Reklama

Sercem pisane

Podarować dzieciom miłość

Niedziela Ogólnopolska 3/2005

Archiwum

S. Paulina Megier z dziećmi na misji w Kamerunie

S. Paulina Megier z dziećmi na misji w Kamerunie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko, co uczyniliście jednemu
z tych braci moich najmniejszych,
Mnieście uczynili
(Mt 25, 40).

Założyciel Zgromadzenia Służebniczek Najświętszej Maryi Panny - bł. Edmund Bojanowski, nazwany przez Jana Pawła II Apostołem miłosierdzia, polecił nam troskę o chorych, ubogich, potrzebujących, a nade wszystko o dzieci, które same sobie pomóc nie potrafią. Opatrzność Boża skierowała służebniczki m.in. na Czarny Ląd, do Kamerunu.
Nasza misja w Tcholliré (Kamerun Północny) istnieje od 27 lat. Klimat jest tutaj bardzo gorący. Od marca do maja temperatura w dzień dochodzi do 45°C. Od września do maja nie ma deszczu. Można sobie wyobrazić wyschniętą ziemię, gdzieniegdzie wysuszoną trawę, brak wody, a często i jedzenia. Życie ludzkie jest codziennym zmaganiem się o zdobycie wody, jedzenia, ubrań, o zaspokojenie podstawowych potrzeb higieny, o pracę zarobkową, a w przypadku dzieci - o możliwość uczęszczania do szkoły.
Najliczniejszą grupę ludności stanowią właśnie dzieci. Większość z nich w wieku przedszkolnym jest całkowicie pozbawiona jakiejkolwiek opieki ze strony rodziców czy opiekunów. Można je spotkać wszędzie: na drogach, ulicach, targowiskach, placach, przy domach, śmietnikach, studniach.
Ze względu na powszechnie panującą biedę są one niedożywione, głodne (zwykle jedzą raz dziennie), niedomyte, ubrane w łachmany osób dorosłych. Przychodzą do misji, aby im opatrzyć rany na nogach, często przewlekłe, niegojące się, czasem proszą o wodę do picia, o pozwolenie przebywania na terenie misji. Są bardzo sympatyczne, szczere, radosne, bezpośrednie, wzbudzają litość i ujmują nasze serca. Niektóre z nich nie mają swoich rodziców, gdy nadchodzi wieczór, szukają możliwości zjedzenia i przenocowania u swoich dziadków, wujków, starszego rodzeństwa. Nim dorosną do wieku szkolnego, często są już zdeprawowane moralnie, bowiem u boku starszych dzieci mają do czynienia z żebractwem, z kradzieżą, z tułactwem od rana do wieczora.
Patrząc na tę sytuację, chciałybyśmy jako Misja Katolicka chociaż częściowo zapobiec dalszym zagrożeniom i deprawacji, która dotyka szczególnie te najmłodsze dzieci. Dwa lata temu powstał projekt budowy przedszkola. Urząd miasta przekazał teren pod budowę, a ludzie dobrej woli oczyścili go i wyrównali. Wciąż jesteśmy pytane przez władze lokalne i miejscową ludność, kiedy rozpoczniemy budowę? Chciałybyśmy rozpocząć tę inwestycję jeszcze w tym roku, jeśli znajdziemy potrzebne do tego środki finansowe.
Ufamy Bożej Opatrzności i wierzymy, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy przyjdą z pomocą, dzieląc się z nami tym, co mają. Prowadząc przedszkole, będziemy mogły w przyszłości lepiej chronić i kształtować sumienia i umysły dzieci na terenach misyjnych. Nauka w przedszkolu, połączona z wychowaniem najmłodszego pokolenia w duchu Ewangelii, daje nadzieję na częściowe uzdrowienie sytuacji socjalnej i postaw moralnych przyszłego społeczeństwa. W ten sposób będzie też można wpływać na kształt rodziny afrykańskiej, której zdrowe tradycje są obecnie mocno zagrożone.
Bł. Edmund Bojanowski pisał: „Od dzieci trzeba zacząć odrodzenie ludzkości (...), a postęp się znajdzie”. Każdy z dorosłych, kto widział w oczach małego dziecka ból, lęk, samotność czy odrzucenie, łatwiej zrozumie naszą troskę o dzieci i potrzebę otwarcia przedszkola.

Podarujmy dzieciom na odległość naszą miłość i troskę, ogarniając ich modlitwą i ofiarą, którą można złożyć na nasze misyjne konto bankowe:
Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny,
ul. Panewnicka 63, 40-760 Katowice.
Nr 88102023130000320201151539
z dopiskiem: „Budowa przedszkola w Tcholliré, Kamerun - Afryka”.
Nasz adres:
Soeurs Servantesde M. I., Mission Catholique, Tcholliré B. P. 15 Nord Camerun

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Cicha wojna religijna w Nigerii. Z rąk islamistów ginie około 30 chrześcijan dziennie

2025-09-27 09:25

[ TEMATY ]

Nigeria

Adobe Stock

Coraz więcej nigeryjskich wspólnot chrześcijańskich żyje w lęku przed kolejnymi atakami islamistów. Spalone kościoły, porzucane wioski i tysiące ofiar sprawiają, że wierni coraz częściej modlą się w ukryciu.

Przed kilkoma dniami świat obiegła wiadomość o zastrzeleniu w Nigerii księdza katolickiego Matthewa Eya, który dołączył do długiej listy chrześcijan, duchownych i świeckich, którzy zginęli za wiarę w Nigerii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję