Reklama

Homilie

Papież: relacja z Jezusem jest dla księży ocaleniem od światowości i narcyzmu

[ TEMATY ]

Franciszek

Semilla Luz / Foter / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdziwy kapłan, namaszczony przez Boga dla Jego Ludu, ma ścisłą relację z Jezusem. Gdy jej brakuje, ksiądz staje się bałwochwalcą, czcicielem bożka narcyza – powiedział podczas porannej Mszy św. papież Franciszek. Wraz z nim Eucharystię w Domu św. Marty sprawowali kard. Angelo Bagnasco oraz grupa księży archidiecezji genueńskiej.

Ojciec Święty nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej Liturgii Słowa (1 J 5,5-13), gdzie św. Jan mówi, że „Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu”. Następnie wskazał, że słowa te odnoszą się szczególnie do duchownych, ponieważ mocą kapłana jest jego relacja z Jezusem Chrystusem. Przypomniał, że Pan Jezus, kiedy stawał się coraz bardziej popularny udawał się na miejsca odosobnione, by rozmawiać z Ojcem. Zaznaczył, że probierzem dla kapłanów jest to, czy udają się do Jezusa, jest Jego miejsce w ich życiu, czy jest to żywa relacja ucznia względem Mistrza, brata, człowieka wobec Boga, czy jest to relacja sztuczna, nie wypływająca z serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jesteśmy namaszczeni przez Ducha a kiedy ksiądz oddala się od Jezusa Chrystusa, może stracić namaszczenie. Zasadniczo je ma, ale może je utracić i zamiast być namaszczonym staje się obłudny. Jak wiele zła wyrządzają Kościołowi obłudni kapłani! Ci, którzy pokładają swą siłę w rzeczach sztucznych, w próżności, w pretensjonalnym języku. Ileż to razy słyszymy, jak ktoś mówi z bólem: ten ksiądz jest bałamutem, bo zawsze tkwi w próżnościach. Nie ma jakiejkolwiek więzi z Jezusem Chrystusem. Utracił namaszczenie: jest obłudny" – zauważył papież.

Reklama

Ojciec Święty przyznał, że księża, podobnie jak każdy człowiek mają swoje ograniczenia i wszyscy jesteśmy grzesznikami. Kiedy jednak stajemy przed Bogiem na modlitwie, to pomimo naszych słabości stajemy się dobrymi kapłanami. Natomiast oddalenie od Jezusa Chrystusa usiłujemy kompensować postawami światowości; ksiądz-aferzysta, przedsiębiorca. Natomiast centrum życia kapłańskiego musi być spotkanie z Jezusem. Gdy tego brakuje, to tracimy wszystko, nie jesteśmy w stanie ludziom niczego dać. Papież zachęcił, by relacja duchownych z Jezusem Chrystusem wzrastała każdego dnia.

"Jak dobrze jest spotkać księży, którzy codziennie oddają swoje życie jako kapłani, naprawdę o których ludzie mówią: «To prawda, ma on swój charakterek, takie czy inne wady, ale jest naprawdę księdzem». A ludzie mają nosa! Natomiast, gdy ludzie widzą księży-bałwochwalców, którzy zamiast Jezusa, mają małe bożki, niektórych narcystycznych, to mówią: «Biedaczysko!». Tym co nas utrzymuje w namaszczeniu i ratuje od światowości i bałwochwalstwa jest relacja z Jezusem Chrystusem. Dzisiaj wam, którzy byliście uprzejmi przyjść i celebrować Mszę św. wraz ze mną życzę, aby gdybyście nawet mieli w życiu utracić wszystko, to nie traćcie tej relacji z Jezusem Chrystusem! To jest wasze zwycięstwo. Z tym idźcie naprzód” - zakończył swoją homilię papież Franciszek.

2014-01-11 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież u zielonoświątkowców w Casercie: proszę was o przebaczenie

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Dwa dni po wizycie w Casercie papież Franciszek ponownie przybył do tego włoskiego miasta, aby spotkać się z tamtejszą wspólnotą zielonoświątkowców. Jej pastorem jest jego przyjaciel, Giovanni Traettino.

Od początku lat 90. XX. jest on w zaangażowany w dialog ekumeniczny z katolickimi charyzmatykami. Brał on udział m.in. w czerwcowym spotkaniu papieża z Odnową w Duchu Świętym na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. Obaj duchowni poznali się w 2006 r. w Buenos Aires.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję