Reklama

Co dalej z ONZ?

Niedziela Ogólnopolska 24/2003

Piotr Skalnicki

Budynek ONZ w Nowym Jorku

Budynek ONZ w Nowym Jorku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Organizacja Narodów Zjednoczonych powstała po zakończeniu II wojny światowej. Zwycięskie państwa uznały wtedy, że trzeba powołać do życia międzynarodową, skupiającą suwerenne państwa naszego globu, instytucję, której celem byłoby zachowanie pokoju i bezpieczeństwa. W 1945r. w San Francisco pierwszych 50 państw podpisało Kartę Narodów Zjednoczonych (Polska wstąpiła do ONZ w tym samym roku jako 51. państwo i dlatego ma status tzw. członka pierwotnego). Stałym organem Narodów Zjednoczonych, na którym spoczywa obowiązek utrzymania pokoju, jest Rada Bezpieczeństwa. W ciągu ostatnich miesięcy uwaga światowej opinii publicznej skupiła się właśnie na tym organie ONZ, gdyż na jego forum decydowały się losy kryzysu irackiego, a więc sprawa światowego pokoju. Gdy Stany Zjednoczone postanowiły zbrojnie interweniować w Iraku, bez odpowiedniej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, w wielu kręgach dyplomatycznych zaczęto otwarcie mówić o "kryzysie ONZ" lub nawet o "końcu Narodów Zjednoczonych". Szok związany z jednostronną akcją USA w Iraku jest bardzo poważny, choć nie jest to jedyny kryzys, który wstrząsnął tą Organizacją w ostatnim 50-leciu jej istnienia: ONZ nie potrafiło zapobiec wojnie sueskiej w 1956 r. między Egiptem a Francją, Wielką Brytanią i Izraelem, ani rozwiązać kryzysu kubańskiego w 1962 r., który groził wybuchem wojny atomowej między dwoma supermocarstwami. Trzeba również przypomnieć zbrojną interwencję w dawnej Jugosławii, którą podjęto bez odpowiedniej rezolucji Narodów Zjednoczonych, lecz wówczas decyzja ta nie doprowadziła do wielkich napięć międzynarodowych, gdyż Stany Zjednoczone i Europa wspólnie ją popierały.
Obecny kryzys ONZ sprawił, że coraz częściej słyszy się głosy domagające się głębokich reform tej najbardziej uniwersalnej organizacji międzypaństwowej. Krytycy Organizacji Narodów Zjednoczonych twierdzą przede wszystkim, że jej najważniejszy organ - Rada Bezpieczeństwa odzwierciedla sytuację geopolityczną z 1945 r. (w Radzie zasiada pięciu stałych członków: USA, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania - pięć zwycięskich mocarstw II wojny światowej, z prawem weta - i 10 członków niestałych), ignorując wielkie zmiany, jakie zaszły na arenie międzynarodowej w ciągu ostatnich 50 lat: proces dekolonizacji, rozpad ZSRR, powstanie Unii Europejskiej, wielkie przemiany gospodarcze, które doprowadziły do pojawienia się nowych potęg światowych (np. Japonia, Indie, Brazylia, Niemcy) itp. W niektórych amerykańskich kręgach politycznych uważa się, że ONZ - biurokratyczny, niewydajny moloch, pożerający olbrzymie fundusze - nie liczy się już, gdyż nie potrafi rozwiązać palących problemów współczesnego świata, jakimi są: międzynarodowy terroryzm, zagrożenia dla wolnego świata ze strony niedemokratycznych i dyktatorskich państw posiadających broń masowego rażenia, deficyt demokracji w zdecydowanej większości państw afrykańskich i muzułmańskich.
Nie należy się łudzić, że Narody Zjednoczone są idealną, demokratyczną instytucją, zajmującą się jedynie obroną uniwersalnych praw człowieka i narodów, gdyż państwa członkowskie kierują się w swej działalności przede wszystkim własnymi, partykularnymi interesami. Lecz pomimo to ONZ pozostaje jedynym forum, na którym przedstawiciele wszystkich państw świata mogą się spotykać i dyskutować. Już Paweł VI stwierdził, że "ONZ jest obowiązkową drogą naszej cywilizacji", a Jan Paweł II podkreśla zawsze, że w życiu wspólnoty międzynarodowej wielostronność w podejmowaniu decyzji należy przeciwstawiać różnorodnym formom jednostronnego działania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włodzimierz Rędzioch: - W ostatnich latach Stolica Apostolska przyjmowała krytyczną postawę wobec niektórych aspektów działalności ONZ. Abp Renato Martino, który przez wiele lat reprezentował Stolicę Apostolską w tej organizacji, wyznał mi kiedyś, że za prezydentury Clintona kraje Zachodu często używały ONZ jako narzędzia neokolonializmu ideologicznego, służącego narzuceniu Trzeciemu Światu zachodnich standardów moralnych i etycznych oraz tzw. "nowych praw człowieka" ("prawo" do aborcji, "prawo" do zawierania związków małżeńskich osób tej samej płci itp.). Odnoszę jednak wrażenie, że w ostatnich miesiącach to krytyczne nastawienie Stolicy Apostolskiej do ONZ ulega zmianie. Czy mógłby Ksiądz Arcybiskup wyjaśnić tę ewolucję w polityce watykańskiej?

Reklama

Abp Celestino Migliore: - To prawda, że od początku kryzysu irackiego Stolica Apostolska była przekonana, iż jego rozwiązanie nie leży w gestii jednego czy kilku państw, tylko wspólnoty międzynarodowej, której ONZ jest najważniejszym organem. Kryzys zaczął się w momencie, gdy postanowiono rozbroić reżym iracki, pozbawiając go broni masowego rażenia, którą zgromadził, łamiąc rezolucje Rady Bezpieczeństwa. Ponieważ chodziło o dokonanie rozbrojenia nuklearnego, chemicznego i biologicznego według reguł i procedur wypracowanych w łonie ONZ, Narody Zjednoczone miały obowiązek podjąć działania w celu ich respektowania. To również ONZ, a w szczególności jego Rada Bezpieczeństwa, powinno zastosować - zgodnie ze swymi mechanizmami decyzjonalnymi - odpowiednie środki, również ekstremalne, by zmusić dany kraj do respektowania przyjętych reguł. Chodzi tu o przestrzeganie praworządności międzynarodowej. Stolicy Apostolskiej bardzo na tym zależy, gdyż jest przekonana, że mamy do dyspozycji tak wiele powszechnie uznanych reguł, procedur i mechanizmów kontroli, które pozwalają na rozwiązanie potencjalnych konfliktów środkami legalnymi i pokojowymi. W imię respektowania praworządności międzynarodowej Stolica Apostolska - czasami samodzielnie, czasami razem z delegacjami innych państw - interweniuje na różnorodnych forach międzynarodowych, by bronić godności człowieka oraz podstawowych praw ludzi i narodów. Nie chodzi o zmianę naszej postawy czy linii działania w stosunku do ONZ, lecz o konsekwentną politykę popierania praworządności międzynarodowej. Polityka ta może przybierać różnorodne formy w zależności od sytuacji, lecz zawsze jej celem jest umocnienie międzynarodowej władzy publicznej, zdolnej do promowania uniwersalnego dobra wspólnego.

- Jakie reformy należałoby przeprowadzić w ONZ?

Reklama

- Od lat w ONZ działają komitety, których zadaniem jest przygotowanie reformy tej Organizacji. Ostatnio również Sekretarz Generalny Kofi Annan powołał do życia komisję specjalistów z dawnym prezydentem Brazylii - Fernando H. Cardoso na czele. Jej celem jest znalezienie nowych form uczestniczenia społeczeństw, parlamentów itp. w działalności ONZ. Trzeba dokonać reform, bo chociaż ideały, cele i misja Narodów Zjednoczonych są wciąż aktualne, metody działania, procedury i mechanizmy wypracowywania wspólnych decyzji powinny być dostosowane do nowych warunków politycznych, społecznych i gospodarczych świata. Impas, do jakiego doszło w Radzie Bezpieczeństwa w czasie dyskusji nad kryzysem irackim, wzrastająca w ostatnim dziesięcioleciu rola Rady Gospodarczo-Społecznej (ECOSOC) - jednego z głównych organów ONZ - w przygotowywaniu wielkich konferencji międzynarodowych i we wprowadzaniu w życie ich postanowień, potrzeba włączenia do prac Narodów Zjednoczonych również organizacji pozarządowych (NGO) - wszystko to sprawia, że pilnie należy znaleźć nowe procedury postępowania, pozostając wiernymi zasadom i celom Organizacji. Ojciec Święty mówił na ten temat w swym orędziu na XXXVI Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2003 r.: "Czyż nie jest to czas, w którym wszyscy winni współpracować w tworzeniu nowej organizacji całej rodziny ludzkiej, aby zapewnić pokój i zgodę między narodami, a równocześnie przyczyniać się do ich pełnego rozwoju? Ważne jest, by tego źle nie zrozumieć: nie ma tu mowy o tworzeniu jakiegoś globalnego superpaństwa. Chodzi raczej o podkreślenie pilnej konieczności przyśpieszenia rozpoczętych procesów, by odpowiedzieć na prawie powszechne domaganie się demokratycznych sposobów sprawowania władzy politycznej - zarówno narodowej, jak i międzynarodowej - jak też na żądanie jawności i wiarygodności na każdym szczeblu życia publicznego".

- Jak komentowano w USA różne stanowiska Jana Pawła II i prezydenta Busha w sprawie konfliktu irackiego?

- Katolickie mass media popierały stanowisko Papieża i poświęcały wiele miejsca jego wyjaśnieniu, podkreślając również zbieżność stanowiska Stolicy Apostolskiej i Konferencji Episkopatu USA. Natomiast inne amerykańskie środki społecznego przekazu zajęły pozycję prorządową i nie podjęły szczerej i pogłębionej dyskusji na ten temat. Katolicka wspólnota Stanów Zjednoczonych odczuwała potrzebę zbadania aspektu moralnego kwestii i dlatego biskupi, prasa, kręgi intelektualne oraz inne środowiska kościelne podjęły poważną refleksję nad wszystkimi aspektami obecnego kryzysu. Katolicy amerykańscy odpowiedzieli także na apel Papieża o modlitwę i post za pokój.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

Jezu, pomóż mi wykorzystać każdą okazję, aby się z Tobą spotkać

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Wizerunek Jezusa z Manoppello

Wizerunek Jezusa z Manoppello

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 7-9.

Czwartek, 26 września. Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Kosmy i Damiana albo wspomnienie świętych męczenników Wawrzyńca Ruiz i Towarzyszy
CZYTAJ DALEJ

Papież do naukowców: poszerzajcie granice wiedzy

2024-09-27 18:22

[ TEMATY ]

uniwersytet

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

Vatican Media

Papież na uniwersytecie w Leuven

Papież na uniwersytecie w Leuven

Poszerzajcie granice wiedzy! - zaapelował do wykładowców uniwersyteckich Ojciec Święty podczas spotkania w auli obchodzącego 600-lecie istnienia Uniwersytetu Katolickiego w Leuven. Zaznaczył, że chodzi o to, aby „edukacja akademicka i kulturalna stała się przestrzenią żywą, rozumiejącą życie i przemawiającą do życia”.

Wasza Magnificencjo,
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję