Reklama

Santa Biera di Warka

Niedziela warszawska 29/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas naszych wakacyjnych wyjazdów warto zajrzeć do Warki nad Pilicą. To miasto o bogatej historii i interesujących zabytkach architektury. Wokół rozciągają się piękne tereny rekreacyjne, malownicze zakola Pilicy, lasy, sady i ogrody. Produkowane w Warce piwo swego czasu uratowało życie papieskiemu legatowi Enrico Gaetani.

Warka należy do najstarszych miast polskich. Dokument księcia czerskiego Trojdena I z 1321 r. potwierdza istnienie Warki jako miasta. Skąd wzięła się nazwa tej miejscowości? Hipotezy są dwie. Według pierwszej nazwa powstała od słowa "warować", czyli funkcji obronno-warowniczej, jaką we wczesnym średniowieczu spełniał gród w Starej Warce, leżący opodal ujścia Pilicy do Wisły. Druga hipoteza wiąże nazwę Warka z produkcją, czyli warzeniem piwa - jednym z najpopularniejszych zajęć miejscowej ludności

Czasy świetności

Okres największego rozkwitu Warki, jako ośrodka rzemieślniczo-handlowego przypadł na XV i XVI w. W 1564 r. było tu ok. 400 domów, zamieszkanych przez 2,5-3 tys. mieszkańców. Byli to głównie rzemieślnicy: dominowali szewcy i piwowarowie. Dużą rolę spełniała Pilica: wyroby rzemiosła i płody rolne ładowano na galery, które płynęły w kierunku Wisły, a następnie do Warszawy, Torunia i Gdańska.

Zasłużoną popularnością w całym kraju cieszyło się szczególnie piwo wareckie. Dowodem jego jakości był np. przywilej księcia mazowieckiego Bolesława V z 1483 r., zastrzegający wyłączność dostawy wareckiego piwa na dwór książęcy i sprzedaży w piwnicach warszawskiego ratusza. W tym miejscu warto przytoczyć zabawną anegdotę, związaną z osobą legata papieskiego Enrico Gaetani, który był wielkim amatorem wareckiego piwa. Jego smak poznał w czasie kilkudniowego pobytu w Warce, we wrześniu 1596 r. Gdy po powrocie do Rzymu poważnie zachorował (wrzód w gardle), na łożu boleści wyszeptał: "biera di Warka" ("piwo z Warki") . Obecni przy chorym duchowni sądząc, że chodzi o jakąś nieznaną im polską świętą, zaczęli się modlić: "Santa Biera di Warka, ora pro nobis" ("święte piwo z Warki, módl się za nami"). Chory słysząc to wybuchnął gromkim śmiechem i ozdrowiał, bowiem wrzód na skutek śmiechu pękł.

W tym okresie w Warce było aż 7 kościołów. Były to (istniejące do dzisiaj) kościoły św. Mikołaja oraz pofranciszkański, a także: gotycki kościół i klasztor Dominikanów, kościół św. Leonarda usytuowany naprzeciwko kościoła pofranciszkańskiego, kościół św. Barbary za Pilicą, kościół Świętego Ducha przy ul. Mostowej i kościół św. Anny na miejscu dzisiejszego cmentarza. Warka słynęła z zamożności do końca XVI w. W szkołach przyklasztornych uczyła się okoliczna młodzież. Świadectwem rozwoju szkolnictwa jest fakt, że w latach 1400-1525 w Akademii Krakowskiej uczyło się 24 wareckich uczniów.

Niestety, od początku XVII w. następuje powolny zmierzch świetności miasta. W 1656 r. rozegrała się pod Warką słynna bitwa ze Szwedami. Wojskiem polskim dowodził Stefan Czarniecki. Polacy zadali Szwedom druzgocącą klęskę, a oprócz znaczenia operacyjnego, bitwa spełniła doniosłą rolę moralną, ponieważ obudziła w narodzie wiarę w możliwość sukcesu. Po ostatnim rozbiorze Polski w 1795 r. i utracie niepodległości, Warka znalazła się w zaborze pruskim, a od 1815 r. - rosyjskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zrównana z ziemią

Z miastem związanych jest szereg wydarzeń z okresu powstań narodowych. Z Warki pochodził Piotr Wysocki - jeden z inicjatorów powstania listopadowego. Stacjonująca w Warce bateria rakietników pieszych i konnych przystąpiła do powstania i walczyła pod dowództwem generała Józefa Bema. W drugiej połowie XIX w. nastąpił okres ponownego, znacznego ożywienia gospodarczego miasta. Rozwinęło się rzemiosło. Dominowały: szewstwo, krawiectwo, stolarstwo, rzeźnictwo, młynarstwo i piekarnictwo. Czynny był browar i cegielnia.

Wielkie straty zadały miastu I i II wojna światowa. Hitlerowcy wymordowali wielu mieszkańców Warki, w tym ponad 2 tys. Żydów. Miasto znajdowało się na linii frontu od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r. W wyniku walk Warka została niemal zrównana z ziemią. Świadkowie tamtych dni wspominają, że wśród zgliszcz zaledwie pięć domów nadawało się do zamieszkania. Nie zniechęciło to dotychczasowych mieszkańców Warki, którzy po wojnie wrócili do miasta i wspólnym wysiłkiem je odbudowali.

Reklama

Bohater Pułaski

Z pewnością warto uwzględnić Warkę w programie wakacyjnych wycieczek. Znajduje się tu wiele ciekawych zabytków, wokół rozciągają się tereny leśne, przepływa Pilica, jest stanica wodna. Na szczególną uwagę zasługuje Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego. To najsłynniejsza postać historyczna związana z Warką. Pułaski, uczestnik konfederacji barskiej, walczący o niepodległość Stanów Zjednoczonych, wczesne dzieciństwo spędził wraz z rodzeństwem w dzielnicy Warki - Winiary. Uczęszczał do miejscowej szkoły parafialnej. Muzeum mieści się w zabytkowym dworze w Winiarach. Z dużą starannością zrekonstruowano wnętrza charakterystyczne dla domu zamożnego szlachcica polskiego z czasów stanisławowskich, a takim właśnie był dwór starosty wareckiego Józefa Pułaskiego, ojca trzech żołnierzy - dowódców i konfederatów: Franciszka (1744-1769), Kazimierza (1745-1779) i Antoniego (1750-1815) .

Na tle zrekonstruowanych wnętrz z epoki rozwija się ekspozycja historyczna. Tematycznie muzeum poświęcone jest Kazimierzowi Pułaskiemu, jego działalności wojskowej w Polsce i Stanach Zjednoczonych oraz tym wszystkim Polakom, którzy aktywnie uczestniczyli w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym Stanów Zjednoczonych. Część historyczną ekspozycji reprezentują portrety i sceny zbiorowe, dokumenty, starodruki. - Wszystko to sprawia, że wyobraźnia zwiedzającego pozwala mu cofnąć się myślą wstecz, lepiej zrozumieć tamtą epokę i wydarzenia, które ze sobą przyniosła - podkreślają pracownicy muzeum.

W centrum Warki uwagę zwraca Ratusz miejski na placu Stefana Czarnieckiego. Zbudowany ok. 1821 r. w stylu klasycystycznym, jest obecnie siedzibą władz miasta i gminy. Ratusz jest jednopiętrowy, murowany, tynkowany i kryty blachą. Nieopodal, przy ul. Długiej, warto obejrzeć dworek mieszczański z pierwszej połowy XIX w., gdzie mieści się Muzeum historii Warki (niestety nieczynne do odwołania) . Cmentarz warecki jest miejscem wiecznego spoczynku bohatera Nocy Listopadowej, Piotra Wysockiego. Na płycie nagrobnej widnieje napis - dewiza życia: "Wszystko dla Ojczyzny, nic dla mnie". Na cmentarzu należy również odwiedzić groby mieszkańców - uczestników powstania styczniowego.

Reklama

W wareckiej parafii

W XVI w. było w Warce aż siedem kościołów. Dziś są tylko dwa parafialne i w zupełności wystarczają na potrzeby 11-tysięcznego miasta. Siedzibą dziekana dekanatu wareckiego jest kościół i klasztor pofranciszkański oraz parafia Matki Bożej Szkaplerznej przy ul. Franciszkańskiej. Kompleks drewnianych zabudowań klasztornych wzniesiono dla Franciszkanów sprowadzonych do Warki w 1628 r. przez Katarzynę Boglewską, właścicielkę okolicznych dóbr. W latach 1652-1746 powstały zabudowania murowane. Fasada barokowego kościoła jest dwuwieżowa i trójdzielna, po obu stronach późnobarokowego portalu głównego wmurowane są tablice epitafijne. Z wyposażenia wnętrza na uwagę zasługują: ołtarz główny z połowy XVIII w. z obrazem Madonny z Dzieciątkiem, trzy barokowe konfesjonały i rokokowa ambona.

Jak podkreśla proboszcz ks. kanonik Zenon Tomczak, parafia Matki Bożej Szkaplerznej jest młoda, liczy zaledwie dziewięć lat. Wcześniej w Warce istniała tylko jedna parafia - św. Mikołaja. Od kilku lat kościół i klasztor pofranciszkański, w którym mieści się plebania, są intensywnie remontowane. Brakuje jeszcze nieco funduszy, aby dzieło dokończyć.

W parafii działają liczne grupy i wspólnoty. Jest kilka kółek Żywego Różańca, są ministranci i bielanki. Dumą Księdza Proboszcza jest chór parafialny, który działa pod kierunkiem młodego organisty. Chórzyści często wyjeżdżają z koncertami; ostatnio śpiewali m.in. podczas radiowej Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża. Msze św. dla dzieci wzbogaca natomiast swoim śpiewem chórek młodzieżowy i schola dziecięca. Młodzi chłopcy z Warki trenują w parafialnym zespole sportowym, który odniósł duże sukcesy w ostatniej Parafiadzie. Z inicjatywy wikariusza parafii, ks. Ludwika Nowakowskiego, powstała parafialna drużyna harcerska. - Sami zorganizowali sobie harcówkę na plebanii, w której owocnie spędzają czas; wyjeżdżają też na obozy, zdobywają harcerskie sprawności. Widzę jak bardzo potrzebna była taka drużyna - mówi ks. Tomczak.

Inne grupy działające przy parafii to: Akcja Katolicka, Neokatechumenat, Rodzina Radia Maryja oraz "Misja św. Tereski". W tej ostatniej grupie ludzie modlą się regularnie za konkretnych kapłanów. Misja grupuje dzieci i dorosłych. Ks. Tomczak 2 lata temu powołał też Radę Parafialną, która opiniuje, pomaga i doradza proboszczowi. Obecnie najpilniejszą potrzebą w parafii jest budowa organów.

Z owoców ciężko wyżyć

Ksiądz Proboszcz bardzo chwali swoich parafian, podkreśla ich ogromne zaangażowanie w życie lokalnego Kościoła. A miejscowa ludność nie ma łatwego życia. W Warce trudno o pracę. Upadła Fabryka Urządzeń Mechanicznych, browar znacznie ograniczył zatrudnienie, niewiele osób zatrudnia też miejscowa wytwórnia win Warwin. Wielu mieszkańców dojeżdża do pracy w Piasecznie i Warszawie. Jest też oczywiście praca w wielu okolicznych sadach i ogrodach, ale to mało opłacalne zajęcie, gdyż owoce w skupie są coraz tańsze i trudno wyżyć z uprawy, która przecież wymaga ogromnego, całorocznego trudu.

Parafia Matki Bożej Szkaplerznej ściśle współpracuje z sąsiednią, pod wezwaniem św. Mikołaja. Parafie pomagają sobie nawzajem podczas najważniejszych świąt i uroczystości, organizują razem rekolekcje dla szkół, wspólne są także procesje Bożego Ciała. Będąc w Warce, warto wstąpić do kościoła parafialnego św. Mikołaja, który jest położony na skarpie nad Pilicą. Pierwotny kościół był konsekrowany prawdopodobnie w 1501 r. Po zniszczeniach z okresu najazdu szwedzkiego przebudowano go na kościół trzynawowy. Z tego okresu pochodzi neogotycki mur z kaplicami i dzwonnicą. Z wyposażenia wnętrza kościoła na uwagę zasługuje późnorenesansowy ołtarz główny z rzeźbami świętych i obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem.

Podczas przygotowania tekstu korzystałem z książki Anny Kornatek Warka.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Katecheci pielgrzymowali do grobu św. Jadwigi

2024-04-18 16:30

Archiwum prywatne

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Organizatorem pielgrzymki był Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. To nowa inicjatywa w diecezji.

Do Trzebnicy dotarło ok. 30 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęło się Eucharystią, której przy Grobie św. Jadwigi w Bazylice w Trzebnicy przewodniczył ks. Paweł Misiołek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Jelczu-Laskowicach, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Jelczu-Laskowicach, koncelebrował ks. Mariusz Szypa – dyrektor Wydziału Katechetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję