Reklama

Niedziela Częstochowska

W centrum Częstochowy można obejrzeć wystawę zdjęć z pogrzebu kard. Stefana Wyszyńskiego

Na pl. Biegańskiego została otwarta 12 sierpnia wystawa pt. „Doświadczyć wspólnoty” ukazująca zdjęcia z uroczystości pogrzebowej kard. Stefana Wyszyńskiego. Autorem fotografii jest ówczesny fotoreporter „Tygodnika Solidarność”, obecny senator Jan Maria Jackowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ekspozycja przedstawia 35 czarno-białych, niepublikowanych dotąd zdjęć. Fotografie sprzed 40 lat wraz z opisami w języku polskim oraz angielskim prezentują emocje i nastroje panujące na ulicach Warszawy podczas pożegnania Prymasa Tysiąclecia.

Uroczystości pogrzebowe kard. Stefana Wyszyńskiego odbyły się 31 maja 1981 r. Przewodniczył im watykański sekretarz stanu kard. Agostino Casaroli. Liturgię koncelebrowało ponad 50 biskupów z całego świata, w tym ówczesny arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Joseph Ratzinger.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„W swoich pracach, których wybór mogą Państwo zobaczyć na wystawie, starałem się ukazać wielkość Prymasa Tysiąclecia, tego, kim był dla Polaków, i jak potrafił jednoczyć” – napisał autor na jednej z plansz wystawowych.

– To bardzo ważne, że dzisiaj możemy się tu spotkać i zaprezentować tę unikalną wystawę w publicznej przestrzeni Częstochowy – powiedział podczas otwarcia ekspozycji Ryszard Majer, senator PiS. Dodał, że „wystawa jest ważna, bo ważna jest postać Prymasa Tysiąclecia”.

Wskazał również, że koresponduje ona z wystawą pt. „Kardynał Stefan Wyszyński na monetach i medalach świata” udostępnioną w ostatnich dniach w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.

Majer przytoczył także fragment testamentu Prymasa Tysiąclecia, który kard. Wyszyński napisał na Jasnej Górze 15 sierpnia 1969 r.: „Kościołowi w Polsce służyłem według najlepszego mojego zrozumienia jego sytuacji i potrzeb. Chciałem obronić Kościół przed zaprogramowaną ateizacją, przed nienawiścią społeczną, przed rozwiązłością. Uważam sobie za łaskę, że mogłem z pomocą episkopatu Polski przygotować naród przez Wielką Nowennę, śluby jasnogórskie, akt oddania narodu Bogurodzicy w macierzyńską niewolę miłości i Społeczną Krucjatę Miłości na nowe milenium. Gorąco pragnę, by naród polski pozostał wierny tym zobowiązaniom”.

Reklama

– Jest wielką rzeczą, że pamiętamy o wybitnej postaci, jaką był prymas Wyszyński – zaznaczył Stanisław Gmitruk, radny Sejmiku Województwa Śląskiego z ramienia PSL. Mówiąc o swoich wspomnieniach z uroczystości pogrzebowych prymasa, które oglądał w telewizji, zauważył, że „cały naród czcił w sposób autentyczny tego wybitnego Polaka i męża stanu”.

W uroczystości otwarcia wystawy pt. „Doświadczyć wspólnoty” uczestniczył również Robert Magdziarz, wicewojewoda śląski. Przypomniał, że kard. Wyszyński zmarł w bardzo ważnym dla Polski czasie, w roku zjednoczenia społeczeństwa i zrywu solidarnościowego. – Myślę, że odchodził z przekonaniem, że Polska będzie szła w lepszym kierunku. Niestety musieliśmy później przeżyć stan wojenny, lata smutne i szare, ale dzięki podwalinom Prymasa Tysiąclecia możemy dzisiaj cieszyć się wolnością i nadzieją na lepsze jutro – powiedział. Podsumowując, Magdziarz przyznał, że na wystawie możemy zobaczyć „to, co jest najcenniejsze w naszej historii miasta i ojczyzny”.

Ekspozycję pt. „Doświadczyć wspólnoty” będzie można oglądać do 31 sierpnia na pl. Biegańskiego w Częstochowie.

Twórcami wystawy są Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie oraz Narodowe Centrum Kultury w Warszawie. Organizatorem ekspozycji na terenie województwa śląskiego jest Panteon Górnośląski, a koordynatorem w stolicy subregionu północnego jest Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie.

2021-08-12 14:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zrzuceni do dołów

Niedziela Ogólnopolska 36/2012, str. 18-19

[ TEMATY ]

historia

MATEUSZ WYRWICH

Archeolodzy przy grobach ofiar stalinizmu na cmentarzu Powiązkowskim w Warszawie

Archeolodzy przy grobach ofiar stalinizmu na cmentarzu Powiązkowskim w Warszawie

Ilu zamordowano w komunistycznych więzieniach podczas eksterminacji narodu polskiego w latach 40. i 50. minionego wieku - do dziś nie wiadomo. Podobnie, jak nie są znane miejsca wielu pochówków, m.in. gen. Augusta Fieldorfa, Witolda Pileckiego czy tysięcy bezimiennych, po których ślad zaginął z chwilą aresztowania przez Urząd Bezpieczeństwa, Informację Wojskową czy NKWD

W Warszawie miejsc kaźni było kilka. Mordowano nie tylko w najbardziej znanym z okrutnej powojennej historii więzieniu na Rakowieckiej, ale także m.in. na Służewcu, w Miedzeszynie, Włochach, na ulicy 11 Listopada, w powiatowym czy wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego na warszawskiej Pradze. Również w głównej siedzibie MBP na Koszykowej, gdzie dziś znajduje się Ministerstwo Sprawiedliwości, oraz w siedzibie Informacji Wojskowej. Łącznie w granicach obecnej Polski miejsc takich było kilkaset. Podczas śledztw, prowadzonych przez pion prokuratorski IPN, prawie żaden ze zbrodniarzy nie chciał ujawnić, gdzie były organizowane tajne pochówki, gdzie jest pochowany gen. Fieldorf czy mjr Szendzielarz. Być może poszukiwania na wojskowym cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, w granicach tzw. „Łączki”, pokażą, do kogo należą spoczywające tu szczątki zamordowanych w komunistycznych katowniach.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję