Reklama

W trosce o człowieka

List Ojca Świętego do Polskich Lekarzy

Niedziela Ogólnopolska 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tych dniach odbędzie się w Toruniu Nadzwyczajny VII Krajowy Zjazd Lekarzy, poświęcony kwestii nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej. Z tej okazji pragnę przesłać moje serdeczne pozdrowienie i zapewnienie o duchowym towarzyszeniu Uczestnikom Zjazdu i wszystkim lekarzom w Polsce. Chcę przede wszystkim podziękować im za ofiarną służbę ludziom cierpiącym.
Wiem, z jak wielu trudnościami boryka się dziś środowisko lekarskie w naszym Kraju. Tym bardziej więc wyrażam uznanie dla wysiłków, aby nie koncentrować uwagi jedynie na problemach natury materialnej, ale podejmować tematy fundamentalne dla godnego wypełniania powołania lekarskiego.
Żyjemy w czasach szybkiego rozwoju nauk empirycznych. Pociąga to za sobą rozszerzenie horyzontu możliwości czynienia dobra lub zła. Zdajemy sobie sprawę, jak wiele świat zawdzięcza ludzkiej dociekliwości i zdobywanej wiedzy. Doświadczenie jednak uczy, że ta sama wiedza może stać się źródłem wielorakiego cierpienia, a nawet zagłady. W tej sytuacji człowiek staje wobec pytania o etyczny wymiar swojej działalności, to znaczy - czy jest ona obiektywnie dobra. Musi osądzić, czy jego motywacje są prawe, czy cel jest dobry i czy środki są godziwe. Musi też rozeznać, czy skutkiem działania w danej chwili i w przyszłości, której nie da się przewidzieć, będzie rzeczywiste dobro. Wielokrotnie tego typu wartościowanie i dokonywanie osądu jest trudne i często domaga się konkretnego punktu odniesienia. Dlatego normatywna etyka, wynikająca ze świadomości istnienia dobra i zła, jawi się jako pomoc, źródło wewnętrznego pokoju człowieka stojącego w obliczu ważnych wyborów, nie zaś jako ograniczenie jego wolności.
Dziś kwestia etyki ma szczególną wagę w odniesieniu do wszelkich badań i konkretnych działań na polu biologii i medycyny. Wiemy, że w tej dziedzinie na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia dwudziestego wieku pojawiły się nowe problemy etyczne, związane na przykład z możliwością ingerowania w ludzki genom, rozwojem diagnostyki przedurodzeniowej, medycznego wspomagania prokreacji czy tzw. „medycyną partnerską”, która czasem może przybierać formy działania przeciw życiu. Lekarz dobrze wie, że w sytuacji zmagania o dobro, o zdrowie i życie pacjenta, te kwestie nie zawsze mogą być rozwiązywane jedynie na poziomie aktualnie obowiązujących przepisów prawnych.
Trzeba też pamiętać, że Polska staje się krajem członkowskim Unii Europejskiej. Trwa procedura ratyfikacyjna Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Godności Ludzkiej wobec Zastosowań Biologii i Medycyny. Konwencja ta zaleca państwom ustalenie wielu praw w tej dziedzinie we własnym zakresie. Polskie środowisko lekarskie ma zatem prawo i obowiązek wypowiadać swoją opinię na temat etyki i jej zastosowań.
Ufam, że lekarze polscy skorzystają z tego prawa i podejmą obowiązek aktywnego formowania kodeksu etycznego, który służyłby zachowaniu i rozwojowi godności ich posługiwania oraz prawdziwemu dobru każdego pacjenta. Proszę Boga o Ducha mądrości i rozeznania, aby prace VII Zjazdu były twórcze i owocne. Wszystkim lekarzom z serca błogosławię.

Castel Gandolfo, 18 września 2003 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Egipt: mnisi na znak sprzeciwu zamykają przed pielgrzymami klasztor św. Katarzyny na Synaju

2025-06-07 18:30

[ TEMATY ]

Egipt

mnisi

klasztor św. Katarzyny na Synaju

Berthold Werner, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Common

Klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj

Klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj

Mnisi z prawosławnego klasztoru św. Katarzyny na półwyspie Synaj postanowili zamknąć obiekt dla zwiedzających na znak sprzeciwu wobec orzeczenia sądu w Ismailij z 28 maja br., który uznał ten obszar za własność państwową, przyznając Kościołowi jedynie prawo do użytkowania go. Mimo różnych zapewnień ze strony egipskich władz, zapewniających, że wyrok sądu niewiele zmieni w statusie klasztoru, decyzja ta bardzo zaniepokoiła światowe prawosławie, które widzi w tym „niebezpieczny precedens”.

Swe obawy wyraziły dotychczas m.in. patriarchaty Konstantynopola, Jerozolimy i Aleksandrii, Kościoły Grecji i Cypru oraz Grecki Związek Teologów.
CZYTAJ DALEJ

„Zawsze w górę!” - dziś XXIX Spotkanie Młodych Lednica 2000

2025-06-07 08:01

[ TEMATY ]

Lednica 2000

spotkanie młodych

Zawsze w górę!

Karol Porwich/Niedziela

Pod hasłem „Zawsze w górę!” odbędzie się dziś XXIX Spotkanie Młodych na Lednicy. Hasło nawiązuje do postaci i nauczania przyszłego świętego bł. Pier Giorgio Frassatiego, tercjarza dominikańskiego, który będzie towarzyszył młodym na Polach Lednickich. "Miejsce Chrztu Polski znów będzie tętnić radością Żywego Kościoła" - zachęcają organizatorzy. Pomysłodawca corocznych spotkań młodzieży był o. Jan Góra OP.

Od wczesnych godzin rannych młodzi z całej Polski przybywają na Pola Lednickie, gdzie odbędzie się XXIX. Spotkanie Młodych Lednica 2000. Pierwsi pątnicy pojawili się na polach przed godziną 8, gdy otwarto recepcje spotkania.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma - dzień 1

2025-06-07 18:42

ks. Łukasz Romańczuk

Pielgrzymowanie zawsze wiąże się z podjęciem wyzwania. Można pielgrzymować na różne sposoby, ale pielgrzymowanie piesze ma swój urok. Przede wszystkim jest to wyjście w nieznane. A dla mnie Via Francigena to zupełnie nowość. Miasto Viterbo znane mi było tylko i wyłącznie z wiadomości o najdłuższym konklawe w historii.

Od teraz będzie to wspomnienie rozpoczęcia drogi ku Rzymowi. Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich pokazuje Apostoła Pawła wchodzącego do Wiecznego Miasta. I w tym momencie wyobraziłem sobie mężczyznę idącego w długiej szacie, mającego torbę na ramieniu, sandały na nogach. I pomyślałem, że jest jakieś prawdopodobieństwo, że tymi drogami do Rzymu podążało przez wieki wielu świętych Kościoła katolickiego przemierzało. O samym znaczeniu Via Francigena pisałem wczoraj, więc nie powtarzając się przejdę dalej. Apostoł Paweł był człowiekiem drogi. I tak, jak my podążamy w ku Rzymowi, tak on szedł i spotykał na swojej drodze różnych ludzi. On nie wiedział kim są, oni nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wydaje mi się jednak, że jako człowiek Chrystusowy, chętnie napotkanym ludziom o swoim Mistrzu mówił. Nie było to na tamte czasy łatwe zadanie, bo przecież groziła za to śmierć. On się tym nie martwił. Robił po prostu swoje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję