Reklama

Jasnogórska monstrancja „Rosarium Virginis Mariae”

Niedziela Ogólnopolska 34/2003

Michał Mazurkiewicz

Bursztynowa monstrancja - wotum rodziny Drapikowskich.

Bursztynowa monstrancja - wotum rodziny Drapikowskich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie Sumy odpustowej 26 sierpnia 2003 r. na wałach jasnogórskich zostanie złożone szczególne wotum. Rodzina Państwa Drapikowskich z Gdańska ofiaruje Jasnogórskiej Pani bursztynową monstrancję. Jest to podziękowanie Matce Bożej za Jej opiekę nad małżeństwem i rodziną.
Z pracowni Mariusza Drapikowskiego wychodzi kolejna (szósta) bursztynowa monstrancja. Tym razem ofiarowana Królowej Korony Polskiej. Pragnieniem artysty jest, aby to święte naczynie nie było na stałe zamknięte w gablocie wystawowej, lecz jak najczęściej używane.
Monstrancja z bursztynu ma kształt krzewu różanego z wkomponowanymi paciorkami różańca. Artystyczny temat podsunął sam Ojciec Święty, ogłaszający światu Rok Różańca i przedstawiający nowe tajemnice różańcowe w 25. rocznicę swego pontyfikatu. Wykonana została z bursztynu wydobytego z polskiego morza oraz ze złota, srebra i cyrkonii. Ważnym elementem jest tu światło. W zależności od kąta jego padania i od jego intensywności monstrancja zmienia swoją kolorystykę, co nadaje jej niepowtarzalny urok i jakby samoczynnie naprowadza myśli na różańcowe tajemnice światła. Na okrągłej złotej stopie widnieje srebrny, połyskujący tytuł „Rosarium Virginis Mariae”. Nieco wyżej, po przeciwległych stronach są cztery herby: papieski – z okazji jubileuszu Ojca Świętego oraz ogłoszenia listu o nowych tajemnicach różańcowych, Księdza Prymasa – gdyż za jego duszpasterzowania naczynie to powstało, Zakonu Ojców Paulinów – właścicieli monstrancji oraz Godło Polski – jak zaznacza autor – dla podkreślenia tożsamości narodowej.
Ze stopy wznosi się okrągły bursztynowozłoty trzon. Na nim umieszczony jest nodus w postaci lekko stożkowego krążka. Z pozłacanej powierzchni wyrastają trzy silne, dobrze wypielęgnowane łodygi róż ze złoconego srebra. Symbolizują trzy dotychczasowe części różańca: radosną, bolesną i chwalebną. Obok nich, czwarta, może nieco słabsza, ale silna swą świeżością, symbolizująca tajemnice światła.
Wszystkie tworzą jeden piękny krzew.
Nauczanie Kościoła zawsze opierało się na Piśmie Świętym. Wszystkie tajemnice różańca są streszczeniem Ewangelii. Dlatego u korzeni wyrastającego krzewu znajdują się figurki czterech Ewangelistów. Wykonane z czystego, białego, rzadko spotykanego bursztynu, mają symbolizować nieprzerwaną czystość nauki Kościoła przekazywaną przez wieki. Każda z postaci wyposażona jest w swój atrybut, dzięki czemu bezbłędnie określamy świętych: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.
Na wszystkich łodygach znajdują się ażurowe liście. Umieszczone na nich maleńkie cyrkonie nadają im lekkość i świeżość oraz „smak” porannej rosy. Cztery liście wypełnione są żółtym, gładkim, przejrzystym bursztynem. Wyryte są na nich cztery symbole poszczególnych tajemnic światła: chrzest Jezusa w Jordanie, objawienie na weselu w Kanie, głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia oraz przemienienie na górze Tabor. Piątego bursztynowego liścia z symbolem ustanowienia Eucharystii nie ma – znak ten jako Hostia umieszczony w centralnym miejscu monstrancji, w wielkiej, prawie kilogramowej, przezroczystej kropli bursztynu, oznacza Chrystusa dającego siebie ludziom.
Wielki otwierany bursztyn, zawierający Hostię umocowaną w złotym melchizedechu, przy odpowiednim padaniu światła działa jak szkło powiększające, sprawiając, że Najświętszy Sakrament znajdujący się w samym środku różanego krzewu jest dobrze widoczny nawet ze znacznej odległości. Delikatnie podtrzymywany przez cztery tajemnice-łodygi, mówi „o objawieniu Królestwa, które już nadeszło w osobie Jezusa”.
Wszystkie cztery łodygi róż połączone są ze sobą paciorkami luźno zwisającego różańca z białego bursztynu, którego integralną częścią jest Najświętszy Sakrament umieszczony w bursztynowej kropli, na której widnieje krzyż brygidiański. Tak więc wymowa architektury zawartej w świętym naczyniu jest bardzo sugestywna. Różaniec, choć jest modlitwą maryjną, ma nas prowadzić do Chrystusa, naszego Zbawiciela i Odkupiciela. Tę prawdę nieustannie mają przybliżać wszystkie cztery części Różańca ze szczególnym uwzględnieniem tajemnicy światła.
Krzew oprócz ażurowych liści ma też siedem rozwiniętych różanych kwiatów z żółtego bursztynu. Cyfra siedem to suma liczb trzy plus cztery. Co przedstawia symbol związku Nieba z ziemią. Trzy róże ze złotym wnętrzem mają symbolikę trynitarną – oznaczają Boga Ojca,
Syna Bożego i Ducha Świętego. Cztery pozostałe ze srebrnym wnętrzem to cztery strony świata, a więc Uniwersum.
Na koniec warto zaznaczyć, że monstrancja ta waży niewiele, co w praktyce jest bardzo istotne. Przy 95 cm wysokości, 65 cm szerokości waży tylko 8 kilogramów, z czego kilogram to wielka bursztynowa kropla przeznaczona na Najświętszy Sakrament.
Wypada tylko życzyć Autorowi dzieła, jak i jego właścicielom – Ojcom Paulinom, aby to wspaniałe święte naczynie, powstałe Bogu na chwałę, a ludziom na pożytek, przyniosło wielu osobom dużo głębokich przeżyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Relikwia św. Leona Wielkiego w srebrnym krzyżu pektorale Papieża

2025-05-28 08:30

[ TEMATY ]

relikwie

Vatican News

W srebrnym krzyżu pektorale, podarowanym papieżowi Leonowi XIV przez Krąg św. Piotra w dniu jego wyboru, umieszczono relikwie ex ossibus (z kości) czterech biskupów: 45. biskupa Rzymu (św. Leona Wielkiego), św. Augustyna, biskupa Hippony, św. Tomasza z Villanueva, arcybiskupa Walencji, oraz błogosławionego Anzelma Polanco, biskupa Teruel, męczennika.

Św. Leon Wielki, żyjący na przełomie IV i V wieku, współczesny św. Augustynowi, był promotorem jedności Kościoła, zwalczał herezje, określił prymat biskupa Rzymu oraz ułożył jedne z najpiękniejszych modlitw kolekt w mszałach rzymskich.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: nowa ustawa uderza w tajemnicę spowiedzi

2025-05-27 14:46

[ TEMATY ]

spowiedź

Adobe Stock

Katoliccy księża, którzy podczas spowiedzi dowiedzą się o molestowaniu seksualnym dzieci, muszą zgłosić penitentów policji – stwierdziła minister ds. kobiet w brytyjskim rządzie.

Na mocy nowej, jeszcze nie uchwalonej Ustawy o przestępczości i policji – Nienaruszalność Sakramentu Pojednania nie będzie chroniona. Kwestię podjęła antyreligijna organizacja National Secular Society (NSS). W odpowiedzi na żądania grupy ​​rząd podkreślił, że nie będzie „żadnych wyjątków” na podstawie miejsca ujawnienia przypadków molestowania seksualnego, „w tym w konfesjonale”.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję