Zmarł tragicznie ks. Grzegorz Ułamek, częstochowski kapłan, człowiek sumienia. Drogi Księże Grzegorzu! Niech dobry Pan Bóg nagrodzi Ci Twoje oddanie ludziom i Kościołowi.
6 sierpnia 1914 r.... „Chłopcy! Naprzód! Na śmierć czy na życie, na zwycięstwo czy na klęski - idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania!” - słowa Komendanta I Brygady Józefa Piłsudskiego. I poszli chłopcy w bój. Parę lat wcześniej, w 1911 r., jako skauci rodzącego się harcerstwa, maszerując polską „doliną łez”, śpiewali: „My idziemy w zórz świtanie, tam gdzie Polski zmartwychwstanie”. A 22 grudnia 1911 r. w Krakowie częstochowianin Stanisław Długosz, poeta, student Uniwersytetu Jagiellońskiego, współorganizator Polskich Drużyn Strzeleckich i działacz ruchu skautowego, napisał wiersz Straceńcy.
Straceńcy
Stanisław Długosz
Powiadają, żeśmy są straceńcy.
A nieprawda. Bo my jak królowie
przyodziani we krwi złotogłowie,
jak książęta bez mitry książęcej!
że z nas może pyłu nie zostanie:
nasze ciała - kopiec Zmartwychwstanie,
dzień słoneczny śród szarej jesieni.
Myśmy przednie Wielkiej Armii straże
i Nowiny radosnej zwiastuny,
chorążowie płomienistej łuny,
co wam Jutro w blasku Dnia pokaże!
i mrok czarny zawisa nad ziemią;
jeszcze liście na drzewinach drzemią,
jeszcze - jeszcze pod broń nie wołano...
Ale zanim tysiące powstaną,
trzeba czujnie z bronią stać na straży,
aby przemoc przeświętych ołtarzy
nie dotknęła ręką pokalaną...
Stanisław Długosz, wspaniały poeta legionowy, podporucznik I Brygady Legionów, ps. „Jerzy Tetera”, poległ 6 sierpnia 1915 r. pod wsią Samoklęski k. Lubartowa, w rocznicę wymarszu w bój o Polskę. Przypominam bezcenne słowa kard. Karola Wojtyły, przyszłego Ojca Świętego, na opłatku legionowym w Krakowie 25 stycznia 1975 r.: „Dobrze, że strzeżecie tych wszystkich śladów i tej rocznicy 6 sierpnia i tej drogiej sercu Polaka trumny Marszałka i tego postumentu na dawnej granicy pod Michałowicami, którą niegdyś przekraczały pierwsze oddziały wojska polskiego, zdecydowane, by walczyć o niepodległość. Dobrze, że tego wszystkiego strzeżecie, pilnujecie, bo to są skarby narodu, to jest nasze wspólne dziedzictwo”.
Pozdrawiam wyruszających z krakowskich Oleandrów uczestników Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej pod przewodem Prezesa Związku Piłsudczyków Jana Józefa Kasprzyka. Pozdrawiam Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, obejmującego Marsz Kadrówki honorowym patronatem.
Idą skauci łez doliną - tę piękną, pełną mocy i nadziei pieśń zaśpiewaliśmy premierowi Janowi Olszewskiemu na spotkaniu 23 czerwca 2000 r. Potem uczestniczyliśmy z Panem Janem we Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze. Jasna Góra... „Tutaj zawsze byliśmy wolni” - słowa Ojca Świętego. Przywołując te słowa, swojemu obrazowi-wotum dałem tytuł: Tutaj zawsze jesteśmy wolni.
Wolność... Z Grodna rozlega się głos prześladowanych rodaków. „ Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród...” - śpiewali Polacy, Kresowiacy w roku1940, ładowani do bydlęcych wagonów, ruszających na wschód. „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród...” - zaśpiewali Polacy wyrzucani ze swojej siedziby - Związku Polaków na Białorusi teraz, 27 lipca. POLSKO! BROŃ SWOICH DZIECI. Matko Boża w Jasnogórskim i Ostrobramskim Wizerunku, miej Je w Swojej Opiece.
Idą skauci łez doliną 1911 r.
Słowa i melodia: anonim
marsz
Idą skauci łez doliną
Nocką głuchą, nocką siną,
Raz, dwa, trzy.
Czego szukacie po świecie?
Raz, dwa, trzy.
My idziemy w zórz świtanie,
Tam gdzie Polski zmartwychwstanie,
Raz, dwa, trzy.
Pełni mocy, pełni siły,
Raz, dwa, trzy!
Siła nasza w sercach będzie,
Nią zwyciężym wroga wszędzie,
Raz, dwa, trzy!
Lepsza przyszłość Polsce dnieje,
Raz, dwa, trzy.
W zbożnej pracy, w ducha trudzie
Rzucim światu wieść o cudzie,
Raz, dwa, trzy.
O złocistym dniu wolności,
Raz, dwa, trzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu