Reklama

Nad posługą i nauczaniem Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiek XX, w którym ogłoszono śmierć Boga, zobaczył w istocie śmierć bożków - podsumował swoje wystąpienie podczas sesji " Jan Paweł II - pontyfikat przełomów" prof. George Weigel. Autor bestsellerowej biografii Jana Pawła II przedstawił trzy najważniejsze - jego zdaniem - punkty nauczania papieskiego. Pierwsza to zakwestionowanie tezy, że siłą napędową historii jest polityka i ekonomia, druga to zbudowanie katolickiej teologii ciała, a trzecia - nowy, bardziej radykalny humanizm.

W ramach Dnia Papieskiego w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski zorganizowana została konferencja podejmująca główne tematy pontyfikatu Jana Pawła II. Abp Tadeusz Gocłowski, bp Jan Chrapek, ks. prof. Waldemar Chrostowski, prof. George Weigel i o. prof. Maciej Zięba - dominikanin podejmowali refleksję nad nauczaniem Jana Pawła II.
- Pozostałością rewolucji francuskiej i marksizmu jest przekonanie, że polityka i ekonomia rządzą rzeczywistością - mówił biograf Papieża. Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu głosi, że rzeczywistym motorem świata jest kultura. Zaś u źródła kultury jest zawsze religia. Weigel uważa, że już to wystarczy, aby uznać Jana Pawła II za symboliczną postać naszych czasów. Pielgrzymki do Polski w 1979 r. i na Kubę w 1998 r. to dwa punkty graniczne papieskiej strategii zmian. W obydwu tych krajach reżimy komunistyczne trzymały w ucisku narody historycznie chrześcijańskie. Papież odniósł się do tego szczególnego politycznego niszczenia człowieka, przywracając narodowi jego autentyczną historię i pamięć kulturową.
Weigel podkreślał, że skutkiem głoszonego przez Papieża orędzia było powstanie w Polsce "Solidarności", która całkowicie odmieniła oblicze Polski i całej Europy Środkowej.
Drugi przełom to stworzona przez Jana Pawła II teologia ludzkiej seksualności. - Seksualność człowieka jest czymś o wiele wspanialszym niż to sobie wyobrażacie! - mówił Weigel. Przyznał, że początkowa odpowiedź chrześcijaństwa na rewolucję seksualną lat sześćdziesiątych nie była imponująca. Dopiero teologia ciała, którą Jana Paweł II nakreślił w 130 rozważaniach wygłoszonych podczas audiencji generalnych w latach 1979-84, jest najbardziej twórczą odpowiedzią chrześcijaństwa XX wieku na rewolucję seksualną - twierdził Weigel. Drogą do pełnego rozwoju człowieka jest nie autoafirmacja, ale dar z samego siebie.
Trzecia przełomowa idea Jana Pawła II - to nowy, bardziej radykalny humanizm. Jeszcze 10 lat temu wydawało się, że demokracja i wolny rynek zatryumfują. Jan Paweł II zawsze podzielał przekonanie o wyższości tych ustrojów nad innymi, ale jednocześnie szybko rozszyfrował nowe zagrożenia, które pojawiły się po zimnej wojnie. Niemal od początku swego pontyfikatu głosił, że wolność oderwana od prawdy moralnej niszczy samą siebie. Taka wolność jest największym wrogiem samej siebie. Prowadzi do chaosu, a chaos - do anarchii. A ponieważ ludzie nie mogą tolerować anarchii, za rogiem czai się tyrania jako odpowiedź na ludzką potrzebę porządku. To samo dzieje się w gospodarce: jeśli kultura moralna nie dyscyplinuje mającej wybuchowy charakter ludzkiej energii, uwolnionej przez wolny rynek, to w efekcie rynek niszczy kulturę, która umożliwia jego istnienie. Zanikają wtedy takie cnoty przedsiębiorcy, jak choćby pracowitość, samokontrola, zdolność do odsuwania na później konsumpcji i do podejmowania ryzyka.
- Atrakcyjność radykalnego humanizmu Karola Wojtyły tłumaczy - zdaniem Weigla - jego odwaga. Żaden z fałszywych bożków XX wieku nie był w stanie usunąć ludzkiego strachu - mówił, wyliczając m.in. komunizm, faszyzm i rasizm. W obliczu największego strachu naszych czasów, strachu spowodowanego irracjonalnością i nihilizmem, któremu zawsze towarzyszy degradacja rozumu, Jan Paweł II potrafi mówić: " Nie lękajcie się", ponieważ czci jedynego prawdziwego Boga - stwierdził Weigel. Jego zdaniem, Objawienie Boga wcielonego w Chrystusie to równocześnie objawienie prawdziwego humanizmu.
Ks. prof. Waldemar Chrostowski, wicerektor UKSW, stwierdził, że być sobą - to zasada, która powinna przyświecać obu stronom dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Podkreślił, że właśnie tę zasadę stosuje Jan Paweł II, chociaż jest w tym osamotniony. Ks. prof. Chrostowski postulował, aby chrześcijanie, którzy angażują się w dialog z Żydami, nie ukrywali swej tożsamości. - Nikt przedtem ani teraz nie uwypukla tak bardzo swojej chrześcijańskiej tożsamości w dialogu z Żydami, jak robi to Ojciec Święty - podkreślał. Jego zdaniem, jeśli Kościół rezygnuje z tożsamości, to nie będzie dialogu, tylko jednostronne zabiegi, które prowadzą donikąd. Przypomniał, że kiedy Papież modlił się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, zrobił znak krzyża nad kartką z prośbą, którą wsunął w załamanie muru.
Drugi ważny przełom, który dokonał się za sprawą Jana Pawła II, to profetyczny wymiar dialogu katolicko-żydowskiego. Przedtem wiadomo było, że dialog to spotkanie, poznanie i wspólna modlitwa. Jan Paweł II dodał, że trzeba być jeszcze prorokiem w biblijnym tego słowa znaczeniu, czyli rzetelnie oceniać przeszłość i rzeczywistość, oraz kształtować przyszłość - stwierdził ks. Chrostowski. Ojciec Święty podkreśla, że w prawdziwym dialogu trzeba być zdolnym do krytyki i samokrytyki. Czy Żydzi okazali się zdolni do podjęcia oczyszczenia pamięci, zainicjowanego przez Jana Pawła II. - Z żalem stwierdzam, że nie - mówił ks. Chrostowski.
O. Maciej Zięba, prowincjał polskich dominikanów, stwierdził, że Jan Paweł II jest największym na świecie obrońcą praw człowieka. Prawa człowieka to temat, który Ojciec Święty poruszał tyle razy, że osoba, która by chciała streścić całe nauczanie, musiałaby napisać kilka książek - zastrzegł na początku o. Zięba. Przede wszystkim musiałby się tam znaleźć rozdział o tym, że godność człowieka i jego prawa to dwie rzeczywistości, których nie sposób rozdzielić. Papież bowiem nieustannie to podkreśla. Wśród wszystkich praw człowieka, których przestrzegania się domaga, najważniejsze jest prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Wszystkie inne prawa są wtórne - stwierdził o. Zięba. Jeśli nie bronimy tego z całą determinacją, obrona innych praw to hipokryzja. Dlatego z całym autorytetem głowy Kościoła Jan Paweł II zaliczył aborcję do czynów "wewnętrznie złych", których usprawiedliwić nie sposób. Kolejne prawo, którego broni Papież, to wolność religijna. Jan Paweł II upomina się o prawo do wyznawania wiary dla katolików, ale też nakazuje katolikom szanowanie przekonań innych ludzi. Kościół niczego nie narzuca, szanuje prawa religii i kultur, zatrzymuje się przed sanktuarium sumienia - przytoczył słowa Papieża o. Zięba. Dlatego określił Jana Pawła II przede wszystkim jako Papieża wolności.
Bp Jan Chrapek podjął temat: W jakiej mierze Jan Paweł II jest przewodnikiem dla Kościoła w Polsce?. Ksiądz Biskup niewiele elementów papieskiego nauczania dostrzegł w polskim duszpasterstwie. Przewiduje jednak, że wielki renesans papieskiego nauczania nastąpi w przyszłości i wtedy znacznie bardziej, niż to dzieje się obecnie, zainspiruje odpowiedzialnych za duchowe kształtowanie polskiego narodu. Biskup radomski w swoim wystąpieniu podkreślił, że Jan Paweł II, pełniąc posługę następcy św. Piotra, korzysta z doświadczeń Kościoła w Polsce.
Reorganizacja struktur kościelnych w Polsce, doprowadzenie do podpisania Konkordatu pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską to przykłady ukazujące instytucjonalny sposób troski o Kościół w Polsce - mówił prelegent. Zauważył też, że Papież-Polak stara się inspirować wierzących w Polsce, ale nie zawsze jest przez nich dobrze rozumiany. Wzywa do dialogu duchownych ze świeckimi i ogólnie dialogu Kościoła ze światem. Jego pielgrzymki są wspaniałym, jasnym i klarownym publicznym przepowiadaniem Ewangelii.
Jednym z bardziej nieusłyszanych papieskich wezwań do Kościoła w Polsce wciąż pozostaje kwestia współpracy ze świeckimi - podkreślał bp Chrapek. Jego zdaniem, w tej dziedzinie wciąż jest zbyt wiele wzajemnych uprzedzeń i nieufności.
Sesję podsumował abp Tadeusz Gocłowski, mówiąc: "Jan Paweł II jest przede wszystkim synem Kościoła, bo zaangażowany był od samego początku w sprawy Soboru Watykańskiego II, ponadto jest również filozofem-teologiem, którego głęboki humanizm naznaczony jest ogromnym ludzkim doświadczeniem. Podkreślił również, że w swoim nauczaniu Papież wciąż wraca do polskich korzeni, do swojego doświadczenia religijnego, wyniesionego z Kościoła w Polsce, i do wielkich Polaków, których myśl współczesnemu światu przypomina. Zdaniem abp. Gocłowskiego, żaden z wielkich Polaków nie wniósł tyle polskich elementów do kultury świata i nie powiedział światu o Polsce tak dużo, jak Jan Paweł II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miesiąc pontyfikatu Leona XIV

2025-06-05 13:42

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican News

Z okazji zbliżającej się rocznicy – miesiąca od wyboru Leona XIV, znany watykanista Francesco Grana przeprowadził rozmowę z kard. Camillo Ruinim, jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II, który przez wiele lat był wikariuszem papieskim dla Diecezji Rzymskiej i stał na czele Episkopatu Włoch.

Kardynał uczestniczył w dwunastu kongregacjach generalnych kardynałów, które odbyły się podczas Sede Vacante, przed konklawe, chociaż w samym konklawe nie wziął udziału, bo ma 94 lata. I to wówczas kard. Ruini sformułował swoje oczekiwania dotyczące Kościoła i nowego papieża: „Ufam, że będzie to Kościół, który jest dobry i miłosierny, doktrynalnie solidny, rządzony zgodnie z prawem i wewnętrznie głęboko zjednoczony”. Wyraził wówczas nadzieję, że nowy Biskup Rzymu „będzie miał duże zdolności do rządzenia, bo jest to sprawa ważna we wszystkich czasach, również i w przyszłości”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Zwolnienie lekarskie online – szybki i wygodny sposób na L4 bez wychodzenia z domu

2025-06-06 09:42

[ TEMATY ]

Zwolnienie lekarskie

online

L4

bez wychodzenia z domu

Materiał sponsora

Zwolnienie lekarskie online

Zwolnienie lekarskie online

Współczesna medycyna coraz częściej wykorzystuje nowoczesne technologie, aby ułatwić pacjentom dostęp do opieki zdrowotnej. Jednym z przykładów takiego rozwiązania jest zwolnienie lekarskie online, które można uzyskać bez konieczności osobistej wizyty w przychodni. To ogromne udogodnienie dla osób chorych, przeziębionych czy z innymi dolegliwościami, które nie wymagają bezpośredniego badania, ale uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie, w tym wykonywanie pracy zawodowej. W artykule wyjaśniamy, czym dokładnie jest L4 online, jak wygląda procedura jego uzyskania, kto może z niego skorzystać i jakie są zalety takiego rozwiązania. Sprawdzimy również, kiedy zwolnienie online jest legalne i jakie są obowiązki zarówno pacjenta, jak i lekarza.

Zwolnienie lekarskie online to wygodna i nowoczesna forma uzyskania L4, która zyskała ogromną popularność zwłaszcza w ostatnich latach, wraz z rozwojem telemedycyny i cyfryzacji usług zdrowotnych. Umożliwia pacjentowi uzyskanie zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy bez konieczności osobistego udania się do placówki medycznej. Jest to szczególnie korzystne dla osób z objawami infekcji, złym samopoczuciem lub innymi dolegliwościami, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają opuszczenie domu. Dzięki tej usłudze chory może skonsultować się z lekarzem, opisać swoje objawy oraz stan zdrowia, a następnie – w przypadku stwierdzenia zasadności – otrzymać e-ZLA, które zostaje automatycznie przekazane do ZUS oraz pracodawcy. System elektroniczny eliminuje konieczność dostarczania papierowych dokumentów, co znacznie przyspiesza cały proces i ogranicza formalności. Warunkiem legalności takiego zwolnienia jest jednak odbycie faktycznej konsultacji z lekarzem – niezależnie od tego, czy odbywa się ona przez telefon, wideo czy czat – oraz istnienie uzasadnionych przesłanek medycznych do jego wystawienia. Dzięki temu L4 online nie tylko ułatwia życie pacjentom, ale także usprawnia funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej i ogranicza niepotrzebne wizyty w przychodniach, co ma znaczenie zwłaszcza w okresach zwiększonej zachorowalności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję