Z uwagą przeczytałam wywiad z Proboszczem parafii w Jedwabnem
oraz Prasówkę, zamieszczone w 12. nr. Niedzieli, i w pełni podzielam
opinie wybitnych historyków, iż: książka Jana Tomasza Grossa jest
tendencyjna, nie spełnia elementarnych wymogów rzetelności badacza
pretendującego do odkrywania ciemnych kart historii i do formułowania
pseudonaukowych uogólnień, krzywdzących mieszkańców Jedwabnego i
wszystkich Polaków.
Pod względem merytorycznym książka Grossa w mojej ocenie
jest na poziomie książki Jerzego Kosińskiego Malowany ptak, której
fabułę autor wymyślił sam w swojej chorej, destruktywnej wyobraźni,
co udokumentowała Joanna Siedlecka w książce Czarny ptasior.
Bardzo trafne jest określenie autora Prasówki, iż: "...
Gross, skrajny oszczerca antykatolicki i antypolski, pomaga nam odkryć
historię o nas samych". Ten ostatni człon zdania można interpretować
wyłącznie w kategoriach skandalu.
Nie jest odkrywcze stwierdzenie, iż w czasie II wojny
światowej wielu Żydów kolaborowało z komunistami rosyjskimi, a Holocaustu
nie stworzyli Polacy, lecz faszyści, którzy w obozach zagłady ogłosili "
śmierć" Boga, realizując szaleńczą filozofię "nadludzi".
Ze statystyk wynika, iż w najtrudniejszym dla Żydów okresie,
tj. w czasie II wojny światowej, najwięcej Polaków z narażeniem własnego
życia udzielało im pomocy, traktując to jako moralny imperatyw. Spektakularnym
przykładem jest m.in. przyznanie 5 tysiącom Polaków medalu "Sprawiedliwy
wśród Narodów Świata".
Spośród wielu znanych mi przykładów pomocy udzielanej
Żydom przez Polaków, podam jeden. Rodzina obecnego ks. prał. Henryka
Korży - ogólnopolskiego duszpasterza ruchu trzeźwości (kolega ze
studiów w KUL) mieszkała w Łomży, blisko Jedwabnego, w czasie II
wojny światowej. Rodzice ks. H. Korży, mając czwórkę małych dzieci,
ukrywali przez rok Żyda, narażając siebie i dzieci na ogromne niebezpieczeństwo.Tenże
sam Żyd, zadenuncjował ojca ks. H. Korży, który został wywieziony
na Sybir, a od śmierci uratował go Niemiec. Zostawiam ten fakt bez
komentarza.
Naród żydowski, żyjący od wieków w diasporze, zawsze
potrafił zachować własną tożsamość i poczucie własnej godności. Na
całym świecie, również i w Polsce, Żydzi piastują wysokie stanowiska
w strukturach władzy, na najwyższych szczeblach.
Papież Jan Paweł II w czasie swego pontyfikatu zrobił
wszystko, aby uświadomić chrześcijanom, iż Żydzi są "naszymi starszymi
braćmi w wierze...".
Ale Żydzi, mimo iż Chrystus uczynił ich narodem wybranym,
nie uznali w Nim Boga, lecz w dalszym ciągu czekają na Mesjasza.
Nasza wiara opiera się w głównej mierze na Boskości Osoby Jezusa
Chrystusa, na Jego zbawczej i odkupieńczej śmierci na krzyżu. W nieuznawaniu
przez naród żydowski Jezusa Chrystusa za Syna Bożego dostrzegam zasadniczy
rozziew między wiarą "naszych starszych braci w wierze" a wiarą chrześcijan.
Wracając do zmitologizowanego problemu w Jedwabnem, sensowna
i w pełni zasadna wydaje mi się odpowiedź proboszcza - ks. kan. E.
Orłowskiego: "´... o co właściwie tu naprawdę chodzi?´. - Jak nie
wiemy, o co chodzi, to chodzi o pieniądze - tak mówią...".
Autorowi skandalicznej książki - Grossowi chodziło nie
tylko o pieniądze, ale także o zdobycie taniej popularności kosztem
dobrego imienia Polaków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu