Reklama

Pojęcie władzy u Prymasa Wyszyńskiego

Niedziela Ogólnopolska 31/2003

Ryszard

Rzepecki

Kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski, i kard. Karol Wojtyła, metropolita krakowski - Kraków, 14 maja 1978 r.

Kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski, i kard. Karol Wojtyła, metropolita krakowski - Kraków, 14 maja 1978 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obliczu różnych nadużyć, afer i panoszącej się korupcji problem pojęcia funkcjonowania władzy państwowej staje się żywo dyskutowany. Z tej racji warto przypomnieć jakże aktualne nauczanie Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego, który postrzega władzę jako odpowiedzialną służbę obywatelowi.
U podstaw służebnej koncepcji władzy znajduje się jej Boskie pochodzenie. Taka postawa wyraźnie określa charakter i zakres sprawowania władzy. Zobowiązuje do czerpania z zasad moralności i odwoływania się nie do siły, lecz do sumienia. Zatem władza państwowa, jeżeli chce posiadać autorytet i uznanie, musi się kierować trzema zasadami: jednością, pomocniczością i moralnością.

Władza jest służbą

Reklama

Prymasowska koncepcja władzy bazuje na nauczaniu społecznym Kościoła, mówiącym, że "władza podobnie jak i społeczność z natury swej pochodzi od Boga Stwórcy". Jeżeli pochodzi od Boga, to znaczy, że rządzenie pojmowane jest jako służba. Prymas podkreśla, że w nauczaniu Jezusa dążenie do wielkości oznacza poddanie się służbie braciom, czyli "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą" (Mt 20, 26). Zatem być wielkim - to służyć. Człowiek tylko wtedy jest szczęśliwy, gdy dane mu jest nie tyle władać, co służyć. Z tej racji władanie imponuje zazwyczaj ludziom pragnącym nadrobić swoją małość. Człowiek w istocie swej wielki, nawet gdy włada, staje się sługą. Doskonałym odzwierciedleniem nauki o służeniu jest Kościół, który swoich księży nazywa ministrami. Łacińskie słowo "minister" oznacza: sługa. Przytoczone nazewnictwo zostało przejęte przez władzę świecką. Jednak przejmowaniu nazewnictwa nie zawsze towarzyszyło przejmowanie ładunku duchowego omawianego słowa. Tymczasem w słowie "minister" bardziej niż rządzenie uwydatniona jest postawa zadania służebnego wobec obywateli. Tak jak w rodzinie ojciec i matka, będąc osobami przodującymi, służą sobie wzajemnie i dają przykład służby dzieciom, tak w państwie sprawujących władzę nazywamy ministrami, czyli posiadającymi władzę służenia. Postawa służby gwarantuje, że ustrój będzie sprawiedliwy i rodzący pokój w państwie. To jest prawdziwe i chrześcijańskie demokratyzowanie świata, polegające nie na politykowaniu jakiejś partii, lecz na szczerym służeniu obywatelowi.

Ideał narodowy

Służebny charakter władzy zobowiązuje do dbania o jedność narodu. Oznacza to, iż należy wyeliminować różnego typu egoizmy partykularne: zarówno te indywidualne, klasowe, jak i zawodowe. Jednak ważniejszą sprawą jest pozytywna strona zagadnienia. Jest nią ideał narodowy. Im wyższy jest ten ideał, motyw skłaniający do jedności, tym łatwiej jedność osiągnąć. Naczelnym motywem jedności jest wiara w Boga. Ksiądz Prymas ubolewa, że władze nie są w stanie pojąć i zrozumieć, że autentyczne i prawdziwe zjednoczenie możliwe jest do osiągnięcia tylko na pułapie wiary. Protestuje przeciw odciąganiu dzieci i młodzieży od Chrystusa i Kościoła. Prawdziwą jedność władza może osiągnąć tylko przez uznanie praw obecności i miejsca Boga w społeczeństwie. Prawdziwą jedność może osiągnąć tylko przez uznanie i poszanowanie praw Kościoła, który przyczynia się niewątpliwie do budowy zdrowego społeczeństwa, budząc jedność ducha w Chrystusie.
Służebny charakter władzy zobowiązuje do pomocniczości wobec obywatela. Oznacza to, że władza ma za zadanie nie tylko służyć, ale również pomagać. W sprawie pomocniczości Prymas Tysiąclecia, powołując się na określenie zawarte w Kodeksie Społecznym Unii Mechlińskiej, stwierdza, że odebranie przez państwo władzom niższych społeczności funkcji, które mogą one samodzielnie wykonywać, jest naruszeniem ładu i sprawiedliwości społecznej.
Komentując pomocniczość władzy, zauważa, że naród tworzy obfitą sieć stowarzyszeń, zespołów i organizacji. Przywołując nauczanie soborowe, podkreśla, że między obywatelem a władzą istnieje szeroki zakres niższych społeczności, od stowarzyszeń społecznych zaczynając, a na związkach zawodowych kończąc. Bogactwo przytoczonych form życia społecznego z jednej strony opiera się na prawie do zrzeszania się, a z drugiej strony - wymaga się ochrony obywateli przed omnipotencją i naciskiem władzy. Chodzi o to, że wyższe społeczności stanowią niejako gwarancję ochrony społeczności niższych. Tak pojęta pomocniczość władzy państwa zobowiązuje do uznania konieczności decentralizacji władzy, rozdziału ośrodków decyzyjnych i uniknięcia nadmiernej koncentracji władzy państwowej.

Zasada moralności w działaniu

Służebny charakter władzy zobowiązuje do przestrzegania zasad moralności w procesie sprawowania rządów. Zasada moralności w działalności państwa to inaczej mówiąc - moralność polityki państwa. Według kard. Wyszyńskiego, nie da się uleczyć narodu i państwa bez moralności w polityce. W przeciwnym razie słabość i niedojrzałość ludzi zajmujących się polityką, a przede wszystkim ich polityczny infantylizm doprowadzą do wypaczenia rozumienia władzy. Źródłem moralności jest sam Bóg, dlatego moralność narodową należy opierać na religii i wierze w Boga, na wierze w Opatrzność Bożą i na wierze w Chrystusowy Kościół. Chodzi o to, że "moralność nie może wisieć w powietrzu, nie można napisać jej na zamówienie w takiej czy innej komisji wychowania i programowania. Będą to zawsze twory sztuczne, a więc nietrwałe".
Prymas Wyszyński zauważa, iż normą działalności władzy nie może być racja stanu, lecz zasada moralności, co w praktyce oznacza realizowanie sprawiedliwości wobec obywateli. Racja stanu pozbawiona zasad moralnych prowadzi do narodowej przepaści i walki z władzą. Rozważany problem doskonale przedstawił Ksiądz Kardynał na Skałce podczas uroczystości św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Ukazując starcie Biskupa z królem, stawiał konkretne pytanie: "Czy był to konflikt z władzą, czy też z nadużyciem władzy? Gdyby władza była sprawowana w duchu Bożym, w duchu Ewangelii, nie byłoby konfliktu między Biskupem a królem". Warto również zauważyć delikatne rozróżnienie, jakim posługuje się Ksiądz Prymas. Mówi on o "narodowej racji stanu i politycznej racji stanu". Narodową rację stanu stawia ponad polityczną. Narodowa racja stanu trwa, gdyż opiera się na wierze, moralności, kulturze religijno-moralnej, obyczaju narodowym i stoi na straży tych wartości, które nie od razu powstają i zniszczyć się od razu nie dadzą. Natomiast polityczna racja stanu bardzo często zmienia swoje wymiary i hierarchię wartości. Toteż władcy prawdziwie dbający o interesy kraju muszą sprzyjać narodowej racji stanu.
Prymas Tysiąclecia jako praktyk i realista wyraźnie stwierdza, iż o moralności państwa decyduje ostatecznie moralność rządzących i sprawujących władzę. Rządzący w państwie, jeżeli chcą mieć posłuch i uznanie, sami muszą być moralni, odpowiedzialni, sprawiedliwi, miłujący i ofiarni. Brak tych wartości zawsze dzieli społeczeństwo, rodzi opory i deprecjonuje władców. Wydaje się, że kard. Wyszyński większą wagę przywiązywał do sprawujących władzę i piastujących urzędy niż do ustroju państwa. Jakże dobitnie mówił o tym w Krakowie w latach 60.: "Musi powstać nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano. Nawet kiepski ustrój, jeżeli będzie wspierany przez miłość Boga i ludzi, stanie się pokojem i sprawiedliwością. Nic nie pomoże ustrój najwspanialej pomyślany, jeżeli będą go wykonywać ludzie o starych nałogach i złych skłonnościach".
Podstawowym obowiązkiem moralnym władzy jest sprawiedliwość, wspierana przez miłość. Chodzi o to, że nowoczesne władanie polega nie na przymusie, lecz na perswazji, nie na groźbie, lecz na prośbie. Ostatecznie bowiem rządzący są uwarunkowani postawami społecznymi obywateli. Na kanwie tego, co powiedziano, warto przypomnieć, że Prymas oczekuje od władzy państwowej stania na straży praw obywateli, rodziny, narodu i państwa. Władza ma obowiązek koordynować prawa i obowiązki wszystkich warstw społecznych, interweniować w relacjach między obywatelami i grupami społecznymi.
Można więc zauważyć, że służebny charakter władzy zostaje wyprowadzony z Boskiego jej pochodzenia. Władza państwowa dla zachowania posłuchu i autorytetu musi się kierować w swojej posłudze zasadami jedności, pomocniczości i moralności. W postulatach Prymasa Polski dostrzegamy dalekowzroczność i promocję nowoczesnego stylu rządzenia, opartego nie na przemocy, sile i strachu, lecz na perswazji i odwoływaniu się do sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah zachęca Polaków do wierności dziedzictwu chrześcijańskiemu

O współczesnych zagrożeniach dla człowieka i znaczeniu nauczania św. Jana Pawła II mówił dziś w Warszawie kard. Robert Sarah. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów był gościem konferencji na temat miejsca polskiego katolicyzmu w Europie i w świecie, zorganizowanej z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego przez Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie (bożogrobców).

Pochodzący z Gwinei purpurat zwrócił uwagę, iż święty Jan Paweł II przypomina nam, że chrześcijaństwo jest fundamentem zachodniej antropologii. Mówiąc o człowieku wskazuje na znaczenie jego czynów i odpowiedzialności. Przeciwstawia się wizjom oddzielającym człowieka od jego tożsamości cielesnej, teoriom jakoby dopuszczalne byłoby oddzielanie płci biologicznej od płci kulturowej (gender). Jednocześnie wskazuje na znaczenie duchowości dla rozwoju naszego człowieczeństwa. „Im bardziej bowiem zbliżamy się do Boga, tym bardziej stajemy się ludźmi” - podkreślił kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Dowódca sił NATO w Europie: w ramach Wschodniej Straży proponujemy nową konstrukcję obrony

2025-09-12 17:48

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Wiktor Dąbkowski

Alexus Grynkewich

Alexus Grynkewich

Dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich ogłosił, że w ramach Wschodniej Straży Sojusz proponuje nową konstrukcję obrony. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział, że w ramach tej inicjatywy działać będą sojusznicy m.in. z Danii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

- Kluczem (do Wschodniej Straży - PAP) jest zupełnie nowa konstrukcja obrony. Wcześniej, na wschodniej flance, organizowaliśmy się indywidualnie w ramach działań policji powietrznej w różnych lokalizacjach, a także indywidualnie w ramach naziemnej obrony powietrznej w kilku lokalizacjach - oświadczył generał Grynkewich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję