Reklama

Cała naprzód

Nie wszystko złoto, co jest euro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponieważ mieszkam w pobliżu zachodniej granicy Polski, zdarza mi się - choć niezwykle rzadko - zaglądać do niemieckich sklepów. Kiedy wprowadzono tam nową walutę, czyli euro, z osłupieniem stwierdziłem, że wszystkie artykuły podrożały dwukrotnie. Wyglądało na to, że przy cenach pozostawiono te same liczby, lecz literki DM zastąpiono znaczkiem E. Zastanawiałem się, czy nie zawodzi przypadkiem moja pamięć, czy nie drzemie we mnie straszliwy eurosceptycyzm, przejawiający się zaburzeniami pamięciowymi i wzrokowymi, ale liczni znajomi potwierdzili, że wszystko zdrożało po wprowadzeniu nowej waluty.
Potem inni znajomi podróżujący po Europie coraz częściej przywozili wieści o okropnej drożyźnie w krajach Unii, która skokowo pojawiła się wraz z wprowadzeniem euro. Skala wzrostu wahała się między dwa a cztery, bo tylokrotnie wszystko podrożało.
Już słyszę te zapewnienia w telewizji i radosne artykuły w lokalnej prasie przed zbliżającym się referendum na temat wprowadzenia u nas euro. Dowiemy się, jak będzie dobrze, jak kraj się rozwinie, ludzie będą żyli w dostatku i radości. Każdy będzie mógł bez wymiany pieniędzy wyruszyć do dowolnego kraju Unii na zakupy. Ja te zakupy widzę czarno, bo jak przeciętny Polak dostanie pensję 170 euro (tyle wychodzi z przeliczeń, bo pensje nie wzrosną), na bochenek chleba wyda dziennie 1 euro, na masło co drugi dzień 4 euro, to zabraknie mu na czynsz za mieszkanie (nie liczę podwyżek cen energii i wody) i na bilet na autobus do pracy. Więc z czym pojedzie na te zakupy?
Trudniejsze pytanie nasuwa się np. w związku z terenami budowlanymi. Czyj grunt, tego dom. Działki będą sprzedawane w przetargach, a cena ziemi też wzrośnie. Ilu Polaków będzie wtedy stać na zakup ziemi albo choćby własnego mieszkania? Obecna tragiczna sytuacja mieszkaniowa w Polsce (dotyczy to ok. 2 mln rodzin) nie tylko sięgnie dna, ale z trzaskiem to dno przebije. Dzisiaj opinii publicznej nie kreuje społeczeństwo, lecz media i ci, którzy za nimi stoją, więc i ten problem, jak wiele innych, zostanie społeczeństwu przedstawiony na opak. Przypominam, że w trakcie prac nad ustawą o uwłaszczeniu powszechnym (Prezydent ustawę zawetował) media wmówiły działkowiczom, że jeśli zostaną uwłaszczeni swoimi ogródkami działkowymi, to natychmiast zostaną z nich wyrzuceni, a na terenie ogródków ktoś (jaki ktoś - tego nigdy nie wyjaśniono) wybuduje hałaśliwe, smrodzące, trujące i pylące warsztaty. Piramidalna bzdura! Ale Polak potrafi. Potrafi uwierzyć w piramidalną bzdurę, więc sami działkowcy byli największymi przeciwnikami ich uwłaszczenia.
Poza wiarą w piramidalne bzdury panuje coraz częściej, obok tzw. poprawności politycznej, przekonanie o konieczności zachowania poprawności społecznej. Jeżeli Gazeta Wyborcza oraz „intelektualiści-liberałowie” stwierdzili, że jakiś pogląd jest poprawny, to każdy inny jest niepoprawny, a więc jest zły, a więc jest szkodliwy, a więc jest niebezpieczny, a więc niebezpieczny jest ten, kto taki pogląd śmiał wyrazić. I tu cuchnie mi nowym totalitaryzmem.
A wracając do naszych starych poczciwych złotówek, to cieszmy się, że je mamy, choć ciągle za mało, bo jak zamienimy siekierkę na kijek, to w kieszeni zrobi się jeszcze lżej, a na sercu - znacznie ciężej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

W weekend papież na Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa

2024-05-07 19:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek weźmie udział w Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa. Odbędzie się ono w Rzymie i Watykanie w dniach 10-11 maja z udziałem m.in. 30 laureatów Nagrody Nobla. Jednym z jego celów jest „przywrócenie braterstwa jako zasady działania społecznego w przestrzeni publicznej”. „Im bardziej świat pogrąża się w ciemności, tym bardziej ludzkość szuka światła” - taką metaforą wyjaśnia sens spotkania o. Enzo Fortunato, dyrektor ds. komunikacji bazyliki watykańskiej.

Uczestniczyć w nim będą naukowcy, ekonomiści, politycy, burmistrzowie, lekarze, przedsiębiorcy, pracownicy, sportowcy i zwykli obywatele z różnych krajów świata. Zasiądą oni przy 12 „stolikach” w Watykanie i emblematycznych miejscach Rzymu. „Chcemy wraz z papieżem powtórzyć: «nie» dla wojny, «tak» dla pokoju, «tak» dla negocjacji i zasady braterstwa” - tłumaczy ks. Francesco Occhetta, sekretarz generalny Fundacji Fratelli tutti, która organizuje to wydarzenie.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję