Reklama

Kościół

Miss Wenezueli oddaje się w opiekę św. Józefowi

Amanda Dudamel, uznana kilka dni temu za najpiękniejszą kobietę Wenezueli w konkursie organizowanym przez telewizję Venevision i jako Miss Venezuela 2021 będzie reprezentować ten latynoski kraju w rywalizacji o tytuł Miss Universum 2022, oświadczyła publicznie, że opiekunem jej samej i całej jej rodziny jest św. Józef.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Świętym, któremu oddaję się w opiekę, jest cieśla i opiekun rodziny – św. Józef. Jego kult wpoiła mi babcia. Moja mama urodziła się 19 marca, w poświęconym mu dniu. Ja sama zawsze noszę przy sobie jego wizerunek, mały szkaplerzyk. W dniu wyborów wzdychałam do mojego patrona i miałam jego obrazek w mojej torebce” – powiedziała nowa miss na konferencji prasowej, zorganizowanej i prowadzonej za pośrednictwem platformy Zoom przez telewizje Venevision.

Amanda Dudamel ma 21 lat. Jest bioanalistką i modelką. Jej ojciec – Rafael Dudamel był przez długi czas trenerem wenezuelskiej kadry narodowej w piłce nożnej, popularnie nazywanej „Vinotinto”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Warto też podkreślić, że Fernández jest urodzoną w Wenezueli wnuczką Polki. Potwierdziła ona polskie obywatelstwo i legitymuje się polskim paszportem, czyli można powiedzieć, że najpiękniejsze Wenezuelki są przyjezdne!

Podziel się cytatem

Na pytanie, czy jest najpiękniejsza, odpowiedziała, że nie. Przyznała, że „na pewno nie dla wszystkich i na pewno są ładniejsze i zgrabniejsze niż ja”. Ale pewnie są też brzydsze – dodała.

Reklama

„Ja tylko zostałam wybrana miss w konkursie piękności, do którego się zgłosiłam. Ale piękność to nie tylko ciało. Piękno człowieka polega też na pięknie jego wnętrza, na wrażliwości. Najważniejszy jest wyraz oczu. To w nich można dostrzec duszę drugiej osoby” – stwierdziła zwyciężczyni konkursu na najpiękniejszą Wenezuelkę.

Podziel się cytatem

Zaznaczyła też, że jej nazwisko stanowi dla niej wyzwanie, i to nie tylko dlatego, że jest córką byłego trenera kadry narodowej w piłce nożnej, ale także dlatego, że nosi je również znany wenezuelski dyrygent i muzyk Gustavo Dudamel, obecny dyrektor artystyczny Opery Paryskiej. Przyznała, że ludzie nieraz pytają ją, czy jest z nim spokrewniona. Podkreśliła, że ma „wysoko zawieszoną poprzeczkę ze względu na nazwisko, ale lubię stawiać czoła wyzwaniom, które mnie czekają”. Wskazała również, że to ją „motywuje, sprawia, że ​​naprawdę chcę wyjść z domu i bić się z życiem. Chcę pamiętać, jakie są moje korzenie”.

Jako Miss Venezuela 2021 Amanda Dudamel zajmuje się także działalnością charytatywną. Rozpoczęła współpracę z marką Made in Petare, produkującą i sprzedającą torebki. Firma ma w nazwie „Petare”, która jest też ogromną dzielnicą biedy w Caracas.

Część swych dochodów firma przekazuje fundacji „Un par por un Sueño”, która zaopatruje w żywność stołówki dla dzieci w tej przeludnionej i biednej dzielnicy.

Podziel się cytatem

Na razie nie wiadomo, czy najpiękniejsza obecnie kobieta Wenezueli zdobędzie kolejną, siódmą koronę Miss Universum dla swojej ojczyzny. Należy pamiętać, że Wenezuela należy do krajów najczęściej nagradzanych w tym konkursie. Tytuły te zdobywały wcześniej Maritza Sayalero (1979), Irene Sáez Conde (1981), Bárbara Palacios (1986), Alicia Machado (1996), Dayana Mendoza (2008) i Stefanía Fernández (2009).

2021-11-05 12:54

Ocena: +9 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

27-latek idący z krzyżem przez całą Polskę dotarł na Giewont!

[ TEMATY ]

modlitwa

świadectwo

świadectwo wiary

Tomasz Pańszczyk Fotograf /fb.com

Michał Ulewiński od miesiąca przemierzał Polskę z 15-kilogramowym krzyżem na plecach i modlił się o nawrócenie narodu. 21 lipca dotarł na Giewont.

– Na ten krzyż złożyłem wszystkie grzechy narodu polskiego i złączyłem je z ofiarą na krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa, ofiarując to wszystko kochanemu Ojcu – mówił Michał w pierwszych dniach pielgrzymki na kanale na YouTube „Państwo Boże”.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe: historia między średniowieczem a przyszłością

Przez kilka dni Kaplica Sykstyńska otwiera się na spojrzenie historii i zamyka przed oczami świata. Od 7 maja kardynałowie elektorzy będą wybierać 267 Papieża. Nadchodzące konklawe będzie siedemdziesiątym szóstym w historii Kościoła, a dwudziestym szóstym odbywającym się pod spojrzeniem „Sądu Ostatecznego” Michała Anioła.

Termin „konklawe”, pochodzący z łacińskiego cum clave, oznaczał pierwotnie „zamknięte na klucz” pomieszczenie w domu. W języku Kościoła odnosi się zarówno do zamkniętego miejsca, w którym odbywa się wybór Papieża, jak i do samego kolegium kardynałów zwołanego w celu jego wyboru.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję