„Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29)
W listach Czytelników często znajdujemy wspomnienia skłaniające do zadumy. Tym razem pragniemy zacytować fragmenty tekstu p. Lecha Rywackiego, który przekazał nam historię opowiedzianą przez jego
matkę. Historia rozpoczyna się w 1938 r., kiedy młode małżeństwo, obejmujące gospodarstwo rodziców, postanowiło upamiętnić tę ważną chwilę budową kapliczki. Dalszy bieg tej historii dopisało życie...
Władysław ożenił się i zamieszkał u swojej żony w sąsiedniej wsi. Pracował w fabryce jako kowal-ślusarz. W 1938 r. przejął sześciohektarowe gospodarstwo ojca. Wtedy razem z żoną postanowił na przydomowej
działce wybudować kapliczkę. Nastało lato 1939 r. Władysław uzgodnił z murarzem warunki pracy i płacy, natomiast problemem było znalezienie pomocnika. Gdy szedł przez wieś, spotkał osiemnastoletniego
Żyda Herśka, któremu zaproponował, aby pomógł murarzowi przy budowie kapliczki i przy okazji nauczył się zawodu murarza. Hersiek wyraził zgodę.
Murarz razem z pomocnikiem zrobili wykop, szalunki i zalali betonem fundament. Hersiek przygotowywał zaprawę i obserwował pracę majstra, który nawet dał mu kielnię, aby spróbował murować. Przy tynkowaniu
budynku Hersiek również pomagał. Prace ukończyli 19 sierpnia 1939 r., datę i inicjały fundatora: W. R. wyryli na kapliczce.
1 września 1939 r. wybuchła II wojna światowa. Zaczęły się łapanki, aresztowania i wywózki do obozów koncentracyjnych. Niemcy wywozili tam Żydów, ale gdy któryś z nich miał jakiś zawód, najpierw
kierowany był do obozu pracy.
Pewnego dnia, już po wojnie, żona Władysława spojrzała przez okno i zobaczyła, że ktoś - jakby znajomy - wchodzi na podwórko. Młodzi gospodarze poznali gościa - był to Hersiek. Przywitali
się, objęli, łzom radości nie było końca. Gospodyni zapytała, jak udało mu się przeżyć wojnę. Hersiek wykrztusił jedno zdanie: „Choć jestem Żydem, to muszę wyznać, że ta kapliczka, którą pomagałem
budować, uratowała mi życie”.
Hersiek pracował w obozie pracy jako murarz, nauczył się tego zawodu przy budowie kapliczki - i tak uniknął śmierci.
Po kilku latach Władysław, będąc na zakupach w mieście, wszedł do sklepu i spotkał za ladą Herśka, który oświadczył, że ochrzcił się, ożenił z Polką i razem prowadzą ten sklep.
Opisane zdarzenie jest autentyczne, wybudowana kapliczka stoi do dzisiaj we wsi Żdżary koło Pionek w powiecie kozienickim.
- Niech to wszystko, co zawierzamy, co będzie wypełniane, kształtuje dzieci i młodzież - powiedział bp Marek Solarczyk, który celebrował Mszę św. na rozpoczęcie roku szkolnego dla uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych im. św. Brata Alberta w Radomiu. Z kolei prezydent RP Karol Nawrocki wraz z małżonką Martą Nawrocką wzięli udział w inauguracji roku szkolnego 2025/2026 w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Wolanowie koło Radomia.
Bp Solarczyk celebrował liturgię w kościele św. Brata Alberta w Radomiu. - Stajecie wobec siebie i dla siebie, i mówicie: Jestem przy tobie. Przez moje życie, przez moje poświęcenie, przez moją miłość dokonają się ważne dzieła. Prosimy Boga, aby był opiekunem tych dzieł. To jest wielka nasza nadzieja, ale też wielka wdzięczność za to, co robicie. Niech Pan Bóg błogosławi i umacnia. Niech to wszystko, co zawierzamy, co będzie wypełniane, kształtuje dzieci i młodzież - powiedział biskup radomski.
Bronisława pochodziła z Kamienia Śląskiego. Ur. się ok. 1200 r. w bogatej rodzinie Odrowążów, która wydała również św. Jacka i bł. Czesława. Była wychowywana w duchu pobożności i szlachetności. Mając 16-17 lat wstąpiła do klasztoru norbertanek w Krakowie. Bronisława ofiarnie pielęgnowała chorych, karmiła głodnych i rozdawała lekarstwa i ubrania. Przeżyła najazd tatarski.
Bronisława miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Kontemplowała cierpienia i śmierć Chrystusa. Prowadziła życie pełne wyrzeczeń. Umartwiała swe ciało ścisłym postem, sypianiem na twardej podłodze, czuwaniem, ostrą włosiennicą i rózgami. Miała objawienie Chrystusa, który obiecał: „Bronisławo, krzyż mój jest twoim, lecz i chwała moja twoją będzie”.
Klubowe Centrum Aktywności Caritas – 25 lat troski o najmłodszych
2025-09-02 13:48
mat. pras
mat. pras
Przy ulicy Słowiańskiej 17 we Wrocławiu działa szczególne miejsce – Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. To właśnie tu, od 25 lat, dzieci z klas 0–8 znajdują przestrzeń, w której mogą rozwijać swoje talenty, odkrywać pasje i uczyć się współpracy z innymi.
Wszystko to – zupełnie bezpłatnie. Dzięki wsparciu Gminy Wrocław oraz zaangażowaniu Caritas najmłodsi mieszkańcy miasta mają dostęp do zajęć plastycznych, muzycznych, multimedialnych, turystycznych, a także sportowych i rekreacyjnych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.