Reklama

Sursum corda

Świętojózefowa refleksja

Niedziela Ogólnopolska 11/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym dziś nawiązać do tematu wrażliwości. Do zamyślenia nad jeszcze jednym aspektem tej cechy ludzkiej skłania obchodzona przez Kościół liturgiczna uroczystość św. Józefa. Kiedy przyglądamy się św. Józefowi - mężowi Maryi Panny według prawa, widzimy człowieka niezwykle wrażliwego. Ta wrażliwość uwidacznia się już w jego odniesieniu do ukochanej kobiety. Zauważył, że jest Ona w odmiennym stanie, ale miał przekonanie o Jej wielkiej zacności. Zamierzał Ją więc „potajemnie oddalić, żeby nie narazić Jej na zniesławienie” (por. Mt 1, 19). Dopiero Anioł Boży wyjaśnił mu we śnie, że Pan Bóg ma wobec niego swój plan, że on także został wybrany. W jego ludzkie ręce złożony został największy skarb - Syn Boży, któremu ma dać opiekę. Jak Maryja powiedział „tak” i był Jezusowi najtroskliwszym ludzkim ojcem. Tak pięknie i tak lapidarnie powiedział o nim w 2002 r. Ojciec Święty podczas audiencji generalnej w słowie do Polaków: „Prawdziwie był on człowiekiem bogobojnym i stale gotowym wypełniać wolę Bożą. Z oddaniem i miłością wykonywał pracę cieśli, zapewniając szczęśliwą codzienność Świętej Rodzinie...”
Myślę, że wrażliwości na najbliższych powinniśmy się uczyć właśnie od św. Józefa. Bo często, niestety, okazuje się, że w stosunku do ludzi z zewnątrz potrafimy być mili i uprzejmi, gdyż chcemy tym coś osiągnąć albo po prostu zależy nam na opinii. Natomiast nasz stosunek do najbliższych pozostawia wiele do życzenia. Spójrzmy z dystansem na swoje relacje z mężem, z żoną, dziećmi, rodzicami. Czy jesteśmy wystarczająco subtelni, delikatni, czy zawsze używamy właściwych słów, czy nie sprawiamy przykrości osobom kochanym niestosownymi uwagami, wiecznym poirytowaniem, wymalowaną na twarzy niechęcią, nadmiernymi wymaganiami itd., itp.? Czy jeśli zdarzy się, że sprawimy im przykrość, pamiętamy, by przeprosić?
Św. Józef był człowiekiem ogromnej wrażliwości względem swej małżonki Maryi, która z woli Bożej i za swoją zgodą znalazła się w trudnej po ludzku sytuacji. Można by dziś powiedzieć, że św. Józef pokazał swoją klasę, pokazał, że jest człowiekiem godnym swego wybraństwa.
Powinniśmy budować życie naszych rodzin, idąc za przykładem św. Józefa, pozwalając, by kształtowała się w nas wrażliwość na słowo Boże i siebie nawzajem - na potrzeby i zamiłowania swoich bliskich, na ich rozwój. Bo w rodzinie, gdzie jest się sobą, dokonuje się pierwsza i najważniejsza edukacja, w niej kształtuje się człowiek.
Życie w rodzinie ma także swoje przełożenie na życie w środowisku pracy, gdzie człowiek spędza może czasem jeszcze więcej czasu niż w domu. Od naszej wrażliwości na innych zależeć będzie atmosfera pracy, wzajemne zaufanie, ale także odpowiedzialność i zaangażowanie, a w sumie także efektywność i jakość pracy. Oczywiście, nie mówię tu o zjawisku, które prawo kanoniczne określa terminem timor reverentialis - bojaźń z uszanowania, lęk obrażenia, które jest przejawem pewnej niezdrowej nadwrażliwości: dorosłych dzieci na naciski rodziców, pracowników na przełożonych, czego wynikiem jest różnego rodzaju hipokryzja, zakłamanie itp. Nie. Tu chodzi o zwykłą, a jakże trudno osiągalną odpowiedzialność i powszechne stosowanie się do normy prawa naturalnego, która wyraża się w popularnym powiedzeniu: „Czyń dobrze, unikaj zła”.
Niech św. Józef - odpowiedzialny i czuły stróż domu Świętej Rodziny, będzie nam na tej drodze kroczenia przez życie z drugim, najbliższym człowiekiem serdecznym i świętym przykładem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niesamowita święta Rita

22 maja 1628 r. jest dniem wyjątkowo gorącym. W niewielkim kościele wypełnionym pielgrzymami robi się duszno, wręcz nie do wytrzymania, właśnie w chwili, gdy odczytywany jest dekret papieski gloryfikujący świętą. Ciżba napiera na siebie z coraz większą wrzawą i jest tylko krok od bójki. Niespodziewanie zmarła otwiera oczy i kieruje je w stronę wiernych... Zapada absolutna cisza

Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem tej, dla której nie ma spraw beznadziejnych. Św. Rita nieustannie wygrywa w rankingach świętych – we Włoszech ustępuje jedynie św. Antoniemu – a wszystko dzięki skuteczności w największych nawet problemach. Do niej zwracają się o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Siostra zakonna sekretarzem Dykasterii ds. Życia Konsekrowanego

2025-05-22 12:57

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

S. Tiziana Merletti

S. Tiziana Merletti

Ojciec Święty Leon XIV mianował sekretarzem Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego s. Tizianę Merletti, byłą przełożoną generalną Sióstr Franciszkanek Ubogich.

S. Tiziana Merletti urodziła się 30 września 1959 r. w Pineto (prowincja Teramo). W 1986 r. złożyła pierwsze śluby zakonne w Instytucie Sióstr Franciszkanek Ubogich. W 1984 r. uzyskała tytuł magistra prawa na Uniwersytecie Abruzji „Gabriele d’Annunzio” w Teramo, a w 1992 r. stopień doktora prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Czy niebo istnieje naprawdę? Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci

2025-05-22 21:21

[ TEMATY ]

świadectwo

niebo

Adobe Stock

Co dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała? Czy niebo naprawdę istnieje? Zapraszamy na lekturę fragmentu nowości Wydawnictwa eSPe: „Sprawa nieba. Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci”.

Mój przyjaciel Nabeel chorował na raka żołądka. Siedziałem przy jego łóżku w szpitalu w Houston, zaledwie kilka dni przed jego śmiercią. Jego twarz była wychudzona, nogi kościste i słabe. Umierał, mając zaledwie trzydzieści cztery lata. Nabeel Qureshi był oddanym muzułmaninem, zanim rozpoczął proces poszukiwania, który doprowadził go do uznania prawdy chrześcijaństwa i wiary w Jezusa. Zdążył ukończyć medycynę, zdobyć dwa tytuły naukowe, napisać bestsellerowe książki i stać się mówcą znanym na całym świecie. Jego śmierć była głęboką stratą dla każdego, kto miał zaszczyt nazywać go przyjacielem. Odszedł w 2017 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję