16 lipca Kościół czcił Najświętszą Maryję Pannę z Góry Karmel
- wspomnienie potocznie nazywane świętem Matki Bożej Szkaplerznej.
Jest to święto patronalne zakonów kontemplacyjnych, których życie
toczy się za kratą klasztorną.
Tego dnia odprawiałem Mszę św. u Sióstr Karmelitanek Bosych
w Częstochowie. Jest to zakon tzw. ścisły, o surowej regule życia
- zakonnica składająca śluby w tym zakonie pozostaje w jednym konwencie
całe życie. Na ewentualne wyjście poza mury klasztoru - nawet na
wizytę u lekarza - musi mieć specjalne pozwolenie biskupa, bo jest
to związane ze ślubami zakonnymi - ślubem pozostania w klasztorze.
Nie trzeba wyjaśniać, że w klasztorze panuje przede wszystkim
klimat modlitwy. Mniszki oddalają się od świata w sposób całkowity,
oddając się modlitwie i kontemplacji. Oczywiście, są przewidziane
różne prace, także fizyczne, gospodarskie, żeby klasztor mógł funkcjonować
i utrzymać się. Ale najważniejszym obowiązkiem jest obowiązek modlitwy,
jednoczenia się duszy z Bogiem.
Okazuje się, że w dzisiejszym świecie jest dużo powołań
do zakonów kontemplacyjnych. Pociągają one wielu, gdyż dają możliwość
pogłębiania życia wewnętrznego, odkrywania jego nowych warstw, powodując
jakby nowy stan duszy. Człowiek ucieka od zgiełku świata, chcąc całkowicie
przylgnąć do Pana Boga - całym sercem, całą duszą. To daje prawdziwą
radość - radość spotkania z Bogiem. Byłem świadkiem takiej radości
i szczęścia sióstr żyjących Eucharystią i modlitwą zjednoczenia z
Chrystusem. Jest w tym coś niezwykłego.
Na Eucharystię do częstochowskiego Karmelu Siostry zaprosiły
osoby świeckie. Przybyło wiele osób - zabrakło nawet konsekrowanych
komunikantów i trzeba było łamać Hostię, żeby starczyło dla wszystkich.
To znak, że ludzie kochają Karmel, że chcą być blisko sióstr, że
potrzebują wsparcia modlitewnego.
Musimy pamiętać, że często zakony kontemplacyjne przeżywają
też biedę, ludzie nie wiedzą o tym, że siostrom trzeba pomóc. W zimie
trzeba ogrzać klasztor, trzeba mieć pieniądze na wodę, prąd, na podstawowe
rzeczy, które są, niestety, kosztowne. Dlatego zachęcam do materialnego
wspierania klasztorów kontemplacyjnych. Tam nikt się nie bogaci,
nie ma specjalnych dochodów, tam są osoby serdecznie oddane Panu
Bogu, które modlą się za Kościół, za Ojca Świętego, za biskupów,
kapłanów, za nas wszystkich.
Święci karmelitańscy uczą nas wielkiej modlitwy. Klasykami
są już św. Teresa z Avili
- Teresa Wielka i św. Jan od Krzyża - ukochany święty Jana
Pawła II. Słynną karmelitańską świętą jest św. Teresa od Dzieciątka
Jezus, a w czasach już współczesnych - św. Edyta Stein (s. Teresa
Benedykta od Krzyża), męczenniczka pochodzenia żydowskiego. To wzory
modlitwy i wewnętrznej drogi do Pana Boga.
Cieszę się, że mogłem sprawować tę Mszę św. i przeżyć razem
z Siostrami i wiernymi święto Matki Bożej Szkap-
lerznej. Miałem też możliwość poświęcenia szkaplerzy i nałożenia
ich wielu osobom, które chcą żyć duchowością karmelitańską. Tym
sposobem ludzie ci oddają się w sposób szczególny Matce Bożej. Wszyscy,
którzy otrzymali szkaplerz, wpisali się do Księgi Szkaplerza Świętego,
będącej w posiadaniu Sióstr.
Zachęcam do modlitwy o powołania do zakonów kontemplacyjnych,
a także do tego, byśmy korzystali z modlitewnego zaplecza tych zakonów,
których służba ludzkości właśnie na tym polega - na modlitwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu