Reklama

Katechezy o psalmach i hymnach

Lament ludu w czasie głodu i wojny

Niedziela Ogólnopolska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księga Jeremiasza 14, 17. 19A. 20b-21 - z Jutrzni na piątek III tygodnia
Audiencja generalna, 11 grudnia 2002 r.

1. Pełna cierpienia i goryczy jest pieśń zanoszona do nieba przez proroka Jeremiasza, z jego perspektywy historycznej (por. Jr 14, 17-21). Odczytana teraz, zabrzmiała niczym lament, a Liturgia Godzin proponuje ją w dniu, w którym wspominamy śmierć Pana, czyli w piątek. Przyczyną tych lamentacji jest klęska suszy, często dotykająca ziemię Bliskiego Wschodu. Ale do tego naturalnego dramatu prorok dołącza inny, nie mniej straszny, jakim jest tragedia wojny: "Gdy wyjdę na pole - oto pobici mieczem! Jeśli pójdę do miasta - oto męki głodu!" (Jr 14, 18). Ten tragiczny opis jest, niestety, wciąż aktualny w tak wielu regionach naszej planety.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2. Widzimy Jeremiasza z oczami pełnymi łez: nieustannie płacze on za "córą swego narodu", to znaczy za Jerozolimą. Według bowiem dobrze znanego symbolu biblijnego, miasto to jest przedstawiane jako "córa Syjonu". Prorok uczestniczy głęboko w "nieszczęściu" i "ranie moralnej" swego ludu (por. Jr 14, 17). Jego słowa często są naznaczone bólem i łzami, gdyż Izrael nie przestaje być uczestnikiem tajemniczego orędzia, które niesie ze sobą cierpienie. W innym miejscu Jeremiasz woła: "Jeżeli zaś tego nie posłuchacie, będę potajemnie płakał nad waszą pychą. Będę płakał nieustannie i zamienią się w potoki łez moje oczy, bo trzoda Pańska idzie w niewolę" (Jr 13, 17).

3. Przyczyna rozdzierającego wołania proroka jest znana, jak już o tym była mowa w dwóch tragicznych wydarzeniach: mieczu i głodzie, to znaczy w wojnie i niedostatku (por. Jr 14, 18). Jesteśmy bowiem w naznaczonej udręką sytuacji historycznej, toteż znamienny jest portret proroka i kapłana, strażników Słowa Pańskiego, którzy "błądzą po kraju, nic nie rozumiejąc" (tamże).
Druga część tej Pieśni (por. Jr 14, 19-21) nie jest lamentem indywidualnym, w pierwszej osobie liczby pojedynczej, ale błaganiem zbiorowym, skierowanym do Boga: "Dlaczego nas dotknąłeś klęską bez możliwości uleczenia nas?" (Jr 14, 19). Oprócz miecza i głodu jest bowiem jeszcze większa tragedia - milczenie Boga, który już się nie objawia i zdaje się być zamknięty w swym niebie, jak gdyby zniechęcony postępowaniem ludzkości. Kierowane do Niego pytania stają się więc pełne napięcia i wyraźnie nabierają sensu typowo religijnego: "Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu?" (Jr 14, 19). Poza tym czujemy się samotni i odtrąceni, zniewoleni, pozbawieni nadziei na zbawienie. Naród pozostawiony sam sobie czuje się jakby zagubiony i dotknięty terrorem.
Czyż ta samotność istnienia nie jest może głębokim źródłem wielkiego niezadowolenia, którego doświadczamy także w naszych czasach? Wiele niepewności i różne niewłaściwe reakcje mają swój początek w porzuceniu Boga, który jest skałą zbawienia.

Reklama

4. W innym miejscu dokonuje się zwrot: lud wraca do Boga i kieruje do Niego żarliwą modlitwę. Uznaje przede wszystkim własny grzech w krótkim, ale pełnym uczucia wyznaniu winy: "Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość (...), bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie" (Jr 14, 20). Milczenie Boga zostało więc wywołane przez odrzucenie człowieka. Jeśli lud powraca do Pana, to Bóg jest gotowy wyjść mu naprzeciw i przygarnąć go.
Pod koniec prorok używa dwóch podstawowych słów: "pamięć" i "przymierze" (por. Jr 14, 21). Lud prosi Boga, aby "pamiętał", to znaczy przywrócił nić swej wielkodusznej przychylności, okazywanej tyle razy w przeszłości, gdy w decydujących chwilach interweniował na rzecz zbawienia Izraela. Bóg jest wzywany, aby pamiętał, że jest związany ze swym ludem przymierzem wierności i miłości. Właśnie w imię tego przymierza lud może zaufać, że Pan wystąpi, aby go wyzwolić i zbawić. Zaangażowanie, jakie On sam wziął na siebie, cześć Jego "imienia", fakt Jego obecności w świątyni, "tron Jego chwały" skłaniają Boga do tego, aby - po osądzeniu grzechu i po milczeniu - był na nowo blisko swego ludu, aby przywrócić mu życie, pokój i radość.
Razem z Izraelitami także my możemy być pewni, że Pan nas nigdy nie opuści, ale po każdej oczyszczającej próbie na nowo "rozpromieni oblicze swe nad nami, obdarzy nas łaską (...) i obdarzy nas pokojem", jak mówi o tym błogosławieństwo kapłańskie przytoczone w Księdze Liczb (por. 6, 25-26).

5. Na zakończenie możemy dołączyć do lamentacji Jeremiasza wstrząsające napomnienie skierowane do chrześcijan Kartaginy przez św. Cypriana, biskupa tego miasta z III wieku. W czasach prześladowań św. Cyprian radzi swoim wiernym, by błagali Pana. Błaganie to nie jest takie samo jak prośba proroka, nie zawiera bowiem wyznania grzechów, jako że prześladowania nie stanowiły kary za grzechy, ale były udziałem w męce Chrystusa. Niemniej jednak chodzi o błaganie równie naglące, jak w przypadku Jeremiasza. "Błagajmy Pana - mówi św. Cyprian - szczerzy i zgodni, nie przestając nigdy prosić, oraz ufni, że otrzymamy. Błagajmy o to, jęcząc i płacząc, jak słusznie błagają ci, którzy znaleźli się wśród nieszczęśników, którzy płaczą, i inni, którzy boją się nieszczęść, którzy znaleźli się wśród wielu powalonych, i tych nielicznych, którzy stoją jeszcze na nogach. Prośmy, aby rychło nastał znów pokój, abyśmy otrzymali pomoc w naszych kryjówkach i w czasie zagrożeń, aby się wypełniło to, co Pan obiecał swym sługom: przywrócenie Jego Kościoła, nasze zbawienie wieczne, pogoda po deszczu, światło po ciemnościach, cisza po burzach i wichrach, łaskawa pomoc Ojcowska, znana nam wspaniałość Jego Boskiego Majestatu" (Epistula 11,8, w: S. Pricoco, M. Simonetti: La preghiera dei cristiani, Mediolan 2000, str. 138-39).

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję