Reklama

Listy polecone

Przemku, moja Siło Zbrojna!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera









A mówiłeś,
że nie będziesz tęsknił w wojsku,
że będziesz twardziel.
Okazuje się, że ci,
co tak mówią,
też są czasem mięczakami.

Nie dziwię Ci się,
właściwie to pierwszy raz
na dłużej
jesteś poza domem.

Dobrze Ci to zrobi,
bo w wojsku jest rozkaz
i nie pytasz się - dlaczego?
W domu się mądrzyłeś.
Nauczysz się szanować
prośby rodziców,
gdy w wojsku
musisz słuchać rozkazów.
Eleganccy ludzie w mundurach
mówili kiedyś:
Prośba pana pułkownika
jest dla mnie rozkazem.

Może nauczysz się prosić
i spełniać życzenia proszących?

Ale nie o tym chcę
dziś do Ciebie pisać.
Chcę Ci podziękować
za to, że w piątek,
podczas Drogi Krzyżowej,
kiedy byłeś na urlopie,
podszedłeś,
aby dźwigać krzyż.

Taki widok
zawsze mnie wzrusza.
Może to blizny dzieciństwa.
Wtedy człowiek w mundurze
żołnierza czy policjanta
musiał zachowywać się
jak bezbożny.

Pewnie dlatego dziś,
gdy widzę policjanta,
jak klęczy, albo żołnierza,
który służy do Mszy św.
albo idzie w pielgrzymce
dla niepełnosprawnych,
to mnie ściska.

Ta Droga Krzyżowa
w Brzezinach była dla mnie
wielkim przeżyciem.
Treść jej zapamiętam,
bo jest wydrukowana.
Pamiętał będę Dobrych Ludzi
z Brzezin,
ale zapamiętam
także człowieka,
który klęczał
na mokrej jezdni,
gdy Ty, Przemku, w mundurze
niosłeś krzyż.

- Kto to jest?
- Nie wiemy.
To ktoś obcy.

On musiał coś przeżyć.
On pewnie uciekł kiedyś
z Drogi Krzyżowej.
Może zaparł się Chrystusa?
Może też był żołnierzem
tak jak Ty teraz
i popychał Chrystusa?
Może szedł z dziewczyną,
udawał cwaniaka
i śmiał się z tych,
co idą za Chrystusem?

Dlaczego on klęczał
zmoknięty na mokrej jezdni?

Zauważyłeś tę dziewczynę,
co podbiegła,
aby się ze mną przywitać?
To Agnieszka.
Bardzo ją lubię.
To dobre dziecko!

Mnie jednak
tak się skojarzyło,
jakby podbiegła Weronika.
Pan Jezus to potrafił
podziękować Weronice.
Zostawił na Jej chustce
swoją odbitą cierpiącą twarz.
Teraz rozumiem,
kto potrafi kontemplować
Oblicze Chrystusa!
Przemku,
znasz Anię i Andrzeja Cieślików?
On pomagał dźwigać krzyż
Panu Jezusowi - widziałeś?
A ja widziałem,
jak Ania płakała
z kobietami przy drodze.

Ksiądz Proboszcz Bogumił
wyglądał mi na Nikodema,
który wciąż pyta:
Co to znaczy:
jeszcze raz się narodzić?

Ksiądz Włodek i Piotrek
to mi wyglądali
na Aleksandra i Rufusa,
dobrych synów
Szymona z Cyreny.

Dużo Dróg Krzyżowych odprawiłem.
Tę pamiętam bardzo,
ale śni mi się po nocach
i płaczę jak wtedy,
gdy w Roku Jubileuszowym
odprawiałem Drogę Krzyżową
z tysiącami Polaków
na Placu św. Piotra w Rzymie.
Ksiądz Wiesio śpiewał i płakał.
Ja też!

Nie o wzruszenia chodzi,
tylko żeby dojść do końca.

Przemku, mój twardzielu.
Moje zbrojne ramię.
Nawet gdy uciekniesz
i się pogubisz,
to przyjdzie taki dzień,
gdy krzykniesz jak setnik:
On naprawdę
był Synem Bożym!

Dziękuję!
Serdeczne Bóg zapłać!
Przesyłam tą drogą Wszystkim, którzy w uroczystość świętego Józefa modlili się w moich intencjach, powiedzieli mi o tym, lub napisali w listach.
Niech Bóg wynagrodzi dobroć Waszą.
I ja życzę głębokich przeżyć Świętych Dni wielkanocnej radości, bo zmartwychwstał Chrystus Pan nasz i Nadzieja! Alleluja.
ks. Tymoteusz
ks. Józef Zawitkowski bp

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Największą wartością człowieka jest służba innym

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 9, 30-37.

Wtorek, 21 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Krzysztofa Magallanesa, prezbitera i Towarzyszy

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję