Tegoroczne Spotkanie młodzieży całego świata w Toronto odbywa się pod hasłem: "Wy jesteście solą ziemi. Wy jesteście światłem świata" (Mk 9, 49n). Słowa te, wypowiedziane kiedyś przez Jezusa do Jego uczniów, Ojciec Święty odnosi do wierzącej młodzieży świata. Warto w związku z tym przypomnieć główne elementy biblijnej teologii soli - po to, żeby sobie uświadomić, do czego zobowiązuje młodzież takie wezwanie.
Symbolika soli
Metafora soli nie jest pochodzenia biblijnego. W wielu kręgach
kulturowych sól uchodzi za symbol sił witalnych i za środek chroniący
przed różnymi nieszczęściami. Przypisywano też soli do dawna właściwości
oczyszczające. W Japonii posypywano solą wejścia do domów, a nawet
najbliższy fragment dziedzińca domowego po ceremoniach pogrzebowych.
Często także rozsypywano sól wewnątrz całego domu po wyjściu z niego
jakiejś szczególnie niemiłej osoby. Rzymianie nowo narodzonym wkładali
do ust odrobinę soli, przez co życie dziecka miało być zabezpieczone
przed grożącymi mu niebezpieczeństwami. W starożytności sądzono bowiem,
że demony bardzo nie lubią soli. U Greków sól, podawana zazwyczaj
z chlebem przy powitaniach ważnych osobistości, jest symbolem przyjaźni
i
gościnności. Ta piękna praktyka trwa w naszej obyczajowości
po dzień dzisiejszy.
Słone ofiary
Reklama
W odróżnieniu od świata przedbiblijnego i pozabiblijnego, który
prawie nie zna niszczycielskich właściwości soli, Stary Testament
te przede wszystkim uwydatnia. Pozbawione życia Morze Martwe nazywa
się inaczej Morzem Słonym (Rdz 14, 3; Joz 3, 16; 12, 3). Od jego
południowej strony rozciąga się Dolina Soli (2 Sm 8, 13), region
pustynny, przez nikogo nie zamieszkały (Jr 17, 6; Ps 107, 34; Hi
39, 6). Istniał zwyczaj rozsiewania soli na ziemiach zdobytych podczas
wojny, by jeszcze bardziej pognębić wroga, na którego ziemi tak "
przyprawionej" nic już nie mogło wyrosnąć. Czytamy w Księdze Sędziów: "
Przez cały dzień oblegał Abimelek miasto, a gdy je zdobył, kazał
wymordować wszystkich mieszkańców, miasto zrównać z ziemią i porozrzucać
sól na tym miejscu" (9, 45). Co więcej, opary wydobywające się z
ziemi nasyconej solą sprawiały, że nawet oddychać się tam nie dawało (
Pwt 29, 22). W starotestamentalnych zapowiedziach lepszego jutra
są też wzmianki o tym, że nastąpi ono dlatego, iż spod prawego boku
świątyni wytryśnie strumień, który "uzdrowi" Morze Słone (Ez 47,
8).
Ale w Starym Testamencie nie brak też wypowiedzi o zdecydowanie
pozytywnych właściwościach soli. Tak więc wszelkie ofiary składane
Bogu nabierały pełnej wartości dopiero wtedy, kiedy były posolone (
Kpł 2, 13; Ez 43, 24). Jest też w Starym Testamencie mowa o "soli
przymierza Bożego". Czytamy w Księdze Kapłańskiej: "Wszystko, co
składa się na ofiarę z pokarmów, powinno być posolone. Nigdy nie
może zabraknąć soli przymierza twojego Boga w ofiarach pokarmów" (
2, 13). Chodzi tu chyba o ofiary krwawe składane przy zawieraniu
przymierza. Użyta przy tym sól ma symbolicznie zapewniać trwałość
przymierza. O "przymierzu soli" - nie o "soli przymierza" - mówi
Księga Liczb: "Jest to przymierze soli mające trwać na wieki, ustanowione
wobec Jahwe dla ciebie i dla twoich potomków" (18, 19; por. także
2 Krn 13, 5).
Sól dodaje również smaku pokarmom i chroni przed zepsuciem.
Czytamy w Księdze Hioba: "Czyż zwykło się pożywać nieosolone potrawy?
Albo czy ma jakiś smak białko bez soli? Rzeczy takich nawet dotknąć
nie chcę, bo są dla mnie jak chleb nieczysty" (6, 6). Wreszcie mowa
jest także w Starym Testamencie o właściwościach oczyszczających
soli. Taką funkcję spełniał również dym kadzielny, ale tylko pod
warunkiem, że kadzidło przed rozpaleniem było posolone (Wj 30, 35)
. Sól oczyściła również "wodę złą", którą, gdy została posolona,
posłużył się Elizeusz do uzdrowienia chorego (2 Krl 2, 19-22). Być
może też w celu oczyszczenia było nacierane solą ciało nowo narodzonego
dziecka, o czym mówi prorok Ezechiel (1, 4).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świat czynić "smacznym"
Nowy Testament nie nawiązuje nigdy do niszczycielskich właściwości
soli. Zwłaszcza w nauczaniu Jezusa sól ma podwójne przeznaczenie:
poprawia smak pokarmów i zabezpiecza je przed zepsuciem. Do obu tych
funkcji soli nawiązywał Jezus, gdy mówił: "Wy jesteście solą ziemi" (
Mt 5, 13). Przesłanie moralne zawarte w tym oświadczeniu zdaje się
być takie: uczniowie Jezusa mają cały świat czynić "smacznym" w ich
przymierzu z Bogiem, a swoim życiem powinni zapewniać trwałość temu
przymierzu.
Ze względu na te dwie wyraźnie pozytywne funkcje - nadanie
pokarmom smaku i podtrzymywanie ich świeżości - sól została uznana
przez samego Chrystusa za dobrą. "Sól jest dobra... miejcie tedy
sól w samych sobie i trwajcie we wzajemnej zgodzie" (Mk 9, 50). Św.
Paweł chyba właśnie do tych słów Jezusa nawiązuje, kiedy wydaje polecenie: "
Niech wasza mowa będzie zawsze życzliwa, zaprawiona solą, aby umieć
odpowiedzieć każdemu, co należy" (Kol 4, 6).
Tylko w nauczaniu Jezusa jest mowa o tym, co stanie się
z solą, gdy utraci te swoje pozytywne właściwości: "Jeśli sól przestanie
być słona, to czymże ją przyprawicie?" (Mk 9, 50). Jeszcze dokładniej
zanotował te słowa Jezusa Łukasz: "Jeżeli nawet sól traci swoją moc,
to czym się ją zaprawi? Nie przyda się już na nic. Nie nadaje się
ani do ziemi, ani jako nawóz. Wyrzuca się ją na zewnątrz" (14, 34n)
. Mateusz dodaje nadto wzmiankę o "podeptaniu przez ludzi" wyrzuconej
na zewnątrz soli (5, 13). Co by to miało znaczyć w przełożeniu na
moralne aspekty nauczania Jezusa? Może jest to nawiązanie do wspomnianej
już "soli przymierza"? Przymierza zawartego z Panem, a potem z winy
człowieka zerwanego, nie da się już wykorzystać do osiągnięcia zbawienia
wiecznego.
Sól ziemi
W Księdze Mądrości Syracha czytamy: "Oto, co człowiekowi potrzebne
do życia: woda, ogień, sól i żelazo..." (39, 26). Bardzo wymowne
jest to zestawienie wody, ognia, soli i żelaza jako elementów równie
niezbędnych do podtrzymywania naszego życia. Na tym polegają ich
pożyteczne dla człowieka funkcje. Wiadomo, że są to także żywioły
śmiercionośne. W Biblii jest też wiele tekstów ukazujących niszczycielskie
właściwości ognia i wody. To aż dziwne, że sól została potraktowana
tak samo jak ogień i woda.
Szczególny charakter ma nazwanie apostołów, a pośrednio
wszystkich wyznawców Jezusa, "solą ziemi". Miałoby to oznaczać, że
bez nich jako soli ziemi nie mogłoby być życia na ziemi. To specyficzne
wezwanie nas wszystkich do apostołowania, czyli podtrzymywania stylem
naszego życia - życia Bożego w świecie.
Bardzo znamienne jest też wskazanie na dwojakie następstwa
ewentualnego sprzeniewierzenia się temu wezwaniu Jezusa. Po pierwsze
doszłoby z czasem do zaniku obecności Boga w codziennym życiu poszczególnych
ludzi, a po drugie dobrowolnie skazaliby się na zagładę ci, którzy
z woli Bożej mieli być "solą ziemi". To właśnie oznaczają słowa:
sól zwietrzała na nic już się nie zda i jako taka zostanie wyrzucona
na zewnątrz, gdzie będzie podeptana. Sprzeniewierzywszy się swemu
przeznaczeniu, Apostołowie utraciliby własną tożsamość, czyli przestaliby
być sobą. Ich istnienie nie miałoby już sensu.
Oto konsekwencje przyrównania wyznawców Jezusa do soli
ziemi. Światowy zlot młodzieży ma posłużyć także temu, a może głównie
temu, żeby sobie należycie uświadomić doniosłość tych konsekwencji.
Cytaty pochodzą z Biblii Warszawsko-Praskiej w przekładzie
bp. Kazimierza Romaniuka.