestrogi odniósł do współczesności i ponownego wystawienia w Teatrze Polskim w Warszawie bluźnierczej sztuki o Matce Bożej „w kategoriach panseksualizmu, a więc brudu i nieprawdy o Niej, o nas i o Chrystusie, który przychodzi jako wzór człowieczeństwa i oddania Bogu”.

Metropolita częstochowski stwierdził, że te ostrzeżenia kard. Ratzingera nie zdezaktualizowały się, ponieważ dzisiaj „zło jest normą”. – Nawet parlamenty Europy i świata tak dekretują swoje ustawy, że już nie jesteśmy w stanie rozpoznać, komu zależy na dobru ludzi. Taka jest dzisiaj polityczna poprawność zakazująca odróżniania prawdy od kłamstwa oraz dobra od zła. Dlatego potrzeba świadków ewangelicznej miłości miłosiernej – wskazał.

Na zakończenie wezwał do dziękczynienia Bogu za dar beatyfikacji założyciela Rycerzy Kolumba, „abyśmy umieli na nowo zdobywać świat dla Boga przez odwagę codziennej służby we wspólnocie rodzinnej, kościelnej i w naszej ojczyźnie”.

Po Komunii św. akt zawierzenia bł. ks. McGivneyowi odczytał Stanisław Dziwiński, radca stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce.

Reklama

Przed błogosławieństwem proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie ks. Zbigniew Jeż powiedział, że bł. ks. McGivney „na miarę swoich czasów realizował kapłańskie powołanie w duchu miłości Chrystusa”. – Tego nas, ojcze, uczysz, abyśmy i my, kapłani, pod twoim przewodnictwem, oddawali ludziom swój czas, zdolności i możliwości. Chcemy dzisiaj ponowić to przyrzeczenie, że dajemy siebie całych dla zbawienia swojego i ludzi – powiedział, zwracając się do abp. Depo.

– Niech przykład bł. Michaela będzie dla nas siłą do pokonywania wszelkich przeszkód i trudności, które stają przed nami w dzisiejszym świecie, byśmy wsłuchując się w twoje słowa, realizowali zadania, którymi Chrystus obdarzył nas w sakramencie kapłaństwa – dodał. Ks. Z. Jeż dziękował również Rycerzom Kolumba za świadectwo ich życia i wyraził nadzieję, że „ziarno, które rzucają przykładem, dojrzeje w młodych męskich sercach”, którzy także dołączą do ich grona.

Na zakończenie abp Depo udzielił błogosławieństwa relikwiami bł. ks. McGivneya.

W rozmowie z „Niedzielą” ks. Z. Jeż przyznał, że peregrynacja relikwii założyciela Rycerzy Kolumba to dla parafii wielkie wyróżnienie, na które jednak zapracowała. – Grupa Rycerzy działa u nas aktywnie już od kilkunastu lat, troszcząc się o parafię i wszelkie dzieła, które bł. ks. McGivney podejmował w działalności duszpasterskiej. Są wielkim wsparciem dla mnie i całej parafii – podkreślił.

Reklama

Jak dodał, podczas peregrynacji relikwii Rycerze Kolumba prowadzą dzieło miłosierdzia. Zbierają artykuły higieniczne oraz dary pieniężne dla Domu Samotnej Matki w Częstochowie. – Wynika to z tego, że cud, który wydarzył się za wstawiennictwem bł. ks. McGivneya, dotyczył uzdrowienia nienarodzonego jeszcze dziecka. Jako dziękczynienie za jego beatyfikację i obecność jego relikwii w naszej parafii, Rycerze podejmują tę akcję wsparcia – wyjaśnił kapłan.

Z peregrynacją relikwii proboszcz wiąże nadzieję większego zaangażowania mężczyzn w życie Kościoła. – Zazwyczaj w naszych parafiach większą rolę odgrywają niewiasty, natomiast tutaj, ku mojemu zaskoczeniu, czynią to mężczyźni. To oni są „układem nerwowym” parafii. Ponieważ jednak zawsze świeża krew jest potrzebna, mam nadzieję, że owocem modlitwy, obecności relikwii i przybliżenia postaci bł. ks. McGivneya będą młodzi mężczyźni – małżonkowie, ojcowie i kawalerowie, którzy wbrew wszystkiemu, co się dzisiaj dzieje, zdecydują się stanąć przy Chrystusie i wstąpić do grona Rycerzy Kolumba, aby służyć Bogu, Kościołowi i bliźniemu – zaznaczył ks. Z. Jeż.

Od 2015 r. Rycerzem Kolumba jest Mariusz Szczepanowski. Jego zdaniem rycerstwo to wspaniała sprawa. – Rycerstwo uczy wielkiej odpowiedzialności nie tylko za parafię, ale rozwija nas jako ojców i mężów czy też w działalności dobroczynnej. Nasze ideały to miłosierdzie, jedność, braterstwo i patriotyzm. Miłosierdzie jest podstawą. Ciągle uczymy się go na nowo – powiedział wielki Rycerz Rady 14955 w Częstochowie.

Nie krył również radości z peregrynacji relikwii bł. ks. McGivneya w swojej parafii. – To wydarzenie bez precedensu – ocenił.

Peregrynacji relikwii towarzyszy wystawa przedstawiająca życie założyciela Rycerzy Kolumba.

Jego relikwie będą w parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie do soboty 13 marca. Następnie zostaną przewiezione do parafii Zesłania Ducha Świętego w Lindowie.

2021-03-06 21:35

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Już w średniowieczu w na naszych ziemiach żywy był silny kult maryjny, a Matka Boża była traktowana jako szczególna opiekunka Królestwa Polskiego. Jan Długosz nazwał Maryję „Panią świata i naszą”, a maryjna pieśń Bogurodzica od XV wieku pełniła rolę nieoficjalnego hymnu państwowego.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Prezydent wręczył awanse generalskie

2025-05-02 20:45

[ TEMATY ]

awans

generał

Prezydent Andrzej Duda

awanse generalskie

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek awanse generalskie oficerom wojska i Straży Granicznej; nominacje otrzymało łącznie 14 oficerów wojska - w tym m.in. zastępcy szefa Sztabu Generalnego WP i Dowództwa Generalnego oraz dowódcy jednostek liniowych - oraz dwoje oficerów SG.

W piątek, w przeddzień Święta Narodowego Trzeciego Maja, na dziedzińcu pałacu prezydenckiego odbyła się uroczystość wręczenia awansów generalskich oficerom wojska i Straży Granicznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję