Reklama

Głos czytelnika

Konstytucja UE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dyskusje na temat konstytucji Unii Europejskiej są objawem płaczu nad rozlanym mlekiem. Rządzący w większości krajów socjaliści osiągnęli swoje cele - wreszcie pozbyli się Boga z preambuły. Tu pasuje zdanie: „Co ci dobrego zrobiłem, że mnie tak nienawidzisz?”. Ogromna większość mieszkańców Europy oficjalnie przyznaje się, że są chrześcijanami, więc ich religia powinna być w jakiś sposób uszanowana - takie są wymogi demokracji. „Chrześcijaństwo” większości z nich jest problematyczne, bo do większości władz w swoich krajach wybierają ludzi, którzy - bardziej lub mniej otwarcie - deklarują ateizm. Komu i dlaczego tak bardzo zależy, aby Boga nie było? Różne są przyczyny i różne są reakcje - tak nazywających się we własnym gronie - „ateistów”. Ale jedno ich wszystkich łączy: frustracja. Normalnie myślący człowiek, zdrowy na umyśle, podświadomie odczuwa potrzebę Boga. Ale „Bóg” poprzez wszystkie religie narzuca określone zasady i normy postępowania, które ograniczają wolność typu: „róbta, co chceta”. Tak pojęta „wolność” nie ma nic wspólnego z prawdziwą wolnością, która wyznacza szacunek dla wolności drugiego człowieka. Człowiek wybierający „wolność” ma wewnętrzne podświadome przekonanie, że nie postępuje właściwie. Warto poczytać wspomnienia wielu nawróconych, którzy podkreślają, że przy popełnianiu czynów niewłaściwych mieli podświadome wrażenie popełniania zła.
Najlepszym przykładem frustracji są homoseksualiści, domagający się „równych praw”, zawierania „małżeństw”, adoptowania dzieci itp. Właśnie frustracja podpowiada im, że jeśli będą głośno krzyczeć i domagać się „praw”, zakrzyczą głos własnego sumienia. Przyznawanie im specjalnych praw jest tylko pogłębianiem ich frustracji, a to jest choroba jak inne, chociaż nie objawia się wysypką na skórze czy bólem gardła. Jak pokazuje historia, homoseksualiści byli zawsze, byli mniej lub bardziej tolerowani, ale nigdy oficjalnie nie zawierali „małżeństw” i nie domagali się specjalnych praw.
Najbardziej przekonującego dowodu na istnienie Boga dostarcza - matematyka. Zwolennicy świata bez Boga twierdzą, że życie powstało w wyniku „ewolucji”. W sprzyjających okolicznościach „wyładowanie elektryczne” spowodowało powstanie związku organicznego, potem pierwotnych form życia itd. A później już potoczyła się lawina coraz doskonalszych form życia, aż do człowieka włącznie. A tempo było zaiste imponujące: zaledwie w kilkadziesiąt milionów lat powstały biliony różnorodnych istnień. Czyli co sekundę lub kilka sekund musiało powstawać „nowe życie”. A co na to matematyka? Rachunek prawdopodobieństwa odpowiada jednoznacznie, że prawdopodobieństwo stworzenia jednego żywego organizmu w czasie tych milionów lat (krzywa Gaussa) wynosi zero. Tak właśnie - zero. Pewnie dlatego znani wielcy matematycy byli ludźmi głęboko wierzącymi. Ateiści, negując Boga, wierzą (więc są ludźmi wierzącymi, ale inaczej) w enigmatyczną naturę, która dała swojemu produktowi - człowiekowi wszystko, nic od niego nie wymagając. Tym sposobem okłamują oni samych siebie i obnażają swoje nieuctwo, mimo ukończonych studiów i posiadanych tytułów naukowych. Tacy „naukowcy” promują potem kolejnych „naukowców”. Ateiści - myślcie. To nie boli!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Nie dla diakonatu kobiet, choć orzeczenie nie jest definitywne

2025-12-04 13:44

[ TEMATY ]

Watykan

komisja

Vatican News

Komisja kierowana przez kard. Petrocchiego opublikowała raport, w którym wyklucza możliwość dopuszczenia kobiet do diakonatu rozumianego jako stopień sakramentu święceń. Dokument podkreśla jednak, że na obecnym etapie nie można jeszcze wydać orzeczenia ostatecznego. Jednocześnie komisja otwiera drogę do ustanowienia nowych posług sprzyjających współpracy kobiet i mężczyzn.

Na podstawie dostępnych badań historycznych i analiz teologicznych — rozpatrywanych łącznie — komisja stwierdza, że obecny stan wiedzy nie pozwala na otwarcie drogi do dopuszczenia kobiet do diakonatu rozumianego jako stopień sakramentu święceń. Ocena ta, zakorzeniona w Piśmie Świętym, Tradycji i Magisterium, ma charakter stanowczy, choć komisja zaznacza, że na tym etapie nie można jeszcze wydać orzeczenia ostatecznego, tak jak uczyniono to w przypadku święceń prezbiteratu.
CZYTAJ DALEJ

Czas nadziei. Donald Turbitt w Polsce

2025-12-04 07:00

Marzena Cyfert

Donald Turbitt na spotkaniu z Mężczyznami Świętego Józefa we Wrocławiu

Donald Turbitt na spotkaniu z Mężczyznami Świętego Józefa we Wrocławiu

30 listopada we Wrocławiu rozpoczęła się tygodniowa polska trasa Donalda Turbitta – amerykańskiego strażaka, ewangelizatora, założyciela międzynarodowego ruchu Mężczyźni Świętego Józefa.

Pierwszym miejscem jego pobytu była parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego na Gądowie, gdzie wygłosił konferencję zatytułowaną „Czas nadziei – siła, która podnosi mężczyzn”. Donald Turbitt mówił do wrocławskich Mężczyzn Świętego Józefa o nadziei, która zawsze jest w Panu, ale nie jest emocją czy optymizmem, lecz duchową siłą. A zaczyna się tam, gdzie mężczyzna pozwala Bogu dotknąć swojej słabości.
CZYTAJ DALEJ

Adwent. Nadzieja ożywiona pewnością

2025-12-04 15:07

[ TEMATY ]

adwent

Karol Porwich/Niedziela

„Rozpoczynamy Adwent, aby przygotować się do ponownego przeżycia w Boże Narodzenie tajemnicy Jezusa, Syna Bożego, «zrodzonego, a nie stworzonego, współistotnego Ojcu», jak uroczyście ogłosili Ojcowie zgromadzeni na Soborze w Nicei 1700 lat temu”. Słowami wypowiedzianymi przez Leona XIV w Stambule przeżywamy ten szczególny czas roku liturgicznego. Vatican News proponuje przyjrzenie się arcydziełu z kolekcji papieskich, opatrzonemu słowami Papieży. Dziś to słowa Benedykta XVI.

Oczekiwanie, które charakteryzuje czas Adwentu, jest pełne nadziei — tematu będącego w centrum Jubileuszu. Znana przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych, opowiedziana przez Jezusa i zapisana w 25. rozdziale Ewangelii według św. Mateusza, wprowadza nas w czas liturgicznego przygotowania do Narodzenia Pańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję