Reklama

Wiadomości

Świątek: całe życie ciężko na to pracowałam

"Dobra robota popłaca, całe życie ciężko na to pracowałam" - przyznała Iga Świątek po wygranej ze Szwajcarką Viktoriją Golubic 6:2, 6:0 w drugiej rundzie turnieju WTA w Miami, która sprawiła, że 4 kwietnia Polka oficjalnie zostanie liderką światowego rankingu tenisistek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po tym, jak kilka dni temu Australijka Ashleigh Barty ogłosiła zakończenie kariery, dość niespodziewanie otworzyła się szansa dla drugiej dotychczas w rankingu Świątek, by błyskawicznie dostać się na sam szczyt. Po przeliczeniu wszystkich punktów okazało się, że już pierwszy wygrany mecz w Miami zapewni jej pozycję liderki.

Wychodząc na kort w piątkowy wieczór czasu lokalnego zdawała sobie sprawę z rangi pojedynku, ale nie była z tego powodu kłębkiem nerwów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Przez ostatnie kilka dni byłam świadoma, że pojawią się myśli o tym, przed jaką stoję szansą. I kiedy to nastąpiło po prostu to zaakceptowałam. Ufałam, że wypracowanie sobie tylu metod na utrzymanie koncentracji pomoże mi w tym, żeby te myśli nie wybijały mnie z rytmu meczowego. I faktycznie, na korcie te myśli pojawiały się rzadziej. Zresztą udało mi się też przekonać samą siebie, że kort jest taki sam jak zawsze. To na pewno pomogło" - powiedziała Świątek.

Pomogło na tyle, że nie miała problemów z pokonaniem 42. w świecie Golubic, która w dwóch wcześniejszych pojedynkach sprawiła jej sporo kłopotów. Pierwszego seta wygrała po 48 minutach gry 6:2, a w drugim nie dała ugrać Szwajcarce choćby gema.

"Jestem bardzo dumna z siebie, że dałam radę temu bagażowi, jaki przez musiałam dźwigać przez ostatnie kilka dni. Udowodniłam sobie, że znowu mentalnie zrobiłam super robotę. Cieszę się także z tego, że utrzymałam poziom gry z Indian Wells" - oceniła.

Po zakończeniu spotkania z Golubic na korcie pojawili się dyrektor Miami Open James Blake oraz była amerykańska tenisistka i liderka listy WTA Lindsay Davenport. Wręczyli Świątek bukiet kwiatów, które miały symbolizować zmianę warty na prowadzeniu w rankingu.

"Te chwile, gdy Lindsay Davenport i James Blake oficjalnie wręczali mi kwiaty zostaną ze mną do końca życia. To była mieszanka wielu emocji. Gdyby ktoś kilka lat temu popatrzył na mój tenis i powiedział, że niedługo będę pierwszą rakietą świata, szczerze mówiąc nie pomyślałabym, że to jest możliwe i uważałabym tę osobę za zbyt dużego optymistę. Ale ewidentnie zaistniała sytuacja pokazuje, że kontynuowanie dobrej roboty popłaca" - wyznała podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, którą do końca zeszłego roku prowadził Piotr Sierzputowski.

Reklama

Świątek przyznała też, że choć całe życie ciężko pracowała, aby być numerem jeden i był to jej cel w sporcie, to wydawało się jej, że pozycja liderki rankingu to miejsce, do którego zwykli zawodnicy nie mają dostępu.

"Po Indian Wells czułam, że to może być mój kolejny cel w tym sezonie i na pewno to jest niesamowite, że zdarzyło się tak szybko. Teraz będę potrzebować czasu, żeby to wszystko przetrawić i odpowiednio sobie ułożyć w głowie" - podkreśliła 20-latka.

Na razie "wirtualna" liderka WTA koncentruje się najważniejszej w tej chwili sprawie, czyli kolejnym meczu. O awans do 1/8 finału w niedzielę powalczy z Amerykanką Madison Bregle (59. WTA).

"Kolejne godziny na korcie pozwolą mi przyzwyczaić się do tutejszych warunków, bo nie miałam na to dużo czasu. Chciałabym się skupić w kolejnym meczu, żeby być agresywną i grać aktywny tenis, więc będę kontynuować to, co robiłam przez ostatnie miesiące. Wiem też, że Madison gra w zupełnie innym rytmie niż pozostałe zawodniczki w tourze i będę musiała być na to gotowa" - podsumowała raszynianka.

Z USA dla PAP - Tomasz Moczerniuk

moc/ pp/

2022-03-26 09:54

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

United Cup - wygrana Świątek z Putnicewą w pierwszym meczu Polaków

Liderka rankingu WTA Iga Świątek wygrała z Kazaszką Julią Putincewą 6:1, 6:3 w pierwszym meczu rywalizacji Polski z Kazachstanem w turnieju drużyn mieszanych United Cup w Australii.

Polka była w Brisbane zdecydowanie lepsza od rywalki, która w światowym zestawieniu jest na 51. miejscu, a pod nieobecność Jeleny Rybakiny jest w ekipie Kazachstanu rakietą numer jeden. Zarówno w pierwszym, jak i drugim secie sobotniego starcia Świątek do zwycięstwa wystarczyły dwa przełamania.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Rada KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży: potrzebne jest duszpasterstwo ewangelizacyjno-formacyjne

2024-05-02 07:11

[ TEMATY ]

ewangelizacja

młodzież

Magdalena Pijewska/Niedziela

Kościół katolicki w Polsce przechodzi od duszpasterstwa sakramentalnego do ewangelizacyjno-formacyjnego, aby młodzi weszli na drogę wiary i jej rozwoju - napisała Rada KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży w wydanym w środę dokumencie.

Dokument "Nowe drogi i kierunki formacji młodzieży realizowane w Polsce w odniesieniu do duszpasterstwa tradycyjnego" został opracowany na prośbę Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję