Efektem tej współpracy jest cykl szkoleń internetowych dla kapelanów różnych wyznań współorganizowanych przez Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie, Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, Polską Radę Ekumeniczną oraz Katedrę Opieki Paliatywnej UMK w Toruniu i Collegium Medicum w Bydgoszczy.
"Duszpasterze w ramach programu uczestniczą w comiesięcznych webinariach, na których szkolą się w zakresie stosowania środków ochrony indywidualnej oraz poruszania się w reżimie sanitarnym zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym szpitalu. To czyni naszą posługę bardziej efektywną. Chodzi też o to, aby współpraca kapelana zarówno ze środowiskiem medycznym, jak i zarządem i administracją szpitala była lepsza" - mówi KAI ks. dr Arkadiusz Zawistowski, krajowy duszpasterz służby zdrowia. W marcowym, trzecim z kolei webinarium, wziął udział Prymas Polski abp Wojciech Polak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozeznać duchowy stan pacjenta
Ks. dr Bartoszek od grudnia 2020 r. jest kapelanem w szpitalu tymczasowym dla chorych w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Podczas kwietniowego webinarium opowiadał, o czym kapelan powinien pamiętać w szpitalu covidowym.
Reklama
Przypomniał, że główną misją kapelana jest prowadzenie chorych do zbawienia. - Drogą do zbawienia jest wiara. Pan Jezus mówi, że jest Drogą, Prawdą i Życiem. Dlatego kapelan powinien budzić, podtrzymywać i rozwijać wiarę u chorych. Pomocą w tej drodze jest modlitwa z chorymi. Nieraz, gdy chorzy są w trudnym stanie, staram się przypominać o tej najpiękniejszej, najkrótszej i najgłębszej modlitwie, którą Pan Jezus nauczył Siostrę Faustynę: "Jezu, ufam Tobie!". Nieraz chorzy skarżą się, że nie potrafią się modlić. Gdy przypominamy sobie tę modlitwę, staje się ona dla nich pocieszeniem. I trzy sakramenty: spowiedź święta w godzinie agonii pacjenta, udzielenie mu odpustu zupełnego, udzielenie sakramentów namaszczenia chorych i komunii świętej - mówił.
Bardzo ważne jego zdaniem jest błyskawiczne rozeznanie duchowe sytuacji pacjenta i ogląd stanu jego zdrowia. - Co to znaczy? Wchodząc na oddział, jesteśmy w kombinezonach, na które mamy naklejone zdjęcia z podpisem "kapelan". To jest już pierwszy znak dla pacjenta. Przedstawiamy się i odpowiedź na pytanie czy pan/pani życzy sobie komunii świętej jest pierwszym sygnałem w rozeznaniu duchowym sytuacji pacjenta. Większość pacjentów odpowiada twierdząco, ale przyczyny negatywnej odpowiedzi na to pytanie mogą być różne, niekoniecznie związane z wiarą - opowiadał.
Od buntu do otwarci
aReklama
Ks. dr Bartoszek zaznacza, że bywają sytuacje, gdy chory wie, że pojawił się kapelan i okazuje wtedy postawę buntu skierowanego wobec ludzi Kościoła. - To się zdarza nierzadko na oddziale. Wtedy rozeznajemy, że to jest moment, gdy trzeba wytrzymać; trzeba pacjenta wysłuchać. Przypomina się wtedy teologiczna zasada, że my nie idziemy w takie miejsce we własnym imieniu, tylko w imieniu Chrystusa. Bardzo często zdarza się, że gdy pacjent nas widzi przez tydzień, dwa lub trzy tygodnie, i gdy wypowiada ból dotyczący sytuacji związanej z Kościołem; z tym, co się dzieje złego w Kościele, i ma możliwość wyrażenia tego przed nami, a my na koniec mówimy: "ale my tu z panem jesteśmy", to po jakimś czasie jego serce powoli mięknie. Nieraz zdarza się, że taki chory otwiera się na sakramenty święte. Bardzo często tego doświadczamy i tym bardziej widzimy potrzebę naszej obecności na oddziale covidowym - tłumaczył.
Ks. Bartoszek poinformował, że wraz z innymi kapelanami pracującymi w katowickim szpitalu tymczasowym prowadzi statystyki przystępowania pacjentów do sakramentu namaszczenia chorych. - To jest informacja ważna dla rodzin, gdyby pytały, ale także dla nas, abyśmy nie ponawiali tego sakramentu - dodaje.
Kapelani, jeśli życzy sobie tego pacjent, przekazują przed jego przystąpieniem do spowiedzi specjalne kartki z modlitwami i rachunkiem sumienia, uprzednio zamieszczone w miesięczniku "Apostolstwo chorych". - Od początku grudnia tych spowiedzi na oddziale było 170 - poinformował ks. Bartoszek.
Jakie zasady sanitarne obowiązują kapelana udzielającego spowiedzi na oddziale covidowym? - Ważne, aby nie siadać na łóżku pacjenta, trzeba znaleźć krzesło lub spowiadać na stojąco. Chory dzieli się z kapłanem w czasie spowiedzi bardzo ważnymi dla siebie problemami. - Następuje wtedy jego pojednanie się z Bogiem, ulżenie na sercu chorego, łzy radości po otrzymaniu sakramentu, a z tym nieraz związane jest także pojednanie z rodziną - mówił kapelan.
Całościowa opieka chorych na COVID-19
Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie przedstawiło także swoje stanowisko dotyczące potrzeby całościowej opieki nad chorymi na COVID-19.
Reklama
"Wydaje się, że społeczeństwa i systemy opieki zdrowotnej, a nierzadko także Kościoły i związki wyznaniowe, nie uświadamiają sobie w należyty sposób tego, że chorzy na COVID-19, zwłaszcza ci w stanie zagrożenia życia, mogą bardzo cierpieć, nie tylko fizycznie i psychospołecznie, ale również duchowo" - napisano w stanowisku.
Chodzi o sytuacje poczucia braku nadziei, izolacji, opuszczenia przez innych, pozbawienia posługi sakramentalnej, a także m.in. głębokiej potrzeby uzyskania przebaczenia, niemożności załatwienia ważnych dla nich i „niezakończonych” spraw, wreszcie - niemożności pożegnania się z bliskimi. Towarzystwo powołuje się przy tym na Światowej Organizacji Zdrowia, która podkreśla, że „wszyscy pracownicy opieki zdrowotnej mają etyczny obowiązek łagodzenia bólu i cierpienia, niezależnie od tego, czy ma ono charakter fizyczny, psychospołeczny, czy duchowy".
Dlatego PTODM zaprasza wszystkich, których dotyczy poruszony problem, do wspólnych działań na rzecz dostępności opieki duchowej dla hospitalizowanych chorych na COVID-19. "Aby żaden chory nie był samotny w szpitalu, zwłaszcza w okresie zagrożenia życia, bezradności i umierania i aby nikt nie był pozbawiony opieki duchowej właśnie wtedy, gdy najbardziej jej potrzebuje" - brzmi stanowisko PTODM.