Reklama

Inwestytura na Wawelu

Nowi Rycerze i Damy Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kard. Józef Glemp, Wielki Przeor Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Grobu Bożego w Jerozolimie, w czasie obrzędu inwestytury w katedrze Wawelskiej 15 czerwca br. przyjął do Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu w Jerozolimie 13 nowych członków, w tym 4 kapłanów, 2 damy i 7 rycerzy. Cztery osoby pochodzą z Krakowa: prof. Gabriel Turowski i jego żona Bożena Turowska oraz dr Antoni Franaszek i dr inż. Antoni Zięba.

Nie jest łatwo zostać współczesnym "bożogrobcem". - Do Zakonu można być przyjętym przez kooptację, zaproszenie - mówi prof. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski, przewodniczący Zwierzchnictwa Zakonu w Polsce. Czyli - nie można się zgłosić, a prawo przedstawiania kandydatów do Zakonu mają wyłącznie jego członkowie i hierarchia kościelna. Kandydatem może być osoba, która ma już jakieś dokonania na polu życia religijnego, kultury chrześcijańskiej, wspierania działalności Kościoła na polu charytatywnym, mediów, działalności na rzecz formacji i kultury chrześcijańskiej itp. Ta działalność w jakimś zakresie musi być znaczna. Do Zakonu są przyjmowani ludzie z różnych środowisk. Są to środowiska naukowe, są prawnicy, lekarze, przedsiębiorcy, są osoby, które wniosły znaczący wkład w życie Kościoła w Polsce i przyczyniły się do rozwoju społeczności katolickiej. To jest podstawowe kryterium przyjęcia do Zakonu. Do Zakonu nie może być przyjęty nikt, kto głosi czy w jakikolwiek sposób podsyca poglądy niezgodne z doktryną i nauką moralną Kościoła w wymiarze codziennej praktyki życia - mówi prof. Wojtczak-Szyszkowski. Sam obrzęd jest różny w zależności od tego, czy do Zakonu przyjmowani są rycerze, damy czy księża.
- Żeby zostać członkiem Zakonu, wystarczy, by kandydata rekomendował jeden członek Zakonu, który doń przynależy przynajmniej od dwóch lat - wyjaśnia dr Stanisław Abrahamowicz, kawaler Zakonu, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Inwestytury w Krakowie. - Kandydat musi posiadać ponadto pozytywną opinię swojego proboszcza oraz tzw. nihil obstat biskupa miejsca, w którym kandydat mieszka. Dokumenty te kierowane są do zwierzchnictwa Zakonu i jeżeli uzna ono, że kandydat jest godzien zostać członkiem Zakonu, to dokumenty te wysyłane są do zaaprobowania przez Wielkiego Przeora. Po jego aprobacji wysyła się je drogą dyplomatyczną do Kancelarii Zakonu, gdzie Komisja Kwalifikacyjna może zatwierdzić kandydaturę. Ostatnią instancją jest Kardynał Wielki Mistrz, który osobiście podpisuje dyplom mianowania.
Uroczystość rozpoczął obrzęd czuwania w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Proboszcz tej najmniejszej w Krakowie parafii - ks. Jan Abrahamowicz odczytał list Ojca Świętego Jana Pawła II, w którym Papież łączy się w modlitwie z czuwającymi i zapewnia o swoim błogosławieństwie zarówno dla dzieła, jak i osób oraz załącza gratulacje dla nowo przyjętych do Zakonu. Sama inwestytura odbyła się w katedrze Wawelskiej z udziałem ok. 20 przedstawicieli Zakonu z Niemiec, przedstawicieli innych zakonów rycerskich, rodzin nowo przyjętych i wiernych. Wcześniej kandydaci musieli podpisać przysięgę, w której zobowiązują się m.in. do wierności Kościołowi, Ojcu Świętemu, do doskonalenia życia wewnętrznego, podejmowania posługi charytatywnej w duchu miłości i wiary, a także do tego, by nie wstydzić się swego chrześcijaństwa i wszędzie zachowywać się w sposób przynoszący cześć Chrystusowi i Jego Kościołowi. Kawalerowie pasowani mieczem przez Wielkiego Przeora otrzymali wcześniej poświęcone białe płaszcze z czerwonym krzyżem jerozolimskim - godłem Zakonu, damy - czarne płaszcze i welon, natomiast kapłani - peleryny oraz dystynktorium - krzyż na wstążce. Aktu inwestytury nowych członków dokonał kard. Józef Glemp, Wielki Przeor Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu. W kazaniu przypomniał o trudnej sytuacji, jaka istnieje w Ziemi Świętej.
W świecie Zakon Rycerski Bożego Grobu liczy ok. 13 tys. członków. W Polsce istnieje od 1996 r. i łącznie z przyjętymi w Krakowie kandydatami liczy 85 członków.
Barwny strój rycerzy i dam Zakonu, uczestniczących w różnych uroczystościach, wzbudza zrozumiałe zainteresowanie. Niemniej sam Zakon - jak twierdzą jego członkowie - nie jest w Polsce dostatecznie znany, a tym samym wspierany.
Zakon jest stowarzyszeniem, które za podstawowe zadania stawia sobie bycie świadkiem Ewangelii i uświęcenie swoich członków, którzy szczególnie umiłowali Ziemię Świętą. To umiłowanie Ojczyzny Chrystusa przejawia się w modlitwie, świadectwie i w trosce o żyjących tam chrześcijan, w pomocy religijnej, ekonomicznej i kulturalnej dla nich. Pomoc materialna Zakonu dla chrześcijan w Ziemi Świętej to finansowanie ok. 100 różnych dzieł, tj. szkół zawodowych, szpitali, ochronek, przedszkoli, domów starców, placówek kulturalnych i oświatowych. Dotacje te pokrywają 50% kosztów utrzymania tych placówek. Polscy rycerze i damy dobrowolnie się opodatkowują i zebrane pieniądze przesyłają do centrali Zakonu, a ta z kolei przeznacza je na dzieła prowadzone przez Zakon.
Zakon rozwija się dynamicznie. Istnieje bowiem wielkie zainteresowanie problemami chrześcijan w Ziemi Świętej i miejscami uświęconymi obecnością Chrystusa. Zakon współpracuje z Patriarchatem Jerozolimskim i Kustodią Ziemi Świętej w dziele troski, szacunku i utrzymania tych miejsc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję