Belgijski Senat zgodził się 12 grudnia na eutanazję chorych dzieci. Przyjęty przez izbę wyższą parlamentu projekt rozszerzenia o niepełnoletnich niekaralności za eutanazję musi jeszcze uzyskać aprobatę Izby Deputowanych.
Eutanazja w Belgii jest legalna od 2002 r., o ile dotyczy nieuleczalnie chorych osób dorosłych, świadomie wyrażających „dobrowolną, przemyślaną i ponawianą” prośbę w tej sprawie. Obecna nowelizacja umożliwi eutanazję nieuleczalnie chorych osób niepełnoletnich, których poczytalność będzie stwierdzona przez psychologa lub psychiatrę dziecięcego. Będzie możliwa w terminalnej fazy choroby, w przypadku nieznośnych cierpień fizycznych, a także za zgodą obojga rodziców.
Nie zdecydowano się na eutanazję z powodu cierpień psychicznych, ani na określenie minimalnego wieku dziecka, zaznaczając jedynie, że musi ono być świadome konsekwencji swej prośby.
Nowelizację przyjęto stosunkiem głosów 50 do 17. Większość Belgów sprzyja („całkowicie” - 38 proc., „raczej” - 36 proc.) eutanazji nieuleczalnie chorych dzieci, ale także osób starszych, dotkniętych chorobami zwyrodnieniowymi, typu choroba Alzheimera, i niezdolnych do wyrażenia prośby o „skrócenie cierpień”.
„Nie należy wznosić murów w batalii ideologicznej dotyczącej podstawowych problemów życia Potrzebne jest prawo podzielane przez wszystkich, łączące świat laicki i świat ludzi wierzących.” – podkreśla abp Vincenzo Paglia. Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia zabrał głos w kontekście zbierania we Włoszech podpisów w sprawie przeprowadzenia referendum nt. eutanazji. W ciągu kilku tygodni pod tym postulatem podpisało się 750 tys. Włochów.
Abp Paglia wskazuje, że ilość zebranych podpisów jest skutkiem głębokiego niepokoju dotyczącego przeznaczenia człowieka, jaki wyraża współczesne społeczeństwo, świat polityki oraz jej organy przedstawicielskie. Dodaje, że w ocenie wartości ludzkiego życia nie można ulegać dominującej fali emocji upraszczającej złożoność problemów związanych z końcem życia. Zauważa, że wysoka liczba głosów opowiadających się za referendum niewątpliwie świadczy o wzroście mentalności witalistycznej, która ocenia wartość życia jedynie z punktu widzenia jego przydatności oraz skuteczności. Hierarcha przypomina, że dążenie do wyeliminowania wszystkiego, co słabe jest wyrazem dominacji „kultury wykluczenia”.
Wrażliwość na piękno pozwoliła mu zostać świetnym artystą. Jeszcze bardziej niż sztuka, poruszał go jednak Chrystus, którego potrafił dostrzec w biedakach na krakowskich ulicach. Dla Niego rzucił karierę malarską i przywdział ubogi habit
Święty przyszedł na świat 20 sierpnia 1845 r. w Igłomi k. Krakowa. Niedługo po porodzie dziecko zachorowało. Obawiano się, że nie przeżyje. Józefa Chmielowska, matka chłopca, poprosiła ubogich, którzy stali przed kościołem, by wraz z chrzestnymi trzymali go do chrztu świętego. W ten sposób zapewniła mu tzw. błogosławieństwo ubogich. 28 sierpnia 1845 r. przyjął chrzest z wody w Igołomi. Ceremonii chrztu dopełniono 17 czerwca 1847 r. w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie. Na chrzcie otrzymał imiona Adam Bernard Hilary. Jako sześcioletni chłopiec został przez matkę poświęcony Bogu w czasie pielgrzymki do Mogiły. Bardzo wcześnie został osierocony. Kiedy miał 8 lat, umarł jego ojciec, sześć lat później zmarła matka. W wieku osiemnastu lat Adam przyłącza się do powstania styczniowego. W przegranej bitwie pod Miechowem zostaje ranny i trafia do niewoli. W prymitywnych warunkach, bez znieczulenia, przechodzi amputację lewej nogi. Dzięki staraniom rodziny udało mu się jednak opuścić carskie więzienie i wyjechać do Francji.
Co wybory, co większa demonstracja, co burzliwszy dzień w mediach – powraca stare hasło: "wojna polsko-polska". Obraz dwóch obozów, okopanych na swoich pozycjach, niemożliwych do pogodzenia. Jakbyśmy byli narodem skazanym na wieczny konflikt, wzajemną pogardę i brak porozumienia. Ale ten obraz – choć popularny – jest z gruntu fałszywy.
Polacy od wieków spierali się o sprawy najważniejsze: o kształt państwa, gospodarkę, wartości, idee i relację z Kościołem, czy w końcu o politykę zagraniczną, miejsce Polski w Europie, o język i tożsamość. Te spory bywały ostre, ale same w sobie nie były zagrożeniem. Przeciwnie – bywały objawem życia i wolności ducha. Prawdziwe niebezpieczeństwo zaczynało się wtedy, gdy ktoś uznawał, że jego racja jest tak absolutna, że wolno mu w jej imię zdradzić wspólnotę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.