Reklama

Sylwetka: Marek Jurek

Nie walczę z człowiekiem, lecz z poglądami

Eurosceptyk i erudyta, katolik i tradycjonalista, obrońca życia i twardy przeciwnik polityczny, który nie zmienia swojego zdania - odkąd 45-letni Marek Jurek został marszałkiem Sejmu, w mediach żongluje się przymiotami posła PiS. To, co dla jednych jest pozytywną cechą, dla innych oznacza cechę negatywną.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postawa Marka Jurka wobec aborcji czy eutanazji wynika - zdaniem osób, które go znają - z jego wiary. On sam nie ukrywa swojego zaangażowania religijnego

Dwa wizerunki

Reklama

Przeciwnicy polityczni widzą w Marku Jurku wiele wad, jego partyjni koledzy - wiele zalet. Tak jest w przypadku podnoszonej często nieugiętości Marka Jurka w dyskusji, jego nieprzejednania i upierania się przy swoim zdaniu. Ta cecha dla senatora Antoniego Szymańskiego jest pozytywnym przymiotem. - Słucha opinii innych, ale trudno mu zmienić własne zdanie - przyznaje. - To jest dobra cecha, gdy ktoś ma własne przekonania i tych przekonań broni. Obecnie wielkim problemem jest brak własnego zdania u wielu polityków, brak własnych przekonań. Są jak trzcina na wietrze, która przechyla się w stronę, w którą wieje wiatr poprawności politycznej - mówi Szymański. Podkreśla też wielką kulturę, z jaką Marek Jurek słucha adwersarzy. Podobnie uważa Jarosław Sellin, dawny kolega Jurka z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a obecnie poseł PiS. - Nawet w atmosferze walki nigdy nie zauważyłem, by Marek przekroczył jakąś granicę, poza którą jest obraza osobista drugiego człowieka - wspomina. - Potrafi pryncypialnie i twardo walczyć z - jego zdaniem - błędnymi poglądami, natomiast nie walczy z człowiekiem. To głęboko przemyślana, chrześcijańska postawa - twierdzi. Według Sellina, w polityce jest bardzo ważne, by umieć walczyć ze szkodliwymi poglądami bez poniżania człowieka, który je głosi. - Taką postawę reprezentuje Marek i to jest u niego imponujące. Widziałem, jaki to wzbudza szacunek u jego przeciwników politycznych - podkreśla.

Obrońca życia

Podczas pracy Marka Jurka w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jego starania o poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci przysporzyły mu zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Chodziło głównie o debatę nad ustawą O planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r., którą zliberalizowano na jakiś czas w 1997 r. - Nieżyjący już dziś prof. Włodzimierz Fijałkowski, który z uwagą śledził losy ustawy o ochronie życia ludzkiego, wskazywał na Marka Jurka jako człowieka, który nie tylko działa skutecznie, ale angażuje się szczerze w tę sprawę - wspomina senator Szymański, znany także z działalności na rzecz obrony życia. Postawa Marka Jurka wobec aborcji czy eutanazji wynika - zdaniem osób, które go znają - z jego wiary. On sam nie ukrywa swojego zaangażowania religijnego. W wypowiedzi dla Niedzieli z października br. podkreślał, jak ważna w życiu jego i jego rodziny jest Msza św. Przywiązany jest jednak do trydenckiej tradycji, uczestniczy w Eucharystiach w tym rycie w kościele św. Benona przy Rynku Nowego Miasta w Warszawie. Od lat związany jest ze środowiskiem czasopisma Christianitas - skupiającego zwolenników duchowości sprzed Soboru Watykańskiego II - był jego współzałożycielem, współpracowała z tym pismem także jego żona Izabela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaraz po programie dzwoni do żony

Z Izabelą małżeństwem są od 1984 r. - Pobraliśmy się w złowieszczym roku orwellowskim - żartuje żona Jurka, nawiązując do tytułu książki George’a Orwella Rok 1984. Mają dwie córki i syna. - Marek wspaniale wychowuje swoje dzieci - uważa Jarosław Sellin, który przez jakiś czas był sąsiadem państwa Jurków. Prasa zarzucała jednak obecnemu marszałkowi, że jest zwolennikiem kar cielesnych wobec dzieci, choć on sam wielokrotnie dystansował się od takiego stanowiska, twierdząc, że wyrwano z kontekstu i źle zinterpretowano jedną z jego wypowiedzi. Żona Marka Jurka nie zajmuje się tylko domem, pracuje zawodowo, przerwę w pracy miała jedynie na czas wychowywania dzieci, kiedy wymagały one opieki.
Izabela Jurek twierdzi, że mimo zapracowania mąż zawsze znajduje czas na życie rodzinne.
- Szczęśliwie mieszkamy poza Warszawą, do pracy i szkoły jeździmy razem samochodem, wtedy jest dodatkowy czas na rozmowę, a niekiedy na wspólne głośne czytanie książek - opowiada. Jeśli Markowi przedłuży się praca w stolicy, np. podczas przeciągającego się programu telewizyjnego, tuż po zakończeniu nagrania sięga po telefon i dzwoni do domu. Świadkiem takiego zachowania był kiedyś senator Szymański. - Zaraz po programie, w którym obaj braliśmy udział, Marek telefonował do żony, żeby zapytać, jak jej minął wieczór z dziećmi.
Izabela Jurek niekiedy czyta teksty napisane przez męża, on pyta ją o zdanie na ich temat, ale - jak sama przyznaje - nie zmienia pod jej wpływem swojego zdania. - Myślałem o tym, ale jednak zostanie bez zmian - to najczęstsza jego odpowiedź. - Mąż jest niezwykle uczciwy, rzetelny i precyzyjny, słucha uważnie opinii innych, rozważa je, ale ma też swoje zdanie - podkreśla Izabela Jurek. Dodaje, że mąż lubi porządek, wszystko musi być na swoim miejscu. - Pod tym względem dopasowaliśmy się - wyznaje.

Zawsze elegancki

Dobry kolega, ciepły człowiek, o wysokiej kulturze osobistej, porządny i uporządkowany, zawsze elegancki, dba o szczegóły - to najczęściej powtarzane opinie. Zarówno znajomi, przyjaciele, jak i posłowie, którzy mieli okazję z nim współpracować, podkreślają jego erudycję. - Gdzieś przeczytałem, że Marek jest frankofilem, ale sam bym go tak nie określił - mówi Sellin. - Jest zafascynowany rewolucją francuską z 1789 r., ale nie jest zwolennikiem współczesnej polityki Francji - dodaje. Szymański zwraca uwagę na deklarację, jaką złożył Marek Jurek w kilka dni po wyborze na marszałka Sejmu, że gotów jest zrzec się tej funkcji, jeśli pomoże to przy tworzeniu rządu. - To oznaka jego braku przywiązania do funkcji - uważa Szymański.
Jednym z mało znanych hobby Marka Jurka jest muzyka Richarda Wagnera. Razem z Jarosławem Sellinem marzy o odrodzeniu się tradycji koncertów wagnerowskich w Operze Leśnej w Sopocie.

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w parafii mariackiej; proboszcza ks. Rasia zastąpił ks. Słonina

2025-06-16 16:34

[ TEMATY ]

Kraków

©Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Krakowie ks. Dariusz Raś przestał pełnić swą funkcję. Administratorem parafii mariackiej został ks. Mariusz Słonina, dotychczasowy dyrektor Caritasu Archidiecezji Krakowskiej – wynika z decyzji podjętych przez abpa Marka Jędraszewskiego.

Ogłoszenie o zmianie na stanowisku proboszcza parafii mariackiej zostało odczytane wiernym podczas niedzielnych mszy świętych. Wynika z niego, że decyzją władz kościelnych ks. prałat Dariusz Raś przestał pełnić urząd proboszcza tejże parafii. Jednocześnie administratorem parafii z wszystkimi uprawnieniami proboszcza został mianowany ks. Mariusz Słonina, dotychczasowy dyrektor Caritasu Archidiecezji Krakowskiej i Wydziału Charytatywnego Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Episkopatu Włoch: głoszenie Ewangelii i powrót do fundamentów wiary

Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym – powiedział Leon XIV w pierwszym przemówieniu do włoskiego episkopatu. Podkreślił szczególną rolę świeckich w ewangelizacji. „Idźmy razem z radością i pieśnią na ustach. Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – apelował Papież.

Pośród wyzwań, które stoją przed Kościołem we Włoszech, Ojciec Święty wskazał na pierwszym miejscu ewangelizację. „Przede wszystkim – powiedział – potrzebny jest nowy impuls w głoszeniu i przekazywaniu wiary”. Podkreślił, że trzeba postawić w centrum Jezusa Chrystusa i pomagać ludziom żyć osobistą relacją z Nim, aby odkryli radość Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV spędzi wakacje w Castel Gandolfo

2025-06-17 13:36

[ TEMATY ]

Włochy

Papież Leon XIV

Vatican News

Jak informuje Prefektura Domu Papieskiego, Papież wkrótce uda się na letni odpoczynek do Papieskich Rezydencji w Castel Gandolfo.

„W niedzielę, 6 lipca po południu, Ojciec Święty Leon XIV uda się na czas odpoczynku do Papieskich Rezydencji w Castel Gandolfo.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję